Piłkarska wiara czyni cuda. Mamy cztery punkty

2015-10-24, Sport

Takie mecze smakują najbardziej. Stilon po ciężkim pojedynku pokonał Formację Port 2000 Mostki 1:0, a gola na wagę kompletu punktów zdobył Damian Szałas. Piast Karnin z kolei wyrwał remis ze Ślęzą Wrocław.

Formacja przyjechała do Gorzowa z silnym postanowieniem wygrania. Piłkarze Stilonu też nie myśleli o niczym innym jak o zwycięstwie, bo remis nic im nie dawał. I już w 15 minucie widzowie byli świadkami akcji, która rozstrzygnęła losy spotkania. Paweł Posmyk dograł do Damiana Szałasa, a ten strzałem głową pokonał bramkarza gości.

Goście natychmiast ruszyli do przodu, szukając swoich szans na odrobienie strat. Najczęściej atakowali bokami boiska, ale nasi piłkarze byli przygotowani na liczne dośrodkowania i wiele z nich zneutralizowali. Bywały jednak chwile mrożące krew w żyłach, lecz napastnicy gości nie mieli tym razem najlepiej ustawionych celowników. W dobrej dyspozycji znajdował się również nasz bramkarza Maciej Wolarek. Gorzowianie też szukali okazji i po jednej z nich Paweł Posmyk minimalnie chybił.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Formacja atakowała, nasi kontrowali. Dwukrotnie bliski podwyższenia wyniku był Posmyk, lecz brakowało mu trochę sportowego szczęścia. W sumie sportowo było to przeciętne spotkanie, choć bardzo emocjonujące, trzymające w napięciu do ostatniego gwizdka sędziego. Trener Stilonu Dariusz Borowy był bardzo zadowolony z wyniku, może trochę mniej z gry, ale cieszy go, że piłkarze zrealizowali jego założenia taktyczne. Opiekun Formacji Rafał Wojewódka powiedział, że sprawiedliwszym rezultatem byłby remis. Stało się inaczej, bo wygrała drużyna, która znalazła sposób na strzelenie gola i w nagrodę awansowała na piątą pozycję w tabeli, spychając za siebie Formację.

Stilon Gorzów – Formacja Port 2000 Mostki 1:0 (0:0)

Bramka: Szałas (15)

Stilon: Wolarek – Gołdyn, Somrani, Gruszecki, Szwiec, Zawistowski (90. Ogrodowski) – Wiśniewski (82. Timoszyk), Maliszewski, Szałas (64. Mrozek), Ziajka – Posmyk (89. Chyrek).

* * *

Mnóstwo emocji mieliśmy też przy Łagodzińskiej, gdzie Piast Karnin przegrywał z faworyzowaną Ślęzą Wrocław 0:2, ale zdołał wyrównać. Trochę szczęśliwie, bo w 90 minucie drugiego gola dla gospodarzy strzelili… wrocławianie, dokładniej Dawid Molski. Ten sam zawodnik otworzył zresztą wynik spotkania w 57 minucie. Dziesięć minut później rezultat podwyższył z rzutu karnego Adrian Bergier, natomiast skuteczny ostatnio Oskar Raćko w 78 minucie zdobył kontaktowego gola. Od tego momentu Piast robił wszystko, żeby zdobyć chociaż jeden punkt i wysiłek ten został nagrodzony w doliczonym czasie gry.

Piast Karnin – Ślęza Wrocław 2:2 (0:0)

Bramki: Raćko (78) i Molski (90. sam.) dla Piasta oraz Molski (57) i Bergier (67, z karnego) dla Ślęzy.

Piast: Fabiański - Wawrzyniak, Buda, Suchowera, Śliwiński – Gardzielewicz (67. Kożuchowski), Konefał, Kaczmarek, Pakuła, Zdrojewski – Raćko.