Ułan i syn pojadą w Berlinie

2015-02-20, Sport

Gorzowianie Mirosław Daniszewski i jego syn Patryk dzielnie próbują sił w wyścigach motocyklowych na lodzie i choć mają liczne problemy natury organizacyjnej cały czas wierzą, że kiedyś zagoszczą w światowej czołówce.

Wyścigi motocyklowe na lodzie są bardzo widowiskowe...

Zresztą starszy z klanu, zwany przez kibiców ,,Ułanem’’, był już o krok od zdobycia medalu mistrzostw świata przed dwoma laty w Sanoku. To wtedy głównie za sprawą świetnego Grzegorza Knappa Polacy otarli się o podium, zajmując czwarte miejsce. Niestety, w ubiegłym roku Knapp zginął na torze w Heusden-Zolder i teraz honor budowy silnej pozycji polskiego ice-speedway’a spadł na Mirosława i Patryka Daniszewskich. Ich największym problemem jest… brak zimy. To powoduje, że nie mają oni zbyt wielu okazji do treningów. Kiedy przed rokiem w Gorzowie zrobiło się trochę mroźniej ścigali się oni na kanale Ulgi. W tym roku mamy wiosnę zamiast zimy i ciężko jest gdziekolwiek potrenować, dlatego obaj najczęściej czynią to w Szwecji. Czasami też startują, jak ostatnio w Austrii.

Kto z gorzowskich kibiców chciałby zobaczyć ich w akcji na żywo może w najbliższy czwartek (26 lutego) udać się do Berlina, gdzie o godzinie 17.00 na torze lodowym Horsta Dohma w dzielnicy Wilmersdorf zostaną rozegrane indywidualne mistrzostwa Niemiec. Gorzowianie wystąpią tam gościnnie. Podobnie jak kończący karierę, 67-letni słynny Szwed Per Olof Serenius, który wywalczył dwa tytuły indywidualnego mistrza świata, przy czym pierwszy w wieku 47 lat, drugi 54 lat. W ogóle jest top interesująca postać, czego przykładem jest, że ślub ze swoją wybranką wziął w wieku 62 lat, choć oświadczył się jej w wieku… 22 lat. Ale to tak na marginesie.

Mistrzostwa naszych zachodnich sąsiadów będą wstępem do weekendowych drużynowych mistrzostw świata, które po raz siódmy w historii odbędą się w stolicy Niemiec. W zawodach wystąpi siedem zespołów. Będą one rywalizować w 40 wyścigach rozłożonych na dwa dni. Zdecydowanym faworytem będzie drużyna etatowych mistrzów świata Rosja (mają na koncie 32 złote medale na 36 rozegranych finałów), ale powalczyć z nimi mogą Austriacy, Niemcy, może Czesi. Skład finalistów uzupełniają Szwedzi, Szwajcarzy i Finowie. Niestety, ze względu na wspomnianą śmierć Knappa biało-czerwoni w tym roku musieli zrezygnować z wzięcia udziału w eliminacjach.

W sobotę 28 lutego zawodnicy rywalizację rozpoczną o godzinie 17.00, natomiast w niedzielę na torze pojawią się o godzinie 13.00. Dla zainteresowanych dodam, że bilety na oba dni finałowe kształtują się od 32 do 68 euro normalne, dla dzieci 10-15 euro. Natomiast na pojedyncze dni ich cena wynosi 18-36 euro i 5-9 euro dla dzieci.

Łukasz Borowy

Fot. Thorsten Horn