2019-04-13, Sport
Stilonu Prosupport niespodziewanie wysoko przegrali w Dzierżoniowie z miejscową Lechią 1:4.
Dla gospodarzy była to ostatnia szansa dołączenia do drużyn, które walczą o utrzymanie w gronie trzecioligowców. Początek nie zapowiadał klęski niebiesko-białych z ekipą Lechii, która przed tym spotkaniem zajmowała ostatnie miejsce w tabeli, gdyż już w 7 minucie gorzowianie objęli prowadzenie. Po świetnym prostopadłym podaniu z głębi pola przed bramkarzem gospodarzy Kacprem Majchrowskim, który niedawno bronił barw Warty Gorzów, stanął Sebastian Jarosz, który płaskim strzałem uzyskał pierwszego gola w meczu.
Goście prowadzili do przerwy, lecz w drugiej połowie zawodnicy nowego trenera Lechii Dzierżoniów Łukasza Kabaszyna, zagrali bardzo skutecznie i strzelili aż cztery bramki. Wyrównał Oskar Trzepacz w 51 minucie, a po chwili po pięknej akcji i dośrodkowaniu z lewej strony strzałem z woleja prowadzenie gospodarzom zapewnił Oskar Majbroda. Stilon próbował, ale dobrej okazji nie wykorzystał Michał Przybyła, który uderzył obok słupka Majchrowskiego. W 75 minucie Michał Orzechowski po raz trzeci pokonał Gabriela Łodeja, a w doliczonym czasie gry Szymon Brzezicki ustalił wynik spotkania.
Podopieczni Kamila Michniewicza po świetnym początku, prezentują się coraz gorzej, a wysoka porażka z ostatnim zespołem w tabeli musi budzić obawy w kontekście dalszej walki o utrzymanie. Dodajmy tylko, iż Lechia, która ma w tej chwili tylko 16 punktów w tabeli, aż 6 zdobyła w pojedynkach ze Stilonem Prosupport, wygrywając z naszym zespołem dwa razy po 4:1.
Przemysław Dygas
Lechia Dzierżoniów –Stilon Prosupport 4:1 (0:1)
Bramki: Oskar Trzepacz (51), Oskar Majbroda (62), Michał Orzechowski (75) oraz Szymon Brzezicki (90)
W rozgrywkach wojewódzkiego Pucharu Polski Solar Home Stilon podejmował na własnym stadionie Lechię Zielona Góra.