2015-10-25, Sport
Polscy juniorzy pokonali reprezentacje Niemiec i Danii w trójmeczu rozegranym w Ludwigslust. Bohaterem zawodów był Rafał Karczmarz.
- Pierwszy raz jeździłem na tym torze, który z jednej strony jest krótki i przez to techniczny, z drugiej ma przedziwną nawierzchnię - mówił zaraz po zawodach młodzieżowiec Stali. - Ta nawierzchnia to jest jakaś mieszanina piasku z czymś klejącym, choć od początku zawodów tor delikatnie się rozsypywał. Powstało mnóstwo drobnych kolei, ale z czasem było coraz lepiej. Mi jeździło się znakomicie. Przegrałem tylko raz, w ostatnim wyścigu. Miałem już mocno startą oponę, do tego jechałem z najgorszego w tej fazie zawodów pola, a poza tym rywal też jeździł znakomicie i przegrać z nim nie było wstyd - dodał Rafał, którego jazdę oglądało się z największą przyjemnością. Przegrał on jedynie z Duńczykiem Frederikiem Jakobsenem.
Drugim gorzowskim bohaterem zawodów był… Piotr Paluch, który wiek juniora ma dawno za sobą, ale nie przeszkodziło mu to w zadebiutowaniu w roli trenera polskiej reprezentacji.
- Zawody zostały oficjalnie zgłoszone do FIM, ale prawdą jest, że potraktowaliśmy je przede wszystkim szkoleniowo – zaczął rozmowę z nami. – Nie kryję jednak, że wygrana po niesamowitej walce dała mi i chłopakom dużo satysfakcji, choć niektórzy mogli mieć momenty zwątpienia. Mam nadzieję, że częściej będziemy startować w takich imprezach, bo tylko jazda w różnych warunkach, z różnymi rywalami pozwala rozwijać się sportowo - uważa.
W polskim zespole pojechał również Bartosz Hassa, drugi z młodych żużlowców Stali, ale on przekonał się, jak trudno jest ścigać się na zupełnie obcym dla siebie torze. I choć walczył ambitnie, to jednak popełnił sporo błędów.
- Bartek potrzebuje takich startów na różnych nawierzchniach, bo tylko w takich warunkach opanuje technikę jazdy - dodał Piotr Paluch.
Trójmecz liczył 18 biegów i o losach zwycięstwa zadecydowały dwa ostatnie wyścigi. Najpierw Adrian Woźniak i Marcin Turowski podwójnie pokonali Martina Steena Hansena i tym samym Polacy wyprzedzili w końcowej klasyfikacji Duńczyków. Żeby wygrać całe zawody w ostatniej odsłonie musieli przynajmniej zremisować 3:3 z gospodarzami. Początkowo na prowadzeniu znajdował się Dominik Moser, ale za jego plecami jechali Arkadiusz Pawlak i Bartosz Hassa. Na drugim okrążeniu Pawlak wysforował się na czoło stawki i dobrze, bo po chwili Bartosz Hassa spadł na ostatnią pozycję. Nasi dowieźli remis do mety i po chwili mogli wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego zagranego specjalnie dla zwycięzców.
Trójmecz stanowił główne danie bardzo ciekawych zawodów w Ludwigslust, gdzie walczono także w innych odmianach żużla – w klasie 250 ccm oraz na minitorze w klasie 80 ccm. Poniżej prezentujemy fotoreportaż z zawodów.
Robert Borowy
Wyniki:
1. Polska – 37: Rafał Karczmarz - 14 (3,3,3,3,2), Marcin Turowski - 5 (1,2,0,0,2), Bartosz Hassa - 4 (0,2,1,1,0), Arkadiusz Pawlak - 10 (1,1,3,2,3), Adrian Woźniak - 4 (w,0,1,3).
2. Niemcy – 36: Dominik Moeser - 11 (2,1,3,3,2), Sandro Wassermann - 8 (0,3,3,1,1), Lukas Fienhage - 9 (2,2,3,1,2), Hannes Gast - 3 (0,u,2,1,w), Lukas Dittner - 4 (2,w,1,1).
3. Dania – 34: Fredrik Jakobsen - 13 (2,3,3,2,3), Martin Steen Hansen - 5 (3,1,0,0,1), Jannik Lund - 4 (1,0,1,0,2), Peter Karger - 12 (3,2,2,2,3), Nicklas Clausen - 0 (0,0,w,ns).
Sezon ligowy dla piłkarzy ręcznych Stali Gorzów powoli się kończy i dobrze.