2018-11-06, Sport
Rozmowa z Kacprem Majchrowskim, bramkarzem Warty Gorzów
- Trafiłeś do Gorzowa z Kluczborka tuż przed startem rundy jesiennej, ale w bramce Warty nie zagrałeś jeszcze zbyt wielu spotkań. Dlaczego?
- Faktycznie mało grałem, ale to kwestia mojego przygotowania do rundy jesiennej. Przyszedłem tutaj praktycznie tydzień przed ligą, nie przepracowałem całego okresu przygotowawczego. Cały czas starałem się to nadrobić i w dalszym ciągu ciężko pracuję oraz walczę o miejsce w składzie.
- Jesteś wypożyczony do końca rundy, która się właśnie zbliża do końca. Czy w takim razie wiesz już gdzie będziesz grał w kolejnej rundzie?
- Nie chcę jeszcze zdradzać szczegółów, jeszcze dwa mecze przed nami i chcę się na nich skupić. O sprawach transferowych będziemy jeszcze rozmawiać po zakończeniu rundy jesiennej.
- Jesteście chwaleni często za postawę na trzecioligowych boiskach, jednak punktów zgromadziliście bardzo mało i zajmujecie miejsce w dolnych rejonach tabeli. Jak oceniasz waszą postawę w tym sezonie?
- Brakuje nam utrzymania piłki w ofensywie i oczywiście bramek, których zdecydowanie strzelamy zbyt mało. Piłką do pola karnego operujemy bardzo dobrze, w obronie też spisujemy się nieźle, może z wyjątkiem dzisiejszego meczu z Zagłębiem Lubin.
- Mecz z rezerwami Zagłębia Lubin był dla Ciebie szczególny, gdyż wiele lat spędziłeś w akademii tego klubu. Co powiesz o tym pojedynku i swojej postawie?
- W Zagłębiu spędziłem w sumie sześć lat i była to wspaniała przygoda, więc ten klub wspominam z sentymentem. Była okazja spotkać wielu kolegów, z którymi wiele lat trenowałem, jednak dziś znajomość kolegów niestety nie pomogła. Drugą bramkę biorę na klatę, bo mogłem się lepiej zachować, przy utracie pozostałych nie miałem szans.
- O miejsce między słupkami rywalizujesz z pochodzącym z Ukrainy Witalijem Czyżykowem?
- Jest to rywalizacja czysto sportowa, bardzo się lubimy i szanujemy. Myślę, że jest to zdrowa rywalizacja.
-Uważasz, że Warta jest w stanie się utrzymać w gronie trzecioligowców?
- Jak najbardziej, mamy potencjał ludzki, brakuje nam trochę szczęścia. Nie wiem jak prezes planuje z transferami, ale myślę, że jakieś wzmocnienia by się przydały. To jednak decyzja trenera i zarządu.
- Grałeś na poziomie drugoligowym, a wcześniej w akademii ekstraklasowego zespołu, jak więc z tej perspektywy wyglądają treningi Warty?
- Muszę pochwalić trenera Konefała, gdyż treningi wyglądają bardzo profesjonalnie, ale nie ukrywam, że brakuje mi tu trenera bramkarzy. Jest bardzo ciężko samemu się przygotować i trenować.
- A nad czym szczególnie musisz jeszcze pracować, jeśli chodzi o rzemiosło bramkarskie?
- Zdecydowanie musze poprawić grę nogami oraz tzw. decyzyjność przy ocenianiu akcji, aby unikać głupich błędów.
Przemysław Dygas
Z Rafałem Legieniem, trenerem Agencji Inwestycyjnej Stilon, rozmawia Przemysław Dygas