Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Longiny, Toli, Zygmunta , 2 maja 2024

Zamiast wielkiego święta kolejna żużlowa kompromitacja

2015-04-19, Sport

Inauguracja tegorocznej rywalizacji o indywidualne mistrzostwo świata na żużlu zakończyła się nie tylko wielką klapą, ale totalną porażką całej dyscypliny. Zaufanie kibiców i mediów do wielkiego speedway'a odzyskać będzie teraz bardzo trudno i może to potrwać wiele lat.

medium_news_header_11018.jpg

To co wydarzyło się na Stadionie Narodowym w Warszawie podczas LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland jest tylko potwierdzeniem, że od pewnego czasu żużel, jako dyscyplina, przeżywa poważny kryzys i z każdą kolejną wpadką maleją szanse na uratowanie tego sportu. Żużel oddycha jeszcze dzięki wiernym i odpornym na upokorzenia kibicom, ale nawet oni mogą w pewnym momencie powiedzieć ,,stop’’ i sprowadzić ten sport na najniższy poziom popularności.

Winę za warszawską kompromitację ponoszą ci, od których zależało sprawne przygotowanie i potem przeprowadzenie imprezy. Na przeszkodzie nie stanął tym razem, jak to często w żużlu bywa, deszcz, ale kiepsko przygotowany tor. Zresztą nie tylko. 

Trudno winić w przypadku całego bałaganu głównego organizatora zawodów. Polski Związek Motorowy zrobił naprawdę dużo, żeby Grand Prix na Narodowym wypadło okazale i stało się nowym otwarciem dla dalszego rozwoju speedway’a. I to głównie światowego. Szansa ku temu była ogromna. Na stadionie pojawiło się ponad 53 tysiące, w lożach zasiedli przedstawiciele wielu potencjalnych sponsorów, cała śmietanka świata polityki, ludzie mający duży wpływ na finansowanie sportu w ogóle. Ogólnopolskie telewizje i prasa szeroko informowały o tym wydarzeniu, zrobiły tym samym niebotyczną wręcz dla ,,czarnego sportu'' reklamę. 

Niestety, rozczarowali ci, po których najmniej się tego spodziewano. Najpierw firma byłego trzykrotnego indywidualnego mistrza świata Ole Olsen fatalnie przygotowała nawierzchnię toru, potem nie poradziła sobie z naprawą z niesprawnie działającą maszyną startową, która wcześniej uszkodziła podczas torowych poprawek. I ku zaskoczeniu wszystkich, a przede wszystkim... regulaminowi nie wymieniła maszynę na sprawną, bo nie miała zapasowej. Ale to nie wszystko. Kompletnie nawalił również sędzia James Lawrence, który podjął wiele absurdalnych i wzajemnie się wykluczających decyzji. Jego decyzje najpierw złościły, potem już tylko rozśmieszały widzów. Na końcu tego wszystkiego mieliśmy strajk zawodników i ponad godzinną przerwę, w trakcie której zastanawiano się, jak przerwać zawody, kompletnie ignorując marznących widzów.

- Już się wyleczyłem z tego sportu - takie opinie dominowały wśród wychodzących ze stadionu kibiców. Czy można coś do tego dodać? To kibice zostali najbardziej poszkodowanymi całej farsy. Przyjechali oni do stolicy z wszystkich żużlowych ośrodków. Było też mnóstwo fanów z wielu żużlowych krajów. Wszyscy ostrzyli sobie apetyt na najlepsze żużlowe Grand Prix w historii. Kiedy pojawiła się informacja o przerwaniu imprezy zdegustowani widzowie gremialnie zaczęli opuszczać stadion, a organizatorzy wpadli na pomysł żeby rozpocząć procedurę... pożegnania z cyklem mistrzostw świata Tomasza Golloba. Efekt był taki, że najpierw wygwizdano zawodników,  którzy wspólnie wyjechali z siedmiokrotnym medalistą mistrzostw świata na tor, po czym demonstracyjnie dalej zaczęli wychodzić.

- Czemu oni wyjeżdżają na tor, skoro jest on bardzo niebezpieczny? Przecież te betonowe panienki zrobią sobie krzywdę - było słychać na trybunach. 

