2019-02-14, Sport
Piłkarze ręczni Stali Gorzów, po ostatnich wymęczonych zwycięstwach, zdołali awansować na drugą pozycję w tabeli.
Podopieczni trenera Dariusza Molskiego mają najwięcej rozegranych meczów (trzynaście) z zespołów czołówki tabeli i zarazem czteropunktową stratę do lidera Nielby Wągrowiec, ale to wszystko w tej chwili ma drugorzędne znaczenie. Liczy się to, że w najbliższą sobotę (16 lutego), o godzinie 18.30, w hali przy ul. Szarych Szeregów dojdzie do pojedynku na szczycie. Żółto-niebiescy zagrają z Nielbą i będzie to znakomita okazja do rewanżu za pierwszy pojedynek tych zespołów w Wągrowcu, który był bardzo emocjonujący.
Przypomnijmy, że w jesiennym spotkaniu tych zespołów w 17 minucie Stal prowadziła 10:3, grając wyśmienicie w obronie i pewnie w ataku. W drugiej połowie gospodarze najpierw dogonili nasz zespół, a w końcówce wytrzymali wojnę nerów i ostatecznie zwyciężyli 24:23. Do dzisiaj w naszych zawodnikach tkwi tamta porażka i mają wielką ochotę na udany rewanż.
- Pamiętam, że grając z polotem i do tego szybko początkowo szło nam znakomicie, ale potem daliśmy się już zdominować Nielbie, która w tym sezonie jest bardzo mocna – przyznaje Mateusz Stupiński. I uważa, że sposobem na rywala jest bardzo precyzyjna gra w defensywie i spokojne punktowanie przeciwnika w ataku.
Trener Dariusz Molski także przyznaje, że aktualna pozycja najbliższego rywala Stali nie jest przypadkowa. - Nielba to rywal z najwyższej półki, w tym sezonie niezbyt często gościliśmy tak dobre zespoły. Jestem przekonany, że będzie sporo emocji, a dzięki temu dobre widowisko. Cel jest jeden, zwycięstwo. Zresztą zawsze stawiamy sobie najwyższe cele i staramy się dążyć do ich zrealizowania. Nie będzie łatwo, ale wszystko jest przed nami – dodaje nasz szkoleniowiec.
(b)
Fot. Marcin Szarejko
Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.