2016-07-16, Sport
Piłkarze Stilonu nie zdołali awansować do drugiej rundy Pucharu Polski. Ich pogromcą okazała się pierwszoligowa Pogoń Siedlce.
Nasz zespół nie był faworytem meczu, gdyż obie drużyny dzielą w tej chwili trzy klasy rozgrywkowe. I to było widać na boisku. Gorzowianie starali się, chwilami grali ambitnie, lecz tak naprawdę ich szanse zmalały do zera w chwili, kiedy drugą żółtą kartkę obejrzał Damian Szałas i musiał opuścić murawę. Było to zaraz po przerwie w chwili, kiedy Pogoń prowadziła 1:0 po bramce Grzegorza Tomasiewicza zdobytej w siódmej minucie. Stilon szybko się otrząsnął i w odpowiedzi kilka razy groźnie zaatakował, ale żadna z akcji nie przyniosła wyrównania. Tuż przed przerwą w polu karnym faulowany był Łukasz Maliszewski, lecz sędziowie nie zdecydowali się na podytkowanie jedenastki.
W przerwie spotkania trener Adam Gołubowski zachęcał do utrzymania tempa gry, lecz wspomniane wykluczenie Szałasa miało istotny wpływ na dalszy przebieg pojedynku. Goście za sprawą dwóch bramek Damiana Świerblewskiego w 61 i 81 minucie podwyższyli wynik i zasłużenie awansowali do 1/32 rozgrywek. Trener Pogoni Dariusz Banasik pozytywnie wypowiedział się o grze gorzowian, co powinno motywująco zadziałać na nasz zespół, który w tej chwili już zaczął myśleć o rozgrywkach czwartej ligi, które startują za trzy tygodnie.
Stilon Gorzów - Pogoń Siedlce 0:3 (0:1)
Stilonu: Maciej Wolarek - Tomasz Szwiec, Adam Gruszecki, Krzysztof Kaczmarczyk, Filip Łaźniowski, Filip Wiśniewski, Łukasz Maliszewski, Damian Szałas, Abdul Ouedraogo, Daniel Mrozek, Jakub Okuszko.
W sobotę, 4 maja kolejny mecz w Lidze centralnej zagrają gorzowscy szczypiorniści.