Prezydent mówi stanowcze ,,nie’’ dla łączenia powiatów!

2014-08-18, Prosto z miasta

Prezydent Tadeusz Jędrzejczak zapewnia, że nigdy nie dopuści do degradacji miasta, niszczenia jego finansów, a w konsekwencji upadku Gorzowa.

Taka sytuacja, w ocenie prezydenta, będzie miała miejsce w przypadku połączenia powiatu ziemskiego z powiatem grodzkim.

- Tak kuriozalnej sytuacji, żeby miasto rezygnowało ze statutu miasta na prawach powiatu jeszcze w kraju nie było – mówi Tadeusz Jędrzejczak. – W trakcie reformy samorządowej w 1999 roku tylko cztery ówczesne stolice województw nie zgodziły się na zostanie miastami na prawach powiatu, przy czym władze Wałbrzycha szybko zmieniły zdanie i po wielu latach starań uzyskały ten statut – tłumaczy i zaraz dodaje, że nie bez znaczenia pozostają również kwestie prestiżowe.

- Myślę, że żaden prezydent miasta wojewódzkiego nie dopuściłby do degradacji statusu reprezentowanego przez siebie miasta. I ja również nie dopuszczę – zapewnia.

Prezydent Jędrzejczak mówi wprost, iż w przypadku utracenia przez miasto udziału w podatkach PIT i CIT, a także subwencji i dotacji budżet Gorzowa uszczupliłby się o blisko 130 mln złotych, jakie w tej chwili otrzymuje na zadania powiatowe. Rezygnacja ze statusu powiatowego skutkowałaby również koniecznością przekazania powiatowi ziemskiemu majątku, który związany jest z wykonywaniem funkcji, które Gorzów miałby przestać wykonywać. W ocenie gospodarza miasta doprowadziłoby to do szeregu negatywnych następstw, które skutkowałyby ograniczeniem możliwości rozwojowych. Wskutek spadku dochodów ograniczone zostałyby możliwości realizacji projektów z dofinansowaniem ze środków Unii Europejskiej, w tym w szczególności z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.

- Przypominam, że znaczna część inwestycji w ramach ZIT ma ponadlokalny charakter i jako gmina bez praw powiatowych nie moglibyśmy zrealizować Centrum Edukacji Zawodowej, czy zmodernizować ulicę Kostrzyńską – tłumaczy i jednocześnie nie zgadza się z zarzutami, że miasto nie podjęło dyskusji ze starostwem na temat ewentualnego połączenia powiatów.

- Nie jest prawdą, że nie reagowaliśmy na propozycje ze strony Starostwa Powiatowego, ponieważ 25 listopada 2013 roku przekazaliśmy swoją odpowiedź na pismo w tej sprawie od starosty Józefa Kruczkowskiego. Była ona negatywna, gdyż propozycja ta niesie ze sobą szereg następstw, przy czym należy zauważyć, że to miasto poniosłoby jedynie straty, a profity uzyskałoby wyłącznie Starostwo Powiatowe – przypomina prezydent.

W ocenie miasta spadek dochodów oznacza również relatywny wzrost zadłużenia, co skutkować może jeszcze większym ograniczeniem możliwości inwestycyjnych i rozwojowych Gorzowa.

- Mam wrażenie, że twórcy i propagatorzy tego pomysłu nie zastanowili się jakie byłyby jego następstwa w dziedzinie edukacji. Proszę sobie wyobrazić, że wszystkie szkoły średnie i zawodowe przechodzą pod zarząd starosty. Czy wyobrażają sobie państwo, że mieszczące się dziś na przykład w jednym budynku przy ul. Warszawskiej Gimnazjum nr 3 i III Liceum Ogólnokształcące będą podlegały dwóm różnym gospodarzom – retorycznie pyta.

Pozostając przy sprawach oświatowych Tadeusz Jędrzejczak zauważa, że blisko połowa uczniów gorzowskich szkół średnich nie mieszka w Gorzowie, a na terenie powiatu ziemskiego.

- Starosta chciałby prowadzić gorzowskie szkoły średnie, choć dziś swoje prowadzi tak, że mieszkańcy terenu, za który w tym względzie odpowiada wybierają nie jego placówki, a nasze – nie kryje zdziwienia.

