2015-06-10, Sport
Po czterech lat żużel powrócił na poznański Golęcin. Jednym z bohaterów inauguracyjnych zawodów był gorzowianin.
Półfinał Brązowego Kasku zgromadził na stadionie sporo ludzi, a i tak nie wszyscy chętni weszli, gdyż organizatorzy mogli oficjalnie sprzedać 999 biletów. Na trybunach zasiadło jednak dużo więcej fanów, którzy może nie obejrzeli zawodów na wysokim poziomie, ale najważniejsze, że w stolicy Wielkopolski ponownie zawarczały motocykle.
Przed poznańskimi działaczami jest sporo pracy, gdyż nie wszystko jeszcze jest właściwie dograne, lecz z debiutu mogą być w pełni zadowoleni. To co już zrobili zasługuje na wysokie noty. Innym tematem jest poziom wyszkolenia wielu polskich juniorów. Widać, że praca w klubach kuleje a zwalanie wszystkiego na czynniki zewnętrzne do niczego dobrego nie doprowadzi. Póki poznański tor był równy, póty zawodnicy jeszcze się ścigali. Kiedy jednak nawierzchnia stała się cięższa, na torze pojawiły się nierówności, od razu większość juniorów zamykała manetki gazu w obawie przed kraksami. A i tak sędzia Leszek Demski wielokrotnie musiał przerywać wyścigi z powodu upadków. Ktoś powie, że w trudnych warunkach nie da się dobrze jeździć, lecz zaraz spotka się z ripostą, że byli młodzi żużlowcy, którzy trzymali gaz przez pełne cztery okrążenia i do tego pięknie walczyli. Przykłady? Bartosz Smektała, Michał Piosicki a przede wszystkim Rafał Karczmarz. Ten ostatni w końcówce zawodów prezentował najefektowniejszą jazdę i widać, że chłopak ma papiery na świetnego zawodnika. Musi jeszcze poprawić starty, bo na klasycznym betonie trudno jest mu mijać rywali po słabszych wyjściach spod taśmy. Umiejętności naszego juniora doceniła publiczność, która efektowne akcje Karczmarza nagrodziła gromkimi brawami. W dyskusjach pomiędzy sobą dało się usłyszeć liczne słowa zachwytu nad umiejętnościami gorzowianina.
Rafał pewnie awansował do finału Brązowego Kasku, ale ważniejsze jest, że po niepewnych pierwszych biegach potem się rozkręcił i pokazał wszystkim, że można jeździć w każdych warunkach. Nie tylko na aptekarsko przygotowanych nawierzchniach, których w Polsce jest coraz więcej i to głównie wpływa na spadek jakości szkolenia.
Robert Borowy
Wyniki:
1. Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) - 15 (3,3,3,3,3)
2. Daniel Kaczmarek (Speedway Wanda Instal Kraków) - 13 (3,2,2,3,3)
3. Michał Piosicki (Łączyńscy-Carbon Gniezno) - 13 (3,3,3,2,2)
4. Alex Zgardziński (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 11 (3,3,3,t,2)
5. Rafał Karczmarz (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów) - 11 (2,2,1,3,3)
6. Patryk Beśko (Wybrzeże Gdańsk) - 10 (2,1,3,3,1)
7. Dawid Krzyżanowski (KS Toruń) - 9 (2,1,2,2,2)
8. Dawid Wawrzyniak (Łączyńscy-Carbon Gniezno) - 7+3 (1,3,0,2,1)
9. Patryk Fajfer (Łączyńscy-Carbon Start Gniezno) - 7+u (1,2,1,u,3)
10. Mateusz Danielewicz (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 5 (u,0,2,1,2)
11. Igor Kopeć-Sobczyński (KS Toruń) - 4 (0,0,2,2,d)
12. Mike Trzensiok (MRGARDEN GKM Grudziądz) - 3 (1,1,1,d,-)
13. Szymon Grobelski (Orzeł Łódź) - 2 (2,u,w,w,-)
14. Kacper Grzegorczyk (Polonia Piła) - 2 (u,2,w,-,-)
Bieg po biegu:
1. (68,50) Kaczmarek, Karczmarz, Fajfer, Grzegorczyk (u4)
2. (68,03) Piosicki, Krzyżanowski, Wawrzyniak, Kopeć-Sobczyński
3. (67,54) Smektała, Grobelski, Danielewicz (u3)
4. (68,25) Zgardziński, Beśko, Trzensiok
5. (71,59) Wawrzyniak, Fajfer, Grobelski (u1)
6. (68,50) Zgardziński, Kaczmarek, Krzyżanowski, Danielewicz
7. (67,65) Piosicki, Grzegorczyk, Trzensiok
8. (68,41) Smektała, Karczmarz, Beśko, Kopeć-Sobczyński
9. (69,78) Beśko, Krzyżanowski, Fajfer
10. (67,85) Smektała, Kaczmarek, Trzensiok, Wawrzyniak
11. (70,16) Zgardziński, Kopeć-Sobczyński, Grobelski (w/u), Grzegorczyk (w/u)
12. (84,69) Piosicki, Danielewicz, Karczmarz
13. (68,25) Smektała, Piosicki, Fajfer (u3), Zgardziński (t)
14. (70,07) Kaczmarek, Kopeć-Sobczyński
15. (70,42) Beśko, Wawrzyniak, Danielewicz
16. (69,62) Karczmarz, Krzyżanowski, Trzensiok (d3), Grobelski (w/su)
17. (77,34) Fajfer, Danielewicz, Kopeć-Sobczyński (d3)
18. (70,27)Kaczmarek, Piosicki, Beśko
19. (72,43) Smektała, Krzyżanowski
20. (68,06) Karczmarz, Zgardziński, Wawrzyniak
Bieg dodatkowy o 8. miejsce:
21. (78,25) Wawrzyniak, Fajfer (u1)
Kolejny fantastyczny cel na swojej sportowej drodze został osiągnięty przez sierżant sztabową Renatę Kowalską.