Podtrzymać zwycięską serię. Stilon zagra z Dębem

2015-05-08, Sport

Piłkarskich kibiców Stilonu czeka kolejna sobota z trzecioligową piłką i kolejne spotkanie z zespołem z dolnych rejonów tabeli.

Dąb Przybyszów broni się rozpaczliwie przed degradacją, a w tym sezonie miał być ekipą mocno dającą się we znaki rywalom. Przed sezonem mocniej zaangażował się tam dotychczasowy sponsor, ale na niewiele to się zdało, bo nasi sobotni goście uzbierali dotychczas tylko szesnaście oczek. Stilon natomiast kroczy odważnie, pnąc się w górę tabeli. Ostatnie zwycięstwo nie przyszło lekko, ale trzy punkty wywiezione z Trzebnicy utwierdziły nas w przekonaniu, że dalej jest szansa powalczenia o miejsce w ścisłej czołówce trzeciej ligi.

Pamiętam pierwszy sezon, gdy jechaliśmy do Sławy po zwycięstwo, a zostało ono nam wyrwane po dwóch akcjach w drugiej połowie meczu. Był to pierwszy wyjazd odrodzonego Stilonu. Wracaliśmy z niego kompletnie załamani, jakbyśmy przegrali w lidze mistrzów. Tamten punkt potraktowaliśmy jako gorzką pigułkę. Dziś sytuacja jest inna, bo drużyny, które spotkają się w sobotę mają zupełnie różne aspiracje i plany. Stabilny wzrost organizacyjny i sportowy Stilonu powoduje, że coraz śmielej możemy patrzeć na rzeczywistość piłkarską. Mierzymy się już bez obaw z najsilniejszymi w tej lidze, a z drużynami rezerw drużyn ekstraklasy potrafimy zwyciężać i przywozić punkty z ich boisk. To zupełnie inny świat od tego trzy lata temu.

Jak będzie w sobotę? W napadzie naszą bramkę ze strony rywali forsować będzie weteran drużyny ze Sławy Damian Koppenhagen. Pomimo swojego stażu wciąż pozostaje najskuteczniejszym zawodnikiem Dębu, choć nie gra już tyle co w czasach czwartej ligi. Bilans meczów naszych drużyn wypada na korzyść Stilonu, choć ostatnie spotkanie zaplanowane na 29 czerwca 2012 r. nie odbyło się. Goście zrezygnowali z gry, a nasi kibice urządzili wielką fetę z okazji awansu do wyższej ligi. Na razie mamy trzy remisy bramkowe i dwa zwycięstwa (w tym jedno przez walkower). Jako ciekawostkę należy podać, że z Dębem jeszcze u siebie nie wygraliśmy, więc będzie okazja do poprawienia statystyk.

W obozie stilonowców bojowe nastroje i brak sygnałów o kontuzjach. O meczowej kadrze zdecyduje trener, choć poza kadrą pozostaje Radosław Somrani leczący uraz pleców. Znajduje się on pod opieką naszego specjalisty od fizjoterapii. Nie pozostaje już nic innego jak zaprosić na mecz. Początek sobotniego spotkania o godzinie 17.00, a bramy stadionu otwarte zostaną godzinę wcześniej.

Leszek Sokołowski

PS. Piast Karnin jedzie do Kątów Wrocławskich, gdzie w sobotę 9 maja zmierzy się o godzinie 11.00 z tamtejszą Bystrzycą.