2014-12-14, Sport
Gorzowscy siatkarze z trudem, ale wygrali na wyjeździe z Olimpią Sulęcin 3:2 i nadal są niepokonanym zespołem w drugiej lidze.
Spotkanie w Sulęcinie to nie była tylko walka o punkty, lecz także o prestiż w naszym regionie. Jeszcze przed rozgrywkami trener Krzysztof Kocik mówił, że sulęcinianie największą wagę przywiązują właśnie do pojedynków z Meprozetem GTPS Gorzów. I choć podjęli walkę, potrafili wyjść z opresji, to nie byli w stanie wygrać.
- Po dwóch wygranych setach zabrakło u nas koncentracji i na początku trzeciej partii gospodarze złapali popularny wiatr w żagle. U nas jest już widoczne zmęczenie graniem nie tylko w lidze, ale także w Pucharze Polski. Dobrze, że mamy w tym roku jeszcze tylko jeden mecz, a potem przerwę. Chłopacy muszą trochę odpocząć nie tylko od grania, ale studiowania i pracy – mówi Krzysztof Kocik.
Pierwszy set był bardzo wyrównany i na jego zwycięzcę musieliśmy czekać do zakończenia ostatniej akcji. Przy stanie 24:24 najpierw skutecznym atakiem po skosie popisał się Karol Greś, po chwili gorzowianie ustawili szczelny blok i objęli prowadzenie w meczu 1:0. Druga partia zaczęła się od nokautu gości, którzy zdobyli osiem punktów z rzędu i już praktycznie w tym momencie było wiadomo, że miejscowi nic nie będą w stanie wskórać. W dalszej fazie seta nasi siatkarze zaczęli powiększać przewagę, ale przy stanie 20:9 oddali inicjatywę rywalom i ci zdobyli sporo punktów zanim Michał Pękalski nie zakończył ,,kiwką’’ tego seta. Ten powrót Olimpii do dobrego grania w końcówce drugiej partii zaowocował ich dobrą grą w dwóch następnych odsłonach. Tym razem to oni dyktowali warunki na parkiecie i co chwilę popisywali się fajnymi akcjami. A liczący na szybką wygraną gorzowianie mogli się temu tylko przypatrywać. Efekt? Trzeba było grać piątego seta.
To był, podobnie jak pierwszy, bardzo wyrównany fragment meczu. Do stanu 8:7 dla GTPS żadnej z drużyn nie udało się uzyskać wyższej niż jednopunktowej przewagi. Dopiero w tym momencie po sprytnym zagraniu Macieja Stefaniaka nasi zawodnicy odskoczyli na dwa oczka. Wystarczyły jednak kolejne cztery akcje, z czego trzy wygrała Olimpia i zrobiło się 10:10. Potem było 12:12 i emocje sięgnęły zenitu. W tym momencie kapitalnymi akcjami błysnął Karol Greś, czym sprawił radość gorzowskim fanom siatkówki.
RB
Olimpia Sulęcin - Meprozet GTPS Gorzów 2:3 (24:26, 17:25, 25:17, 25:18, 12:15)
Olimpia: Romańczuk, Sławiak, Zarębski, Turek, K. Gajowczyk Kupisz, Richter (libero) oraz Maluchnik, Kowalski, Gajo, Bukowski, Pabich (libero)
Meprozet GTPS: Pęklaski, Gajowczyk, Trojan, Kramer, P. Greś, Troska, Kocoń (libero) oraz Stefaniak, Wojtysiak, Stępień, K. Greś.
Gorzowski Ośrodek Sportu i Rekreacji zainaugurował sezon siatkówki plażowej.