Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2024

Oprawa zachwyciła wszystkich. Jak na meczach NBA

2024-01-20, Sport

W pierwszym swoim meczu w Arenie Gorzów piłkarze ręczni Budimexu Stali Gorzów podejmowali wicelidera Ligi Centralnej, drużynę Padwy Zamość.

medium_news_header_39137.jpg
Fot. Bogusław Sacharczuk

Spotkanie zaczęło się z opóźnieniem, a ,,winnym’’ tego była wspaniała oprawą, jaką przygotowali organizatorzy meczu. Blisko 5 tysięcy zebranych na trybunach kibiców (nie wiadomo, czemu spiker wspomniał o 4 tysiącach, skoro trudno było dopatrzyć się zbyt wielu wolnych miejsc) mogło poczuć się jak na koszykarskich meczach NBA w Stanach Zjednoczonych, które słyną ze wspaniałych opraw, jak i licznych atrakcyjnych elementów w trakcie każdej, nawet najkrótszej przerwy. Pod tym względem Stal na pewno osiągnęła bardzo wysoki poziom i kibice ciepło odebrali ten element widowiska.

Samo spotkanie również dostarczyło mnóstwo emocji, było zacięte, bardzo wyrównane i praktycznie do końca nie było wiadomo, która drużyna będzie cieszyła się z kompletu punktów. Minimalnie lepsi okazali się goście, a to dlatego, że popełnili mniej błędów, zaś w nerwowej końcówce zdołali obronić wcześniej wypracowaną kilkubramkową przewagę.

W pierwszej połowie z żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć wyższej przewagi niż dwie bramki. Ostatecznie lepsi po pół godzinie gry było goście, którzy prowadzili 13:12. Na początku drugiej części powiększyli oni przewagę do trzech goli, a w 40 minucie było już 20:16 dla nich.

Kolejne siedem minut to świetna gra gorzowian i ich ambitna pogoń przyniosła efekt w 47 minucie, kiedy to po trafieniu Dawida Pietrzkiewicza na tablicy pojawił się wynik 20:20. To nadmiernie uspokoiło podopiecznych trenera Oskara Serpiny, którzy ani się nie spostrzegli jak w niespełna dwie minuty stracili trzy gole, a w 50 minucie ponownie przegrywali czterema trafieniami (20:24).

Ostatnie dziesięć minut to była nerwowa gra z obu stron. Gorzowianie popełnili stanowczo za dużo prostych błędów i choć mieli sporo szans na doprowadzenie do remisu, to ostatecznie przegrali 23:25. Szkoda, bo punkty w tym meczu były w ich zasięgu.

Robert Borowy

BUDIMEX STAL GORZÓW – PADWA ZAMOŚĆ 23:25 (12:13)

  • Budimex Stal: Nowicki, Marciniak – Lemaniak i Pietrzkiewicz po 5, Renicki 4, Przybylski i Stupiński po 3, Nieradko 2, Drzazgowski 1, Napierkowski, Wychowaniec, Jaszkiewicz, Droździk.
  • Padwa: Gawryś, Kozłowski – Fugiel 5, Morawski 4, Bączek 3, Szymański, Małecki, Skiba i Obydź po 2, Czerwonka, Puszkarski, Pstrąg, Olichweruk i Konkel po 1, Szeląg, Adamczuk.
X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x