Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Walczymy do końca, bo zasługujemy na awans

2016-02-25, Sport

Rozmowa z Januszem Szopą, trenerem piłkarzy ręcznych Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów

medium_news_header_13962.jpg

- Co było główną przyczyną porażki 25:30 pańskiej drużyny w meczu na szczycie drugiej ligi w Żukowie?

- Dyspozycja dnia. Zmierzyły się dwa bardzo wyrównane zespoły i o losach pojedynku zadecydowały drobne elementy. Po naszej stronie było zbyt dużo indywidualnych kar dwuminutowych. Może moje odczucie jest subiektywne, ale kilka było dla mnie dziwnych. Przynajmniej do dwóch sytuacji miałbym duże zastrzeżenia, choć rozumiem sędziów. Dla nich był to drugi mecz tego samego dnia, gdyż wcześniej sędziowali pojedynek ekstraklasy kobiet i mogli być trochę zmęczeni. Żeby była jednak jasność, przegraliśmy w sportowej walce, nie przez decyzje arbitrów. Kolejną przyczyną była zbytnia nerwowość w kilku sytuacjach ofensywnych. Chłopacy chwilami decydowali się na rzuty z nieprzygotowanych pozycji i gospodarze mogli je albo zablokować albo na posterunku był bramkarz. Do tego nie najlepsze było rozegranie, zwłaszcza w drugiej połowie.

- Mówi pan o wątpliwościach co do niektórych decyzji sędziowskich dotyczących nakładania na naszych graczy kar, ale przyzna pan, że zawodnicy też czasami dawali pretekst do tego, żeby zostać usuniętym z parkietu?

- Zgadza się, takim przykładem było zachowanie Mateusza Stupińskiego w końcówce, gdzie jeszcze walczyliśmy o zmniejszenie rozmiarów porażki, co w przypadku dwóch goli straty stawiało by nas w lepszej sytuacji niż gospodarzy. Mateusz widział jak arbitrzy wyrzucają Roberta Górala i nie mogąc zgodzić się z tą decyzją zapytał ,,za co’’? Uprzedzałem, że tak może być, ale emocje czasami są silniejsze. Pomimo przegranej pogratulowałem zawodnikom za walkę, bo to był dobry w ich wykonaniu występ. Taką piłkę ręczną chcielibyśmy oglądać co tydzień, do tego fajna atmosfera, sporo kibiców na trybunach. I dziękuję naszym fanom, że jechali ponad 300 kilometrów, żeby nas wspomagać.

- Dlaczego mieliśmy tak duże kłopoty w grze w osłabieniu, a także dlaczego chwilami graliśmy za wolno jak na szczelną obronę gospodarzy?

- To wynikało ze wspomnianego słabszego rozegrania a ponadto gospodarze byli bardzo dobrze przygotowani. Podpowiadałem moim zawodnikom, żeby czasami ryzykowali przechwyt, bo stanie ,,płasko’’ nic nie dawało. Traciliśmy bramki, nie podejmując nawet ryzyka. Myślę, że gdzieś podświadomie nie czuli się na tyle pewnie, żeby podjąć to ryzyko.

- Do zakończeniu sezonu zasadniczego pozostało siedem kolejek. Czy wierzy pan jeszcze, że zdołamy wyprzedzić Żukowo w tabeli i bezpośrednio awansować do pierwszej ligi?

- Już tyle różnych rzeczy widziałem w swojej karierze najpierw zawodniczej, potem trenerskiej, że niczego nie mogę przesądzać. Nas czekają ciężkie mecze, choćby ten najbliższy w sobotę ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego, ale musimy wygrywać do końca i liczyć na potknięcie Żukowa. Jest to możliwe, gdyż zagrają oni na wyjeździe z Energetykiem Gryfino, a tam na wąskiej hali naprawdę gra się ciężko. Mają również pojedynek ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego, a z uczniami nigdy lekko nie jest i mogą sprawić psikusa.

- A wybiegając już naprawdę daleko w przyszłość. Jeżeli nie uda się wyprzedzić Żukowa w tabeli to czy patrząc realnie jesteśmy w stanie przejść dwustopniowe baraże?

- Myślę, że tak. W tej chwili na miejscach spadkowo-barażowych w pierwszej lidze znajdują się zespoły z Grudziądza i Świdnicy. Oba są w naszym zasięgu, choć wcześniej czekać nas będzie baraż z drugim zespołem innej grupy drugiej ligi. Poza tym tu i ówdzie słychać, że jest kilka drużyn, które nie mają odpowiednich środków finansowych i nie wiadomo, czy pozostaną na zapleczu ekstraklasy. Nie można jednak zaprzątać sobie tym głowy, bo przed nami nadal daleka droga. Trzeba grać i pokazać wszystkim, że zasługujemy na awans.

- Dziękuję za rozmowę.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x