2019-05-11, Sport
Piłkarze Warty pokonali Ruch Zdzieszowice 2:1 i odnieśli tym samym pierwsze zwycięstwo na własnym boisku w rundzie wiosennej.
Gospodarze w pierwszej połowie mieli przewagę, lecz brakowało dobrych sytuacji bramkowych. Największe zagrożenie pod bramką Patryka Sochackiego stwarzał Paweł Posmyk, lecz jego strzały były minimalnie niecelne. Goście natomiast w pierwszej połowie nie potrafili stworzyć pod bramką Patryka Królczyka groźnej akcji.
Druga połowa była bardziej wyrównana i przeciwnik za sprawą Dariusza Zapotocznego oraz Jakuba Czajkowskiego częściej niepokoił naszego bramkarza. To jednak warciarze pierwsi zdobyli bramkę, a uczynił to w 76 minucie, po dośrodkowaniu piłki w pole karny, Paweł Posmyk, który z kilku metrów nie dał szans Sochackiemu. Była to pierwsza bramka Posmyka w lidze po wielu miesiącach przerwy, a ostatniego gola nasz napastnik na boiskach trzeciej ligi zdobył jeszcze we wrześniu ubiegłego roku. Niestety po kilku minutach za sprawą najstarszego w drużynie Ruchu Michała Bachora goście wyrównali. Obrońca ze Zdzieszowic wykorzystał zagranie w pole karne i głową pokonał Królczyka.
W doliczonym czasie gry szczęście wreszcie uśmiechnęło się do bordowo-granatowych, a bohaterem ostatniej akcji został Sebastian Surmaj. Dopadł on do piłki wybitej przez obrońców gości i pięknym strzałem z dystansu nie dał szans bramkarzowi Ruchu. Goście nie mogli już odpowiedzieć, gdyż arbiter zakończył spotkanie. Warciarze opuścili ostatnie miejsce w tabeli, ale awansowali tylko o jedno miejsce i z dorobkiem 24 punktów znajdują się na siedemnastym miejscu.
PD
Warta – Ruch Zdzieszowice 2:1 (0:0)
Bramki: Paweł Posmyk (76) i Sebastian Surmaj (90) oraz Michał Bachor (81)
Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.