Byłemu mistrzowi świata z 2010 roku musiało być przykro,  kiedy zobaczył, że na trybunach pozostała garstka widzów. Kolejnym skandalem była odmowa ze strony zawodników rozmów z dziennikarzami i wyjaśnienie,  dlaczego odmówili oni dalszych startów. Na obowiązkowej konferencji nie pojawili się nawet zawodnicy, którzy stanęli na podium. Czy tysiącom ludzi nie należało się żadne wyjaśnienie? 

Na temat rywalizacji czysto sportowej trudno cokolwiek rozsądnego napisać. Praktycznie nie było żadnego normalnego wyścigu, bo żaden bieg z udziałem żużlowców nie będzie mógł być pozytywnie oceniony, skoro większość była puszczana na zielone światło. Te, które natomiast sędzia Lawrence puścił spod taśmy wywołały kontrowersje ze względu na to, że taśma nie szła równo i poszkodowani byli zawodnicy jadący z wewnętrznych pól. Z kronikarskiego obowiązku przypomnijmy, że najbardziej karykaturalny turniej Grand Prix w historii zakończył się wygraną Słoweńca Mateja Zagara. Na podium stanęli również Chris Harris i Jarosław Hampel, a czwarty Niels Kristian Iversen. Dopiero 11. był Krzysztof Kasprzak, a dwie pozycje niżej uplasował się Bartosz Zmarzlik, który jako rezerwowy pojechał raz i wygrał oraz został rekordzistą warszawskiego toru.

Robert Borowy

Wyniki:
1. Matej Zagar (Słowenia) - 8 (3,3,2)
2. Chris Harris (Wielka Brytania) - 7 (1,3,3)
3. Jarosław Hampel (Polska) - 7 (3,1,3)
4. Niels Kristian Iversen (Dania) - 7 (2,2,3)
5. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 5 (2,3,0)
6-7. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 5 (2,1,2)
6-7. Greg Hancock (USA) - 5 (2,1,2)
8. Jason Doyle (Australia) - 4 (1,t,3)
9. Tomas H. Jonasson (Szwecja) - 4 (0,2,2)
10. Tomasz Gollob (Polska) - 4 (1,2,1)
11. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 3 (3,0,d)
12. Andreas Jonsson (Szwecja) - 3 (3,d,-,-,-)
13. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 3 (3)
14. Maciej Janowski (Polska) - 3 (0,2,1)
15. Nicki Pedersen (Dania) - 3 (1,1,1)
16. Piotr Pawlicki (Polska) - 1 (1)
17. Chris Holder (Australia) - 0 (0,0,w)
18. Troy Batchelor (Australia) - 0 (0,w,w)

Bieg po biegu:
1. Kasprzak, Jepsen Jensen, Pedersen, Batchelor
2. Jonsson, Woffinden, Gollob, Janowski
3. Hampel, Hancock, Doyle, Jonasson
4. Zagar, Iversen, Harris, Holder
5. Zagar, Jonasson, Woffinden, Kasprzak
6. Zmarzlik, Iversen Pedersen, Jonsson (d4), Doyle (t)
7. Jepsen Jensen, Janowski, Hancock, Holder
8. Harris, Gollob, Hampel, Batchelor (w/u)
9. Harris, Hancock, Pawlicki, Kasprzak (d4)
10. Hampel, Woffinden, Pedersen, Holder (w/u)
11. Iversen, Jonasson, Gollob, Jepsen Jensen
12. Doyle, Zagar, Janowski, Batchelor (w/u)

* * *

Prezes PZMot. Andrzej Witkowski nazajutrz po warszawskich zawodach przesłał do mediów oświadczenie, które w całości publikujemy:

W imieniu Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego przepraszam kibiców zgromadzonych na Stadionie Narodowym podczas FIM Speedway Grand Prix of Poland, a także wszystkich sympatyków sportu żużlowego w Polsce. Wydarzenia, które miały miejsce 18 kwietnia, nie wyniknęły z winy organizatora, którym był Polski Związek Motorowy, ani spółki Pl.2012+, która jest operatorem Stadionu Narodowego. 

