2015-11-29, Sport
Piłkarze ręczni Kancelarii Andrysiak Stal nie zwalniają tempa i ich licznik bije dalej, notując same zwycięstwo. To nad Latochą Agropomem Tczew było dziesiątym z rzędu.
Jak należy ocenić mecz, który kończy się wygraną jednej z drużyn 11 bramkami? Najbardziej pasuje tu słowo ,,jednostronny’’, ale czy rzeczywiście taki był? Zdecydowanie nie, gdyż nasi długo musieli męczyć się z rywalem, żeby udowodnić swoją wyższość. Po 17 minutach był remis 5:5 i dopiero od tego momentu podopieczni trenera Janusza Szopy zaczęli mozolnie budować przewagę. Do przerwy udało się uzyskać trzybramkowe prowadzenie.
Po zmianie stron oba zespoły mniej zaczęły skupiać się na grze defensywnej, więcej zaś rzucali i efektem tego było 36 bramek w drugiej połowie. Stal długo nie mogła jednak powiększyć przewagi z pierwszych 30 minut. Jeszcze w 40 minucie było 18:14 i każde rozstrzygnięcie możliwe. Po obronie rzutu karnego przez Krzysztofa Nowickiego nasi wyraźnie złapali wiatr w żagle i w krótkim czasie powiększyli różnicę do siedmiu goli, czym uspokoili grę. Rywale już w tym momencie wiedzieli, że nic nie wskórają i trochę odpuścili. A nasi grali konsekwentnie do samego końca i ostatecznie pewnie zwyciężyli. Najskuteczniejszym zawodnikiem w naszym zespole był widoczny na zdjęciu Mateusz Stupiński, zdobywca 12 bramek.
(b)
Fot. Marcin Szarejko
Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów - Latocha Agropom Tczew 35:24 (13:10)
Stal: Nowicki, Szot – M. Stupiński 12, Polak 8, Kminikowski 4, Baraniak 3, Zając 2, Śramkiewicz 2, Chudy 2, Kubacki 1, Książkiewicz 1, Góral, Bartnik, K. Stupiński , Gałat, Stasiak.
Sezon ligowy dla piłkarzy ręcznych Stali Gorzów powoli się kończy i dobrze.