Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Kultura »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

No i znów będzie jazda

2012-07-31, Kultura

medium_news_header_1030.jpg

Kiedy dziś rano zobaczyłam dwie charakterystyczne postacie z plecakami, namiotem i karimatami podążające na zachód, czyli w kierunku ulicy Kostrzyńskiej, mocniej zabiło mi serce. No tak, pomyślałam, przecież już za chwilę Przystanek Woodstock. No tak, a tu człowiek stary, swoje lata ma, do pracy musi iść. Ale co tam, pojadę jak zwykle w piątek i zostanę do soboty.
Bo magia rockowisk urzeka mnie od dawna. Pamiętam pierwsze festiwale w Jarocinie, kiedy to skini chodzili jednym chodnikiem, punki (w tym i ja) drugim, a pośrodku Milicja Obywatelska, żeby się bractwo nawzajem nie pozabijało. A na scenie co tylko chcesz, TSA – moja wielka miłość od tamtych czasów, Kult, Brygada Kryzys i milion innych kapeli. No i przaśne, bardzo w tamtych czasach, życie. Wtedy sztuka naprawdę mieszała się z wojną, może bardziej walką o wszystko. Bo nawet o chleb trzeba było po prostu zawalczyć – stało się po prostu w kolejce, długiej zwykle.
Potem Jerzy Owsiak wymyślił Przystanek Woodstock i największa mu chwała za to. No i mamy coś niebywałego, wielką pokojową imprezę, oryginalną i jedyną w swoim rodzaju, gdzie nie ma podziału na subkultury, kolory skóry czy diabli wiedzą, jakie inne kategorie.
Pamiętam fantastyczny koncert Lao Che z ich hołdem dla powstańców warszawskich, koncert Maleo Reggae Rockers z Przyjaciółmi i wiele super fajnych zdarzeń. W tym roku do Kostrzyna nad odrą przyciąga mnie legenda polskiej sceny czyli Ga Ga Zielone Żabki, no tak, ostatni raz na żywo słuchałam ich w Jarocinie. Myślę że wielkim wydarzeniem będzie dość słabo w Polsce ciągle znany Sabaton, a to fantastyczna grupa ze Szwecji, która śpiewa między innymi o Bitwie nad Wizną czy Powstaniu Warszawskim, a robi to w fantastyczny rockowy sposób, klasyczny gitarowo-bębnowy hard rock pomieszany z zaangażowanymi tekstami historycznymi – to się naprawdę nieczęsto zdarza. No jak zwykle z ogromną przyjemnością posłucham sobie Farben Lehre czy Wojtkiem Wojdą jako fantastycznym frontmanem.
Jakoś cały czas nie fascynuje mnie Akademia Sztuk Przepięknych, ale być może dlatego, że jakoś nigdy nie kręciły mnie spotkania z tak zwanymi „Wielkimi”. A utwierdziłam się w swoim myśleniu po spotkaniu z Moniką Olejnik. I jakoś unikam tego namiotu. Natomiast wieczorami lubię zajrzeć na małą scenę, bo zawsze coś się fajnego dzieje.
Wiem, że bardzo wielu gorzowian jeździ do Kostrzyna właśnie tak jak ja, żeby poczuć atmosferę rockowego święta, posłuchać fajnej muzyki, pogapić się na kolorowy, fantastycznie przyjazny tłum. Na chwilę zanurzyć się w inny świat.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x