Indywidualne Mistrzostwa Świata na Żużlu (Speedway Grand Prix) funkcjonują pod auspicjami Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM), której członkiem jest Polski Związek Motorowy (PZM). Krajowa Federacja podlega regulaminom FIM. Prawa do organizacji Speedway Grand Prix FIM sprzedała do roku 2021 promotorowi cyklu – angielskiej firmie Benfield Sport International Ltd.

Organizacja FIM Speedway Grand Prix of Poland wyniknęła z umowy na lata 2015 – 2017 zawartej przez Zarząd Główny Polskiego Związku Motorowego z promotorem Benfield Sport International Ltd. W zawartej umowie BSI zobowiązała się do zakupu materiału niezbędnego do budowy czasowego toru na Stadionie Narodowym, a także do jego dostarczenia do magazynów w Warszawie, z których następnie został on przetransportowany na Stadion Narodowy.

Zgodnie z zawartą umową, Benfield Sport International Ltd. wskazała duńską firmę Speed Sport – prowadzoną przez Ole Olsena jedyną w ostatnich latach firmę budującą tory czasowe na świecie - jako wykonawcę toru na Stadionie Narodowym dla potrzeb przeprowadzenia tam zawodów Speedway Grand Prix w latach 2015 - 2017. Umowa nałożyła na firmę Speed Sport obowiązek budowy toru, zapewnienia całości sprawnych urządzeń wyposażenia toru zgodnie z obowiązującymi regulaminami FIM, w tym i maszyny startowej oraz demontażu toru i jego urządzeń po zawodach.

Zgodnie z zawartą z BSI umową rolą PZM jako organizatora nie było wybudowanie toru do odbycia zawodów, a wszystkie inne zagadnienia związane z ich przeprowadzeniem, w tym zapewnienie odpowiedniego obiektu. W tym celu PZM zawarł odrębną umowę na wynajęcie Stadionu Narodowego z jego operatorem – spółką Pl.2012+.

Stadion Narodowy został udostępniony dla Speed Sport do wykonania prac przy budowie toru w dniu 12 kwietnia. Prace nad faktycznym układaniem nawierzchni toru rozpoczęły się w dniu 14 kwietnia. W dniu 17 kwietnia 2015 tor został odebrany do treningu przez Jury FIM -  najwyższą władzę sportową FIM podczas rozgrywania zawodów GP.

W czasie oficjalnego, nieobowiązkowego treningu większość zawodników nie wzięło w nim udziału uzasadniając to względami bezpieczeństwa i jednocześnie przekazało swoje uwagi do stanu toru. Po treningu odbyło się regulaminowe posiedzenie Jury FIM, które przekazało uwagi zawodników Ole Olsenowi zobowiązując go do poprawienia stanu toru.

18 kwietnia o godzinie 9.00 rozpoczęły się jazdy testowe uczestników zawodów, w których wzięła udział zadecydowana większość zawodników. Na ich podstawie Jury FIM dopuściło tor do zawodów uznając go jako zgodny z regulaminem i bezpieczny.

W trakcie trwania zawodów stan toru przygotowanego przez Speed Sport sukcesywnie pogarszał się. Nawierzchnia stawała się nierówna i utrudniała płynną jazdę zawodników. Ponadto od początku zawodów występowały problemy z działaniem maszyny startowej.

Po spotkaniu z zawodnikami po XII wyścigu Jury FIM podjęło decyzję o zakończeniu zawodów. Zgodnie z regulaminem FIM – odbyły się trzy pełne serie wyścigów i zawody zostały uznane za odbyte, a wyniki sportowe zostały zatwierdzone i ogłoszone.

W nawiązaniu do powyższego Polski Związek Motorowy rozważa podjęcie kroków prawnych na drodze sądowej w stosunku do BSI oraz Speed Sport, o których będziemy informować opinię publiczną.

Jeszcze raz chcemy przeprosić kibiców za zaistniałą sytuację.

                            W imieniu  Zarządu Głównego PZM

                                             Prezes Andrzej Witkowski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x