2020-11-14, Sport
W 18 kolejce rozgrywek czwartej ligi lubuskiej Stilon przywiózł tylko jeden punkt z Nietkowa.
Gdyby spojrzeć w tabelę, to remis 1:1 uzyskany w Nietkowie moglibyśmy ocenić pozytywnie, gdyby nie to, że już kolejny raz nasi piłkarze zabawiają się w Świętego Mikołaja. Przed tygodniem stracili oni zwycięstwo w ostatniej minucie w Nowej Soli, teraz podarowali osłabionym rywalom punkt w 80 minucie. Szkoda, bo mając teraz cztery punkty więcej mocno by już naciskali prowadzące w tabeli zespoły Dębu Przybyszów i Cariny Gubin, a tak szanse na awans w szybkim tempie się oddalają. Obecnie Stilon traci do lidera już dziesięć punktów.
Odra Nietków była w zasięgu gorzowian, zwłaszcza że przystąpiła do spotkania mocno osłabiona. W pierwszej połowie gra była ciekawa i wyrównana, a zakończyła się po myśli gości, którzy za sprawą niezawodnego ostatnio Wojciecha Kurlapskiego w 31 minucie objęli prowadzenie.
Po zmianie stron gra w dużej części przypominała obraz z pierwszej połowy. W 60 minucie bramkarz miejscowych zobaczył za faul przed polem karnym czerwoną kartkę i jego miejsce w bramce zajął obrońca Gracjan Kudła. Wydawało się, że gorzowianie wykorzystają przewagę, zwłaszcza, że gospodarze mocno cofnęli się, skupiając się tylko na kontratakach. I jedna taka akcja duetu Łukasz Kaczorowski-Dawid Leoszko zakończyła się celnym strzałem tego drugiego. Gorzowianie próbowali jeszcze zdobyć zwycięskiego gola, ale nie dali razi i wrócili do domu mocno niezadowoleni.
(red.)
ODRA NIETKÓW – STILON PROSUPPORT GORZÓW 1:1 (0:1)
Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.