2014-12-31, Sport
2014 rok powoli dobiega końca. Jaki on był dla gorzowskiego sportu?
Nasi sportowcy w ostatnich dwunastu miesiącach przywieźli sporo medali z najważniejszych międzynarodowych imprez, w tym z mistrzostw świata.
Za największy ,,Sukces Roku’’ należy uznać indywidualne wicemistrzostwo świata na żużlu wywalczone przez reprezentanta gorzowskiej Stali Krzysztofa Kasprzaka. Zwłaszcza, że wynik ten został poparty kilkoma innymi osiągnięciami naszego zawodnika. Kapitan Stali sięgnął również po srebrny medal w drużynowych mistrzostwach świata, a w kraju obok złota w lidze i parach wywalczył pierwszy w karierze tytuł indywidualnego mistrza Polski. Wcześniej miał na koncie aż trzy srebrne krążki w tych rozgrywkach, dlatego tak bardzo marzył, by wreszcie przełamać klątwę drugich miejsc. I uczynił to na zielonogórskim stadionie.
Kasprzak został tym samym szóstym w historii, a drugim gorzowianinem, który w jednym sezonie zgarnął komplet złotych medali w seniorskich mistrzostwach kraju. Pierwszym, który to uczynił był Bogusław Nowak w 1977 roku. Potem po triplet mistrzowskich tytułów sięgali Bernard Jąder (1980), Andrzej Huszcza (1982), Roman Jankowski (1988) i Tomasz Gollob (2002).
- Dla mnie miniony sezon był rewelacyjny. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w tych osiągnięciach. Żałuję trochę kontuzji, jakiej nabawiłem się w Landshut podczas turnieju par, gdyż z tego powodu nie mogłem pojechać we wszystkich turniejach Grand Prix. Ale jeszcze nic straconego. Liczę, że zdołam jeszcze powalczyć o mistrzostwo świata – powiedział pod koniec sezonu Krzysztof Kasprzak.
Dodajmy, że srebrny medal w Grand Prix był w pełni zasłużony. Nasz żużlowiec aż siedmiokrotnie stawał na podium (na 11 startów), z czego trzy razy na najwyższym stopniu podium. Pod tym względem nie miał sobie równych. Mistrz świata Greg Hancock sześciokrotnie stanął na podium i tylko raz był pierwszy.
RB
Sezon ligowy dla piłkarzy ręcznych Stali Gorzów powoli się kończy i dobrze.