2016-11-19, Sport
Po serii sześciu zwycięstw i trzech remisów szczypiorniści Stali przegrali w Malborku z tamtejszą Pomezanią 23:27, ale pozostali na trzeciej pozycji w tabeli.
W pierwszej połowie mecz był bardzo wyrównany, choć przez większą część czasu niewielką przewagę bramkową mieli gorzowianie. W 27 minucie czerwoną kartkę za uderzenie w twarz Stanisława Gębali ujrzał Łukasz Cielątkowski, ale nie zniechęciło to gospodarzy, którzy jeszcze przed przerwą wyszli na jednobramkowe prowadzenie 12:11.
Po zmianie stron podopieczni trenera Dariusza Molskiego wyraźnie przysnęli i w krótkim czasie dali wrzucić sobie trzy gole, a sami zrewanżowali się tylko jednym i przewaga miejscowych wzrosła do trzech bramek (15:12). Pomimo starań, determinacji i chwilami dobrej gry stalowcy nie byli w stanie odrobić tej w sumie niewielkiej straty. Gospodarze byli bardzo skuteczni szczególnie w rzutach karnych, których mieli pięć i wszystkie wykorzystali. Nasi dodatkowo za dużo złapali kar dwuminutowych. Doszło nawet do sytuacji, że w końcówce tylko trzech gorzowian broniło w polu.
(b)
Fot. Marcin Szarejko
Polski Cukier Pomezania Malbork - Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów 27:23 (12:11)
Stal: Marciniak, Nowicki – Gębala 7, Marcin Smolarek 5 (1/1), Turkowski 3, Kłak 3, Droździk 2, Starzyński 1, Serpina 1, Kryszeń 1, Stupiński, Bekisz, Gryszka, Śramkiewicz, Mariusz Smolarek, Gałat.
W sobotę, 4 maja kolejny mecz w Lidze centralnej zagrają gorzowscy szczypiorniści.