2018-12-08, Sport
Na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek I ligi piłki ręcznej Stal Gorzów przegrała w Gdańsku z miejscowym SMS ZPRP 27:28 i spadła w tabeli na piąte miejsce.
Obie drużyny przed spotkaniem legitymowały się jednakowym dorobkiem po 18 punktów i wiadomo było, że tylko zwycięzca uda się na świąteczno-noworoczny wypoczynek w dobrym humorze. Uczynią to licealiści ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego, którzy pokonali gorzowian w dramatycznych okolicznościach. Dokładnie w ostatniej sekundzie.
Gdańszczanie rewelacyjnie rozpoczęli tegoroczny sezon, odnosząc pięć z rzędu zwycięstw, by potem ponieść trzy porażki pod rząd. Dopiero przed tygodniem się przełamali, wygrywając w Elblągu, ale wydawało się, że będący na fali stalowcy poradzą sobie z ekipą trenerów Jana Prześlakiewicza i Adama Lisiewicza, choć wszyscy spodziewali się bardzo wyrównanego widowiska.
Mecz, zgodnie z przewidywaniami, był wyrównany. Do przerwy gospodarze prowadzili 14:12, głównie dlatego, że przyjezdni dosyć późno weszli w meczowy rytm, a i mieli liczne problemy w ataku. Po zmianie stron gorzowianie dosyć szybko doprowadzić do remisu i kiedy już to uczynili (17:17) wydawało się, że zdołają przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Miejscowi jednak świetnie się bronili i cały czas mieli inicjatywę. Kilkadziesiąt sekund przed końcem po trafieniu z rzutu karnego wyszli oni na prowadzenie 28:27, ale goście zaatakowali i też wywalczyli rzut karny. Niestety, Mateuszowi Stupińskiemu nie udało się doprowadzić do remisu i jednocześnie do dogrywki, dlatego komplet trzech punktów pozostał w Gdańsku. Problemem stalowców była tym razem słabsza gra obronna, szczególnie na prawym skrzydle, co gospodarze skrzętnie wykorzystali.
(b)
Fot. Marcin Szarejko
SMS ZPRP Gdańsk – Stal Gorzów 28:27 (14:12)
Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.