O Stilonie usłyszała cała piłkarska Polska

2019-05-20, Sport

W niedzielę zakończyła rozgrywki piłkarska druga liga, a kibice poznali liczbę spadkowiczów, którzy w przyszłym sezonie będą grali w trzeciej lidze.

Niestety, do grupy trzeciej, w której występują jeszcze nasze gorzowskie kluby, spadły trzy drużyny z województwa śląskiego, co oznacza, że w sumie aż sześć zespołów musi opuścić trzecią ligę. Taki obrót wydarzeń sprawił, że wiadomo już, iż piłkarze Stilonu Prosupport na cztery kolejki przed końcem rozgrywek nie mają szans na utrzymanie. Nadal te szanse, choć minimalne, zachowują piłkarze Warty, którzy nie mogą sobie jednak pozwolić na żadne porażki w czterech ostatnich kolejkach. W przypadku Stilonu Prosupport nadzieja na utrzymanie pojawiła się tylko na początku rundy wiosennej, gdy po trzech zwycięstwach z rzędu gorzowianie odrobili straty do rywali. Niestety kolejne spotkania w wykonaniu podopiecznych Kamila Michniewicza były coraz słabsze, a kibice czekali na cud, który ostatecznie się nie wydarzył.

Paradoksalnie o zdegradowanym do czwartej ligi Stilonie Gorzów przez moment usłyszała cała piłkarska Polska i to w najważniejszym momencie sezonu, gdy rozstrzygały się losy tytułu mistrza Polski. Wszystko to za sprawą relacji z meczu walczącej o mistrza Legii Warszawa z Zagłębiem Lubin, a dokładnie w chwili, gdy gola dla lubinian zdobył Patryk Szysz. Wtedy to komentator Canal+ Tomasz Ćwiąkała charakteryzował młodego napastnika z Lubina, mówiąc o jego występach i bramkach w trzeciej lidze, gdzie występują lubińskie rezerwy. Wspomniał mianowicie, iż ostatnie swoje gole w rezerwach Zagłębia, Patryk Szysz strzelił… Stilonowi Gorzów. Starsi kibice w Polsce przypomnieli sobie wówczas, że taki klub nadal istnieje i walczy na trzecioligowym froncie, a młodsze pokolenie fanów futbolu, być może, po raz pierwszy usłyszało nazwę gorzowskiej drużyny. Ta telewizyjna ciekawostka i przypadek zarazem, uświadamia, iż nieprędko o gorzowskiej piłce będzie się cokolwiek mówiło w pozytywnym świetle na ogólnopolskiej antenie. Raczej ponownie będą padały zwroty o piłkarskiej pustyni, a kibicom nad Wartą (tym starszym zwłaszcza) pozostanie z sentymentem wspominać odległe w czasie wizyty w Gorzowie takich klubów jak Górnik Zabrze, Śląsk Wrocław, Legia Warszawa, czy nawet aktualnego mistrza Polski Piasta Gliwice, który w latach 80-ych XX wieku, regularnie otrzymywał lanie od piłkarzy Stilonu. Przez najbliższy sezon jednak kibice Stilonu Prosupport będą oglądać na Olimpijskiej m.in. zespoły TS Przylep, Syreny Zbąszynek czy Korony Kożuchów, z którymi nasz zespół będzie rywalizował w lubuskiej czwartej lidze.

Przemysław Dygas

Fot. Robert Borowy