Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Znakomity mecz Stilonu w Pucharze Polski

2019-09-24, Sport

Piłkarze Stilonu Prosupport pokonali w pierwszej rundzie Pucharu Polski na szczeblu centralnym Olimpię Zambrów 5:1.

medium_news_header_25845.jpg

Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Olimpijskiej zobaczyli bardzo dobry pojedynek, w którym główne role odgrywali zawodnicy Kamila Michniewicza. Stilonowcy wyszli na spotkanie z trzecioligowcem bardzo skoncentrowani, a po pierwszych ostrożnych minutach przeszli do zdecydowanych ataków.  W 14 minucie Filip Wiśniewski wyłuskał piłkę w środku pola i zagrał prostopadle do Adriana Nowaka, a ten minął na linii pola karnego obrońcę i uderzył z 15 metrów w samo okienko bramki Marka Szulca. Trzy minuty później prowadzenie dla gospodarzy mógł podwyższyć Łukasz Zakrzewski, lecz jego strzał głową z 5 metrów obronił golkiper gości.

Stilon grał szybko, często z pierwszej piłki i z wielkim zaangażowaniem, a rywale z Podlasia byli wyraźnie zaskoczenie postawą gospodarzy. W 21 minucie sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Alan Błajewski, a minutę później kapitan Łukasz Maliszewski minimalnie chybił strzelając tuż zza pola karnego. W 23 minucie goście fatalnie przygotowali pułapkę ofsajdową i Nowak znalazł się niespodziewanie sam przed bramkarzem z Zambrowa. Szulc jednak świetnie obronił uderzenie Nowaka, który nie zauważył lepiej ustawionych w polu karnym kolegów z drużyny. Goście próbowali strzałami z daleka zaskoczyć Piotra Bukowskiego, który szczególnie popisał się w 40 minucie przy mocnym strzale aktywnego Kamila Zalewskiego. Nasz bramkarz sparował końcami palców piłkę na poprzeczkę, a Zalewski mógł tylko złapać się za głowę.

Końcówka pierwsze połowy przyniosła wiele emocji i zwrotów akcji. Najpierw w 43 minucie zaspała defensywa gości, gdy Nowak wyrzucił piłkę z autu do Kamila Ograbka, a ten zauważył wychodzącego bramkarza Olimpii i efektownym lobem zdobył drugą bramkę dla gorzowian. Za tą akcję trzeba pochwalić młodego zawodnika Stilonu, który zachował się bardzo przytomnie i udowodnił, że drzemie w nim spory potencjał. Niestety, po chwili nastąpił błąd defensywy Stilonu i faulowany w polu karnym był zawodnik gości. Rzut karny wykorzystał Łukasz Grzybowski, choć bliski obrony był nasz bramkarz. W doliczonym czasie gry niebiesko-biali rozegrali fantastyczną akcję w trójkącie na lewym skrzydle, a piłka zagrywana była na jeden kontakt. Błajewski najpierw zagrał na wolne pole do Wiśniewskiego, a ten świetnym podaniem dostrzegł w polu karnym Ograbka, który płaskim strzałem z kilku metrów ustalił wynik pierwszej połowy.

W przerwie można było mieć obawy czy grający często pressingiem Stilon wytrzyma kondycyjnie trudy spotkania, lecz kibiców już chwilę po rozpoczęciu drugiej części uspokoił Zakrzewski. Nasz napastnik minął dwóch obrońców trzecioligowca i mocnym, płaskim strzałem z 18 metrów w lewy róg pokonał bramkarza rywali. Stilon dalej nie odpuszczał i agresywnie atakował przeciwnika na jego połowie. Goście próbowali się odgryzać m.in. w 65 minucie Zalewski trafił w słupek po dobrym podaniu z głębi pola. W 79 minucie serią zwodów przed polem karnym błysnął Myrosław Taranenko i mocnym strzałem z 14 metrów nie dał szans Szulcowi. Po tym golu jasne było, iż podopieczni Kamila Michniewicza nie wypuszczą zwycięstwa z rąk i awansują do kolejnej rundy.

- Gratulacje dla Stilonu, który zagrał bardzo dobry mecz i wygrał zasłużenie, nie spodziewaliśmy się takiej postawy gospodarzy. Krótko trwała ta nasza pucharowa przygoda i teraz musimy się skoncentrować na lidze - powiedział trener gości Tomasz Kulhawik.

- Cieszę się z awansu, a przede wszystkim z gry zwłaszcza w pierwszej połowie, gdzie stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji. To zwycięstwo z pewnością nas podbuduje przed derbowym meczem, gdzie jednak Warta będzie faworytem – dodał Kamil Michniewicz.

Przemysław Dygas

Stilon Prosupport – Olimpia Zambrów 5:1 (3:1)

Bramki: Adrian Nowak (14), Kamil Ograbek (43 i 45), Łukasz Zakrzewski (49), Myrosław Taranenko (79) – Łukasz Grzybowski (44 rzut karny)

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x