2018-12-01, Sport
Trzecie z rzędu zwycięstwo odnieśli szczypiorniści gorzowskiej Stali i umocnili się na trzeciej pozycji w tabeli pierwszej ligi.
Podopieczni trenera Dariusza Molskiego spotkali się tym razem z silną Gwardią Koszalin i pokazali, że pomimo licznych kłopotów, głównie kadrowych, radzą sobie w każdych okolicznościach. W pierwszej połowie nasi imponowali szczególnie świetną grą obronną, którą dyrygował niezawodny Cezary Marciniak. Nasz golkiper kolejny już mecz zagrał na wysokim poziomie i swoimi efektownymi, a przede wszystkim skutecznymi interwencjami szybko zniechęcił rywali do odważnej gry.
Mecz był wyrównany jedynie w pierwszej fazie. Goście z Koszalina chwilowo prowadzili jedną bramką (2:1), ale nasi szybko uporządkowali grę i z każdą kolejną minutą powiększali przewagę. Do przerwy były to cztery gole różnicy.
Po zmianie stron gorzowianie nie grali już tak dobrze jak przed przerwą, ale wynikało to z kilku przyczyn. Jedną z nich było to, że koszalinianie tak naprawdę nie byli w stanie wnieść się na wyżyny i przynajmniej postraszyć gospodarzy, a to spowodowało, że maksymalna koncentracja z czasem zaczęła u naszych ulatywać. Efektem tego była słabsza skuteczność. Ponadto, co zrozumiałe, trener Molski dawał więcej szans pogrania nominalnie rezerwowym graczom, co miało wpływ na chwilami utratę płynności przeprowadzania akcji.
Najważniejsze jednak, że każda okazja jest dobra na budowę coraz wyższego potencjału, bo to będzie istotne w dalszej fazie rozgrywek. A już za tydzień naszych czeka bardzo trudny bój w Gdańsku, gdzie rywalem będą uczniowie ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Mieli oni kapitalny początek rozgrywek, potem nieco spuścili z tonu, ale to nadal bardzo dobry zespół, który we własnej hali uczyni wszystko, żeby powrócić na ścieżkę zwycięstw.
(b)
Fot. Marcin Szarejko
Stal: Marciniak, Nowicki – Pietrzkiewicz 6, Turkowski 5, Chełmiński 4, Stupiński 4, Bronowski 2, Gałat 2, Kłak 2, Maćkowski 1, Marcin Smolarek 1, Pedryc, Gintowt, Śramkiewicz, Mariusz Smolarek.
Kolejny fantastyczny cel na swojej sportowej drodze został osiągnięty przez sierżant sztabową Renatę Kowalską.