Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Mamy teraz zespół z większym potencjałem

2020-01-23, Sport

Rozmowa z Kamilem Michniewiczem, trenem Stilonu Prosupport

medium_news_header_26771.jpg

- Panie trenerze, jak przebiegają przygotowania do rundy wiosennej?

- Mocno trenujemy już praktycznie trzeci tydzień. Do rozegrania mamy osiem spotkań kontrolnych, a najbliższy mecz już w sobotę z Polonią Słubice na naszych obiektach.

- Jakie zmiany kadrowe zaszły w drużynie?

- Ze składu odeszli Łukasz Zakrzewski oraz Rafał Świtaj, który ma swoje obowiązki w akademii i nie mógł już trenować tak, jak reszta zespołu. Rafał będzie wypożyczony do Budowlanych Murzynowo i nie robiliśmy tu żadnych problemów. W to miejsce dobieramy chłopców ze swojej akademii, nie planujemy większych transferów. Skupiamy się na tej bazie, którą mamy, a mamy tu zdolnych zawodników i na nich chcemy jeszcze mocniej postawić. Grupa szkolna, przykładowo, na dzień dzisiejszy z naszymi treningami ma 9 jednostek treningowych w tygodniu.

- Rok temu przygotowywał pan zespół do walki o utrzymanie w trzeciej lidze, a teraz przygotowuje pan drużynę do gry poziom niżej. Czy w związku z tym są zasadnicze różnice w przygotowaniach?

- Obciążenia treningowe są zwiększone w porównaniu z rokiem ubiegłem, z racji choćby tego, że materiał ludzki jest zupełnie inny. Mamy bardzo młodą drużynę, złożoną głównie z zawodników z akademii, którzy mają większe możliwości motoryczne i to chcemy wykorzystać. Dlatego delikatnie zwiększamy obciążenia i nie ma mowy o odpuszczaniu, bo jest czwarta liga, a nie trzecia. Chcemy pracować jeszcze mocniej i wydobyć z tych chłopaków jak najwięcej. Zdecydowanie łatwiej jest więcej wyciągnąć z młodego zawodnika przez okres zimowy niż z piłkarza doświadczonego.

- Z perspektywy czasu uważa pan, że popełnił jakiś błąd w ubiegłorocznych przygotowaniach do rundy wiosennej trzeciej ligi?

- To, czego najbardziej żałuję, to jest to, że nie postawiliśmy wcześniej na młodych chłopaków. Dziś uważam, że mamy ciekawszy i z większym potencjałem zespół niż przed rokiem. Wtedy pracowaliśmy bardzo ciężko i wystartowaliśmy bardzo dobrze. Inne zespoły, które pracowały mniej, potrafiły po czterech czy pięciu meczach dojść do dobrej formy. Po tym momencie, gdy te zespoły zaczęły grać lepiej i były w formie, to my straciliśmy swój atut w postaci tych ciężkich przygotowań i było nam ciężko. Do tego przyszła pechowa porażka z Radzionkowem, a potem doszły jeszcze problemy kadrowe i wyraźnie powietrze z nas zeszło. Są jednak elementy, które my, jako sztab mogliśmy zrobić lepiej. Już to przeanalizowaliśmy i wyciągniemy z tego wnioski w tym roku. Dotyczą one jednak nie tyle przygotowań, co okresu startowego. Jak zacznie się liga to będziemy pracować inaczej niż rok temu.

- Słabo wystartowaliście na początku czwartej ligi, gdzie w dwóch meczach zdobyliście tylko punkt. Z czego to wynikało?

- Z kadry po sezonie odeszło wówczas jedenastu zawodników, a doszło 9 chłopców z akademii i dochodzi dwóch seniorów. Możemy wtedy mówić, że to była rewolucja, a nie ewolucja. Trzeba było po prostu budować nowy zespół i to frycowe na początku musieliśmy zapłacić oraz nauczyć się tej ligi, tego seniorskiego grania. Na szczęście potrzebowaliśmy do tego tylko dwóch meczów i jak się okazuje, mimo tej straty na starcie, nadal jesteśmy w grze o awans. To cieszy, gdyż faktycznie na początku można się było zastanawiać czy to idzie w dobrym kierunku, bo nie było za wesoło.

- W czwartej lidze rywale głęboko wycofują się do defensywy, a pana zespół zmuszony jest do budowania ataku pozycyjnego. Czy to jest element na, który szczególnie zwraca pan uwagę w przygotowaniach?

- Pracujemy bardzo dużo nad obroną wysoką, chcemy odbierać piłkę bardzo wysoko na jego połowie, gdy rywal będzie ją wprowadzał do gry. Pokazaliśmy to już w meczach pucharowych i nie ważne, z której ligi będziemy mieli przeciwnika to chcemy grać właśnie w ten sposób. Taki mam cel na nasze przygotowania, musimy też nauczyć się cierpliwości w budowaniu ataku pozycyjnego, szukaniu różnych alternatyw. Nie zapominamy jednak, że czasami trzeba będzie się wycofać, odpocząć, pozwolić rywalowi na przejęcie inicjatywy.

- Którego z zawodników może pan określić jako objawienie minionej rundy?

- Zdecydowanie to są chłopcy z akademii, weszła nam fajna grupa zawodników i ciężko wyróżnić jedną osobę. Bo to jest Wojtek Kurlapski, Kuba Kaniewski, Kamil Ograbek i inni, a teraz w przygotowaniach pokazuje się kilka innych osób. Bardzo dobrze wkomponował się w zespół Filip Wiśniewski, który ewidentnie pokazuje, że Stilon to jest jego dom i tu się świetnie czuje. Piłkarsko Filip dał nam dużo jakości, do tego Mirek Taranenko po przesunięciu na pozycję napastnika pokazał się z bardzo dobrej strony.

Przemysław Dygas

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x