Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Bogny, Walerii, Witalisa , 28 kwietnia 2024

Nagrodą jest radość i uśmiech każdego dziecka

2015-12-27, Sport

Warta Gorzów to najstarszy klub w naszym mieście, który w maju obchodził jubileusz 70-lecia istnienia.

medium_news_header_13443.jpg

Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się 1 maja 1945 roku, kiedy to przybyli do Gorzowa kolejarze zagrali piłkarski mecz z żołnierzami Armii Czerwonej. Po zaledwie dwóch tygodniach powstał Kolejarz, który dał początek późniejszej Warcie. Jak opowiada były piłkarz, potem wieloletni trener i prezes Leszek Janowiak, motorem napędowym rozwoju klubu byli młodzi ludzie, którzy po prawie sześciu latach poczuli wreszcie wolność i zaczęła u nich buzować energia.

- Z rana biegli do pracy czy odgruzowywania miasta, a popołudniami chcieli trochę się rozerwać. W piłkę było najłatwiej grać. Wystarczyło położyć kamienie imitujące bramkę, wziąć popularną szmacianą gałkę i już można było pokopać – tłumaczy.

W tej grupie znalazł się Paweł Macierzewski, który szybko zainicjował zebranie. Z marszu powołano klub z czterema sekcjami. Trzeba przyznać, że było to rzeczywiście mistrzostwo świata, żeby po sześciu dniach od zakończenia wojny w Gorzowie działał już klub sportowy. Taki rodzinny. W jednej ze starszych monografii klubowej można wyczytać całą listę braci i sióstr, którzy reprezentowali Wartę w różnych dyscyplinach. Obok piłki były m.in. badminton, brydż, lekkoatletyka, szachy, kolarstwo, pływanie, podnoszenie ciężarów, tenis stołowy czy piłka ręczna. W sumie w całej historii klubu było 16 sekcji.

I tak Warta sobie działała, choć łatwo nie miała. Zwłaszcza kiedy sport w Polsce potrzebował coraz większych nakładów finansowych. Już w latach 70. zaczęły pojawiać się pieniądze, fikcyjne etaty, a Warta była typowym klubem amatorskim. A już prawdziwe problemy rozpoczęły się wraz ze zmianami ustrojowo-gospodarczymi. W 2002 roku klub został praktycznie zlikwidowany, ale niezapomniany. Po kilku lata grupa zapaleńców zbudowała drużynę piłkarską seniorów i zaczęła grać w najniższych ligach pod historyczną nazwą Warta. I tak z roku na rok klub zaczął podnosić się z kolan. Po wielu latach tułaczki piłkarze powrócili do wynajętego domu, czyli na stadion przy ul. Dąbrowskiego.

- Mamy ambitne plany i powiem krótko, że chcemy zbudować najlepszy w Gorzowie klub piłkarski zajmujący się pracą szkoleniową – mówi trener i wiceprezes klubu Paweł Wójcik.

Przed dwoma laty Warta utworzyła pierwsze sekcje młodzieżowe – młodzika (rocznik 2004-2005) oraz żaków (2007-2008). W ubiegłym roku, w trakcie prowadzonego naboru zdołano powołać do życia zespół trampkarzy (2001-2002), a w bieżącym pojawiły się następne – skrzata (2009-2010) oraz juniora młodszego (1999-2000). Niedługo będą dwie następne grupy – juniora starszego (1998-1999) i orlika (2006). Do tego należy zaliczyć drużynę seniorów. Wszystkie występują w swoich rozgrywkach ligowych, a polityka klubu idzie w kierunku jak najszerszego rozwinięcia szkolenia. Stąd podjęto decyzję o powołaniu do życia Akademii Piłkarskiej Warty Gorzów, zbudowaniu autorskiego programu szkoleniowego i nawiązaniu współpracy z Zamiejscowym Wydziałem Kultury Fizycznej, Zespołem Szkół Technicznych i Ogólnokształcących oraz dwiema szkółkami piłkarskimi: Kania Cup i Impuls Wawrów. Stosowne dokumenty podpisano podczas niedawnej ,,Warciańskiej Gali’’. Dziekan ZWKF, dr hab. Leszek Zguczyński przyznał, że sporo obiecuje sobie po tej współpracy, ponieważ studenci poznający zawód trenera będą mieli okazję realizować zajęcia praktyczne.

Całością zajmuje się wykwalifikowana kadra trenerska, z których pięciu szkoleniowców posiada licencje UEFA.

- Już pierwszy znaczący sukces sportowy mamy w postaci awansu naszych juniorów młodszych do rozgrywek makroregionalnych – mówi prezes klubu Zbigniew Pakuła. – Wiosną nasza młodzież zagra z takim zespołami jak Zagłębie Lubin, Górnik Zabrze, Miedź Legnica czy Ruch Chorzów. Dla nas to ważne wydarzenie, bo pokazuje naszej młodzieży, że ciężką pracą mogą pokazać się w całym kraju – podkreśla i zachęca wszystkich do współpracy, a przede wszystkim do pomocy. Bo Warta póki co nie może liczyć na pomoc choćby z miasta. Otrzymywane dotacje nie starczają nawet na zapłacenie… miastu kosztów związanych z wynajęciem obiektów na treningi dla dzieciaków.

- Mam nadzieję, że to się zmieni, bo przecież wykonujemy pracę dla naszych najmłodszych mieszkańców. Już w tej chwili razem ze szkółkami, z którymi współpracujemy jest około czterystu młodych piłkarzy. I nie czynimy tego przecież z chęci zysków, a jedynie z miłości do sportu. Dla nas nagrodą jest radość i uśmiech każdego dziecka – tłumaczy.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x