2019-10-19, Sport
Piłkarze Warty przegrali na własnym stadionie z Cariną Gubin 1:2. Była to pierwsza porażka gorzowskiego zespołu w tym sezonie.
W pierwszej połowie bordowo-granatowi cierpliwie rozgrywali piłkę i wymieniali sporo podań, lecz zawodnicy z Gubina nie pozwalali im zbyt wiele miejsca i ciężko było stworzyć warciarzom dogodną sytuację. Najlepszej okazji do prowadzenia dla gospodarzy nie wykorzystał Damian Szałas, który w 37 minucie serią zwodów minął dwóch obrońców Cariny i stanął wprost przed bramkarzem, lecz jego strzał w ostatniej chwili zablokował defensor przyjezdnych. Goście natomiast kilka minut wcześniej mogli cieszyć się z prowadzenie, ale doskonałą robinsonadą po strzale Dominika Skrzyńskiego popisał się Witalij Czyżykow.
W 53 minucie po strzale Fabiana Tomaszewskiego wicelider z Gubina objął prowadzenie. Warciarze ruszyli do zdecydowanych ataków, a goście przeprowadzali groźne kontry. W 72 minucie po ładnej akcji Sebastiana Surmaja na skrzydle i zagraniu w pole karne do piłki najszybciej doszedł Dominik Zakrzewski, który pokonał Wojciecha Kaczmarka. Zakrzewski od kilku kolejek ustawiany jest w środkowej formacji, a po zejściu Pawła Posmyka czy Michała Przybyły przesuwany jest przez trenera Pawła Wójcika do ataku.
W 82 minucie po rzucie rożnym najprzytomniej w polu karnym Warty zachował się Bartosz Woźniak, który z kilku metrów skierował piłkę do siatki i wyprowadził zespół Cariny na prowadzenie. Warciarze w końcówce mocno zaatakowali, lecz bramkarz Kaczmarek nie dał się już pokonać. Mimo porażki Warta nadal przewodzi w tabeli, lecz jej przewaga nad Cariną Gubin zmalała do trzech punktów.
Przemysław Dygas
Bramki: Dominik Zakrzewski (72) i Fabian Tomaszewski (53) i Bartosz Woźniak (82)
Z Rafałem Legieniem, trenerem Agencji Inwestycyjnej Stilon, rozmawia Przemysław Dygas