Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Podniebne akrobatki natchnęły nasze koszykarki

2024-03-05, Sport

W Orlen Basket Lidze Kobiet ruszyły półfinałowe spotkania, w których to mieliśmy aż nadmiar emocji.

Czekamy na drugie zwycięstwo i awans do wielkiego finału!
Czekamy na drugie zwycięstwo i awans do wielkiego finału! Fot. Piotr Kaczmarek/AZS AJP

Po pierwszym meczu w Gorzowie wielu miejscowych kibiców opuszczało halę przy ul. Słowiańskiej ,,lekko’’ oszołomionych. Wszyscy spodziewali się wielkiego widowiska, ale na taki horror chyba nikt nie był przygotowany. O losach meczu zadecydowała ostatnia akcja meczu i świetna obrona Chloe Bibby.

W pierwszej połowie gdynianki postawiły tak szczelną ścianę w obronie, że nawet gorzowskie liderki straciły orientację, w jakim kierunku mają posyłać piłkę, bo wiele ich rzutów nawet nie dotykało obręczy. Dobrze, że chociaż w obronie podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego radziły sobie jako-tako, dzięki czemu przewaga Arki rosła powoli, aczkolwiek w pewnej chwili pojawiły się obawy, czy przyjezdne nie uciekną zbyt daleko i już nie będzie czasu je dogonić. Najwyższe prowadzenie uzyskały one pod koniec drugiej kwarty, kiedy to ze stanu 28:27 doprowadziły do wyniku 40:29.

W przerwie spotkania na parkiecie fantastyczny popis dały nasze akrobatki powietrzne z Art Gorzów, które otrzymały wielkie brawa nie tylko od 2,5 tysięcznej publiczności, ale również od naszych zawodniczek, który wyszły nieco wcześniej na parkiet, żeby jeszcze lepiej się dogrzać i miały okazję poobserwować podniebne wyczyny uzdolnionych dziewcząt, w tym mistrzyni świata juniorek z zeszłego roku z Bologny - Katarzyny Przybylskiej. Ten pokaz zapewne natchnął dodatkową energią nasze koszykarki, które w trzeciej kwarcie zagrały jak z nut i nie tylko odrobiły wszystkie straty, ale jeszcze wypracowały lekką przewagę.

W czwartej kwarcie walka toczyła się o każdą piłkę, o każdy punkt. Było też nerwowo. Po jednej z obronnych akcji parkiet musiała opuścić z grymasem na twarzy Weronika Telenga. Nasza środkowa grała praktycznie bez przerwy, chwilami już nie miała sił, co było widoczne podczas rzutów osobistych. Pod koniec meczu częściej pudłowała niż trafiała, ale cały czas była potrzebna drużynie. Niestety, na 102 sekundy przed końcem musiała zejść, ale miejmy nadzieję, że uraz nie jest groźny i że szybko powróci ona do gry.

Na 3,20 minuty przed końcem gdynianki prowadziły 67:66, ale po trafieniu Stephanie Jones było 68:67, a po kolejnych 20 sekundach i ponownie indywidualnej akcji Jones mieliśmy 70:67. Końcówka należała do duetu Elena Tsineke-Anna Jakubiuk. Greczynka dwa razy świetnie dograła do naszej kapitan a ta dwukrotnie wykorzystała okazję i choć gdynianki robiły wszystko, żeby doprowadzić do dogrywki, ostatecznie wygrana pozostała w Gorzowie.

W drugim meczu KGHM BC Polkowice dopiero po dwóch dogrywkach pokonało Ślęzę Wrocław 105:96. Rewanże już w najbliższy czwartek.

RB

POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA AJP GORZÓW - VBW ARKA GDYNIA 74:72 (16:22, 15:18, 22:9, 21:23)

PolskaStrefaInwestycji Enea AJP: Tsineke 22, Bibby 17, Telenga 15, Jones 10, Jakubiuk 6, Wentzel 2, Pszczolarska 2 i Kuczyńska.

VBW Arka: Davis 18, Cowling 12, Wrzesiński 11, Miškiniene 8, Kastanek 8, Borkowska 6, Szymkiewicz 6, Podgórna 3, Puter.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x