Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Kultura »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Gorzów na dwa dni stał się stolicą dęciaków

2015-05-10, Kultura

Pokazy musztry paradnej, koncerty bardzo różnej muzyki oraz występy na gorzowskich osiedlach – tak ułożył się afisz IX Alte Kameraden.

medium_news_header_11268.jpg

- W tym roku zrezygnowaliśmy z formuły konkursu, ponieważ to miało być święto muzyków – mówi Sylwia Beech, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury, główny organizator imprezy, która mimo kiepskiej pogody ściągnęła prawdziwe tłumy gorzowian. W imprezie wzięło udział osiem orkiestr z Polski, Niemiec, Ukrainy, Wilna i Czech.

W sobotę główną częścią imprezy, poza wspólnym odegraniem przez wszystkie orkiestry marsza „Alte Kameraden” Carla Teike oraz Etiudy E-dur Fryderyka Chopina najważniejszy był pokaz musztry paradnej. Najpierw pokazała się Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Koronowa. I to był popis nie tylko musztry, ale i umiejętności scenicznych zespołu. Bo muzycy odegrali scenkę do motywu z filmu „Różowa Pantera”, zaczarowali Kupletami Barinkaya oraz porwali tangiem Astora Piazzoli.

Jak druga pokazała się Państwowa Orkiestra Dęta Trimitas z Wilna. No i to już był majstersztyk. Muzykom nie przeszkodził nawet drobny deszczyk, który popadał podczas ich występu. A część widzów, która przyszła na główne skrzyżowanie w mieście pod katedrą, bo to była główna sceny popisów musztrowych, na znak solidarności z muzykami, złożyła parasole. – Jak oni mogą moknąć, to my też – tłumaczyła miła starsza pani, która na pokaz przyprowadziła wnuczkę. Wszystkich czarował dyrygent orkiestry, który swobodnie przybijał piąteczki z oglądającymi popis jego orkiestry innymi muzykami. Bawił publiczność swobodą gestu.

Jednak dopiero drugi dzień imprezy pokazał, że rzeczywiście w dęciakach tkwi magiczna siła. Na scenie, która stanęła na Bulwarze Zachodnim, pokazały się wszystkie orkiestry, jakie w tym roku zawitały w Gorzowie.

Każdy zespół grał muzykę typowo marszową, ale były też przeboje muzyki filmowej, rockowe a nawet swobodne przeróbki klasyki.

- To zawsze jest święto dla nas. Bo jest ciekawie, bo można się dobrze pobawić. I nawet pogodna nie przeszkadza, bo jak deszczyk popada, zawsze można rozłożyć parasole – mówili gorzowianie, którzy przyszli na bulwar.

Tradycyjnie także delegacja orkiestr złożyła kwiaty przy kamienicy przy ul. Kosynierów Gdyńskich, gdzie mieszkał patron imprezy, czyli kompozytor Carl Teike, twórca słynnego marsza „Alte Kameraden”, jednocześnie tytułu spotkań.

- No i znów nam przyjdzie czekać aż rok, zanim znów pojawią się dęciaki w mieście – mówiła Ula Załuska, od początku spotkań wierna fanka imprezy.

roch

0.aletenkamerade-1.jpg
1.aletenkamerade-10.jpg
2.aletenkamerade-12.jpg
3.aletenkamerade-14.jpg
4.aletenkamerade-16.jpg
5.aletenkamerade-17.jpg
6.aletenkamerade-18.jpg
7.aletenkamerade-20.jpg
8.aletenkamerade-21.jpg
9.aletenkamerade-3.jpg
10.aletenkamerade-4.jpg
11.aletenkamerade-5.jpg
12.aletenkamerade-6.jpg
13.aletenkamerade-7.jpg
14.aletenkamerade-8.jpg
15.aletenkamerade-9.jpg
0
0123456789101112131415

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x