Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Kultura »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Nowa twarz gorzowskiej plastyki w bibliotece

2018-01-11, Kultura

Zwierzęta, kobiety, motywy egzotyczne maluje Leszek Harasimowicz.

medium_news_header_20637.jpg

Malarz od niedawna mieszka w Gorzowie, a jako pierwsza jego prace pokazała Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna.

- To malarstwo niemal doskonałe, kontemplacyjne. Zachęcam, aby przyjść tu raz jeszcze i raz jeszcze i raz jeszcze – mówi Zbigniew Olchowik, kurator wystawy Leszka Harasimowicza. Wystawa nosi angielski tytuł „Light never bright enough” i można ją oglądać na II i III piętrze głównego gmachu książnicy.

Pojawił się ze świata

Najbardziej zaskakującą informacją, jaką otrzymali ci, którzy przyszli na wernisaż było to, że malarz po studiach na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu i to w pracowni prof. Janusza Kaczmarskiego od pół roku mieszka i pracuje w Gorzowie. – Właśnie tą wystawą witamy nowego kolegę i to jakiego kolegę – mówi Zbigniew Olchowik.

O tym, że w Gorzowie pojawił się nowy twórca najwcześniej właśnie dowiedziała się biblioteka. – Kiedy pan Leszek przyszedł zapisać się do nas, jakoś tak od słowa do słowa wyszło, że uprawia wolny zawód. A kiedy wyszło, że jest zawodowym malarzem, to pomysł organizacji wystawy był prosty – opowiada Agnieszka Pośpieszna z książnicy.

No i skoro słowo się rzekło, po czasie książnica zaprosiła na wernisaż.

Przyjechał przez gorzowiankę

Leszek Harasimowicz urodził się w Wałczu, jego mentorem na studiach był prof. Janusz Kaczmarski – prywatnie ojciec barda Jacka Kaczmarskiego. Po studiach zamieszkał w Poznaniu i tam miał swoją pracownię.

Do Gorzowa sprowadziła go miłość, poznał kobietę i za nią trafił nad Wartę. – Przyjechał do Gorzowa zresztą w czasie, kiedy płonęła katedra. To też pewien symbol – opowiada Zbigniew Olchowik.

Na wstawie można zobaczyć cykle prac ze zwierzętami, kobietami, motywami egzotycznymi czy nieoczywiste miejskie pejzaże. Artysta od lat maluje na kwadratach, najtrudniejszych do zakomponowania. Jego obrazy zachwycają, zmuszają do zastanowienia, przykuwają uwagę.

To pierwsza od dość dawna tak dobra wystawa w książnicy. – Zaczęliśmy z wysokiego C i będziemy się tego trzymać – mówią pracownicy książnicy. A zachwycona publiczność obiecała, że będzie wracać do tych obrazów.

roch

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x