Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Piękny mecz, wielki sukces koszykarzy Stelmetu

2015-11-07, Sport

Lubuscy fani męskiej koszykówki ostatnio nie mogą narzekać na brak emocji, głównie za sprawą występów zielonogórskiego Stelmetu w Eurolidze.

medium_news_header_13041.jpg

W ostatni piątek do Zielonej Góry przyjechał koszykarski potentat, zespół mający na koncie sześć triumfów w najważniejszych europejskich rozgrywkach, z czego pięć w ostatnim 15-leciu. Mowa o Panathinaikosie Ateny, drużynie, która 34 razy sięgała po mistrzostwo Grecji oraz 16 razy po puchar swojego kraju. A o tym, jaką siłę w europejskim baskecie stanowią Grecy świadczy to, że byli oni już pięciokrotnymi medalistami mistrzostw Europy, mają też na koncie wicemistrzostwo świata zdobyte w 2006 roku.

Panathinaikos na Ziemię Lubuską przyjechał z całą plejadą gwiazd. Na pozycji rozgrywającego mogliśmy podziwiać Dimitrisa Diamantidisa. Ten 35-letni gracz już trzykrotnie pomógł Koniczynkom w zdobyciu złotego medalu w Eurolidze, dwa razy został wybrany MVP Final Four Euroligi. Trzykrotnie był wybierany do pierwszej piątki Euroligi. Sześć razy zdobył nagrodę dla najlepszego obrońcy Euroligi. Jego koledzy Antonis Fotsis, Nick Calathes, Sasha Pavlovic czy Ognjen Kuzmic mają za sobą grę w NBA. Ten ostatni zresztą przed kilkoma miesiącami wywalczył z ekipą Golden State Warriors mistrzostwo NBA.

Nic dziwnego, że spotkanie z taką koszykarską legendą wzbudziło duże zainteresowanie w całym regionie. Do zielonogórskiej hali przyjechali kibice z całego województwa (w tym sporo gorzowian), byli też fani basketu z ościennych województw. I nikt nie żałował tej wizyty, ponieważ koszykarze obu drużyn pokazali grę na bardzo wysokim poziomie. Do tego mieliśmy mnóstwo zwrotów sytuacji oraz dramatyczną końcówkę. Zielonogórzanie we wcześniejszych trzech swoich spotkaniach euroligowych nie dawali razy rywalom właśnie w ostatnich sekundach. Tym razem potrafili wyciągnąć wnioski i pokonali faworytów 71:68, choć Panathinaikos miał dużą szansę doprowadzenia do dogrywki. Ich dwa rzuty zza linii 6,75 m w ostatniej akcji meczu okazały się niecelne.

Nic dziwnego, że trener Stelmetu Saso Filipovski zaraz po meczu nie krył radości i powiedział wprost, że jest bardzo szczęśliwy, bo wygrana z tak silnym zespołem musi zaprocentować w kolejnych meczach. - Wcześniej nam tego szczęścia zabrakło, teraz łatwiej będzie nam się oddychało. Dziękuje drużynie i kibicom za stworzenie wspaniałej atmosfery. To fani byli naszym szóstym zawodnikiem – dodał.

Stelmet od początku pojedynku grał bardzo mądrze i tylko dwukrotnie pozwolił rywalom objąć prowadzenie (0:2 i 13:14). Od dziewiątej minuty Grekom już ani razu nie było dane przejąć inicjatywy, choć dwie minuty przed końcową syreną doprowadzili do wyrównania 63:63. Przełomem był celny rzut za trzy punkty Łukasza Koszarka i choć Grecy za sprawą kapitalnego rzutu Dimitrisa Diamantidisa kilkadziesiąt sekund przed końcem zbliżyli się na jedno oczko (69:68), to ostatnie zdanie należało do gospodarzy, dla których rzuty wolne wykorzystał Nemanja Djurisic.

A potem była wielka radość, bo bez względu na to, jak potoczą się dalsze losy naszej drużyny w Eurolidze to już nikt nie odbierze Stelmetowi wygranej nad legendarną drużyną. Swoją drogą zielonogórzanie już przeszli do historii, bo zostali pierwszym polskim zespołem, który pokonał w tych prestiżowych rozgrywkach ateńczyków. A już 26 listopada do hali przy ul. Sulechowskiej przyjedzie inna koszykarska legenda FC Barcelona Lassa. To siedmiokrotny uczestników finałów Euroligi, ale tylko dwa z nich rozstrzygnął na swoją korzyść w latach 2003 i 2010. Dla lubuskich kibiców to nie ma znaczenia. Liczy się to, że będą mogli znowu na własne oczy obejrzeć wielki basket, o jakim jeszcze nie dawno mogli pomarzyć. A jak do tego obejrzą zwycięstwo, radość będzie podwójna…

Robert Borowy

Stelmet BC Zielona Góra - Panathinaikos Ateny 71:68 (19:15, 21:18, 17:16, 14:19)

Stelmet: Ponitka 13, Borovnjak 12, Zamojski 8, Szewczyk 8, Reynolds 7, Koszarek 7, Bost 6, Djurisic 5, Moldoveanu 3, Hrycaniuk 2, Gruszecki 0.

Panathinaikos: Feldeine 15, Pavlovic 11, Kuzmic 10, Jankovic 9, Calathes 8, Raduljica 8, Fotsis 4, Diamantidis 3, Charalampopoulos 0.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x