2016-11-14, Kultura
Do domu dyrektora (Jan Mierzyński) londyńskiej filii pewnej firmy wprosił się dyrektor naczelny (Krzysztof Tuchalski), który właśnie przyjechał z Nowego Jorku.
Lubi poznawać rodziny swoich pracowników, a że jest głęboko religijny, akceptuje tylko legalne związki małżeńskie.
Londyński dyrektor od dwóch lat mieszka ze wspaniałą dziewczyną (Joanna Rossa), tyle że bez błogosławieństwa. Chciałby, aby tego wieczoru ona udawała jego żonę. Tymczasem ona na jego deklarację czeka od dawna, ale na poważną, a nie na jeden wieczór. Zrozumiałe więc, że czuje się obrażona i wyprowadza się z mieszkania.
Jak szybko znaleźć żonę? Temat do komedii gotowy. Dyrektor rwie włosy z głowy, bo wszystkie jego wcześniejsze sympatie powychodziły za mąż i chowają dzieci, są zajęte innymi panami, a sekretarka (Joanna Ginda) ma ważną próbę w teatrze. Tymczasem ratunek sam spada z nieba. W roli żony gotowa wystąpić… sprzątaczka (Anna Łaniewska), pani sporo starsza od dyrektora i o specyficznym sposobie bycia i mówienia. Gdy nowojorski dyrektor wraz z żoną (Beata Chorążykiewicz) już goszczą się w londyńskim domu, wracają skruszone sekretarka i sympatia.
Co było dalej – można sobie wyobrazić. Piętrzą się pomyłki, nieporozumienia, qui pro quo, gdy jeden z rozmówców myśli o kimś innym niż drugi, wchodzenie, wychodzenie, zabawy językowe, a nawet ukrywanie za kanapą. Anglik Edward Taylor napisał zgrabną sztukę, a doświadczony teatralny dyrektor (Koszalin) – Zdzisław Derebecki ją wyreżyserował. W farsie najważniejsze jest tempo, wygrywanie point, ruchliwość. Dopuszcza się nawet szarżowanie. W szarżę poszła główna komediowa postać, czyli sprzątaczka Anna Łaniewska. Przypominała tym samym swoje znakomite role w przedstawieniach dla dzieci. Dla mnie trochę przesadziła, ale publiczność bawiła się znakomicie.
*
XXXIII Gorzowskie Spotkania Teatralne nasz teatr otworzył premierą sztuki, która na pewno będzie miała powodzenie. Bo oprócz podnoszenia wielkich spraw, teatr musi także oferować rozrywkę. Dobrą, kulturalną rozrywkę, której coraz mniej mamy wokół siebie. Przedstawienie „Żona potrzeba od zaraz” należy do takich, które warto oglądać. Polecam.
Krystyna Kamińska
Fot. Ewa Kunicka
Edward Taylor, „Żona potrzebna od zaraz”, reż. Zdzisław Derebecki, scen. Wojciech Stefaniak, kostiumy Natalia Kołodziej. Obsada: Beata Chorązykiewicz, Joanna Ginda, Anna Łaniewska, Jan Mierzyński, Krzysztof Tuchalski.
Z okazji Dni Otwartych Funduszy Europejskich, zapraszamy wszystkich chętnych do zwiedzania budynku Filharmonii Gorzowskiej, który został wybudowany dzięki wsparciu funduszy europejskich.