Piotr Świst błysnął w Pucharze Bałtyku

2015-09-15, Sport

W niemieckim Wittstocku rozegrano tradycyjny turniej o Puchar Bałtyku, w którym to jednym z głównych bohaterów był najstarszy polski żużlowiec, wychowanek gorzowskiej Stali Piotr Świst.

Organizatorom imprezy udało zgromadzić się naprawdę fajną stawkę, do tego przygotowali oni świetną nawierzchnię toru, na której można było się ścigać. I choć obiekt w Wittstocku jest jednym z najszerszych na świecie (spokojnie w każdym biegu mogłoby jechać tam po ośmiu żużlowców) nie przeszkodziło to zawodnikom w stworzeniu dobrego widowiska. Było wiele wyprzedzeń na dystansie, często losy biegów rozstrzygały się dopiero na ostatniej prostej.

Jednym z najbardziej widowiskowo jeżdżących zawodników był 47-letni Piotr Świst, który zaimponował walecznością, a jego atak w 12 wyścigu, kiedy to jadąc z najbardziej zewnętrznego pola, przedarł się z ostatniej na pierwszą pozycję, widownia przyjęła gromkimi brawami. Nasz żużlowiec pokonał w tej gonitwie Timo Lahtiego i wydawało się, że zwycięży w całych zawodach. W końcówce Lahti był bezbłędny, natomiast Świst przegrał najpierw z Nicolaiem Klindtem, a na koniec z Jakubem Jamrogiem. W obu przypadkach gorzowianin startujący obecnie w Polonii Piła, był wolniejszy od rywali na dystansie, ale i tak drugie miejsce jest świetnym wynikiem dla weterana żużlowych torów. – Rzeczywiście jestem zadowolony, bo fajnie się jeździło – krótko ocenił.

W Wittstocku pojechał też szwagier Śwista, inny wieloletni zawodnik Stali Mariusz Staszewski. Przez zawodami powiedział, że nie nastawia się na konkretny wynik.

- Dla mnie najważniejszy jest powrót do jazdy, bo po kontuzji kręgosłupa na początku sezonu przez trzy miesiące się leczyłem. Dopiero wracam na tory – zauważył, a my przypomnijmy, że podczas marcowych eliminacji Złotego Kasku doznał on złamania dwóch kręgów szyjnych oraz czterech piersiowych. Pomimo tego postanowił powrócić na tor i również pokazał świetną, widowiskową, chwilami dynamiczną jazdę. Był o włos od zajęcia miejsca na podium. – Trochę byłem za wolny w pierwszych dwóch wyścigach, ale 11 punktów to dobry rezultat – podsumował.

Łukasz Borowy

Fot. Marcin Beda

Wyniki Pucharu Bałtyku - Wittstock:
1. Timo Lahti - 14 (3,3,2,3,3)
2. Piotr Świst - 13 (3,3,3,2,2)
3. Jakub Jamróg - 12 (3,3,1,2,3)
4. Tobias Busch - 11 (1,3,1,3,3)
5. Nicolai Klindt - 11 (2,2,3,3,1)
6. Mariusz Staszewski - 11 (2,1,3,3,2)
7. Witalij Biełousow - 10 (2,2,2,2,2)
8. Mathias Schultz - 8 (1,1,2,1,3)
9. Mathias Thoernblom - 7 (1,2,3,0,1)
10. Adrian Gomólski - 7 (d,2,2,2,1)
11. Steven Mauer - 5 (3,0,0,1,1)
12. Stanisław Mielniczuk - 4 (0,1,1,0,2)
13. Henry van der Steen - 3 (2,0,1,0,0)
14. Roberto Haupt - 3 (1,1,0,1,0)
15. Jan Holub - 1 (0,0,0,1,0)
16. Mathias Bartz - 0 (0,0,0,0,0)

Bieg po biegu:
1. Mauer, Steen, Haupt, Bartz
2. Świst, Staszewski, Schultz, Holub
3. Lahti, Biełousow, Thoernblom, Gomólski (d)
4. Jamróg, Klindt, Busch, Mielniczuk
5. Busch, Gomólski, Schultz, Mauer
6. Lahti, Klindt, Staszewski, Bartz
7. Świst, Biełousow, Mielniczuk, Steen
8. Jamróg, Thoernblom, Haupt, Holub
9. Staszewski, Biełousow, Jamróg, Mauer
10. Thoernblom, Schultz, Mielniczuk, Bartz
11. Klindt, Gomólski, Steen, Holub
12. Świst, Lahti, Busch, Haupt
13. Klindt, Świst, Mauer, Thoernblom
14. Busch, Biełousow, Holub, Bartz
15. Lahti, Jamróg, Schultz, Steen
16. Staszewski, Gomólski, Haupt, Mielniczuk
17. Lahti, Mielniczuk, Mauer, Holub
18. Jamróg, Świst, Gomólski, Bartz
19. Busch, Staszewski, Thoernblom, Steen
20. Schultz, Biełousow, Klindt, Haupt