Podobna sytuacja powstałaby na drogach. Dziś wszystkie drogi, oprócz S3, w Gorzowie, podlegają prezydentowi. Po proponowanej zmianie drogami gminnymi zarządzałby prezydent, powiatowymi – starosta, wojewódzkimi – zarząd dróg wojewódzkich, a krajowymi – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

- Czy autorzy zastanowili się jak wyglądałoby utrzymanie zimowe dróg w mieście? A inwestycje? Czy w planach zarządu dróg wojewódzkich znajdzie się ul. Kostrzyńska? – prezydent Jędrzejczak stawia pytanie za pytaniem i zaraz sam odpowiada, twierdząc, że propozycje przedstawione przez panów Józefa Kruczkowskiego, Ireneusza Madeja i Piotra Klattę podczas niedawnego panelu dyskusyjnego na terenie PWSZ doprowadzą do upadku miasta. Zarzucił również twórcom propozycji korzystanie z tożsamego materiału, jaki dr Piotr Klatta przedstawił władzom Zielonej Góry, zachęcając ich do połączenia powiatu grodzkiego i ziemskiego i tam ta propozycja nie została zaakceptowana.

- U nas, niestety, pomysły przeciw miastu znajdują szerokie poparcie – kończy Tadeusz Jędrzejczak.

Robert Borowy

Oto pełna treść oświadczenia prezydenta Tadeusz Jędrzejczaka w tej sprawie:

Oświadczenie

Po pierwsze należy zerwać z mylącym opinię publiczną pojęciem „połączenia powiatów”. Zeszłoroczna propozycja Starosty Gorzowskiego Józefa Kruczkowskiego, na którą otrzymał odpowiedź 25 listopada 2013 r., reanimowana obecnie na potrzeby kampanii wyborczej sprowadza się do rezygnacji przez Gorzów z statusu miasta na prawach powiatu. Propozycja taka niesie ze sobą szereg następstw, przy czym należy zauważyć, że Miasto Gorzów Wlkp. poniosłoby jedynie straty, a profity uzyskałoby wyłącznie Starostwo Powiatowe.

Miasto utraciłoby udział w podatku PIT oraz CIT wynikające ze statusu miasta na prawach powiatu, a także subwencje i dotacje wynikające z tego tytułu.

Udziały PIT , CIT (2014)

- PIT (gmina) - 83.049.593 zł

- PIT (powiat) - 22.682.076 zł

- CIT (gmina) - 5.330.000 zł

- CIT (powiat) - 1.112.000 zł

Subwencja ogólna (2014)

- subwencja oświatowa (gmina) - 58.109.827 zł

- subwencja oświatowa (powiat) - 80.745.077 zł

- subwencja równoważąca (gmina) - 806.220 zł

- subwencja równoważąca (powiat) - 7.594.460 – ( rodziny zastępcze - 576.832 zł; PUP -1.962.195 zł; drogi wojewódzkie i krajowe w granicach miasta – 4.641.952 zł; kwota równoważąca 413.481 zł)

- subwencja wyrównawcza (powiat) 97.596 zł

Dotacje (2014)

- gmina – 61.112.583 zł

- powiat – 15.442.674 zł

W sumie wpływy powiatowe wynoszą: 127.576.287 zł

Rezygnacja ze statusu powiatowego skutkowałaby również koniecznością przekazania powiatowi ziemskiemu majątku, który związany jest z wykonywaniem funkcji, które Gorzów miałby przestać wykonywać.

Powyższe zdarzenia doprowadziłyby do szeregu negatywnych następstw, które skutkowałyby ograniczeniem możliwości rozwojowych Gorzowa i jego okolic.
W skutek spadku dochodów ograniczone zostałyby możliwości realizacji projektów z dofinansowaniem ze środków Unii Europejskiej, w tym w szczególności z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Przypominam również, że znaczna część inwestycji w ramach ZIT ma ponadlokalny charakter i jako gmina bez praw powiatowych nie możemy zrealizować Centrum Edukacji Zawodowej, czy modernizacji ul. Kostrzyńskiej.
Spadek dochodów oznacza również relatywny wzrost zadłużenia miasta, co skutkować będzie jeszcze większym ograniczeniem możliwości inwestycyjnych i rozwojowych Gorzowa.
Mam wrażenie, że twórcy i propagatorzy tego pomysłu nie zastanowili się jakie byłyby jego następstwa w dziedzinie edukacji. Proszę sobie wyobrazić, że wszystkie szkoły średnie i zawodowe przechodzą pod zarząd Starosty. Czy wyobrażają sobie Państwo, że mieszczące się dziś w jednym budynku przy ul. Warszawskiej Gimnazjum nr 3 i III Liceum Ogólnokształcące będą podlegały dwóm różnym gospodarzom.
W kwestii edukacji, zwracam uwagę, że 48% uczniów gorzowskich szkół średnich nie mieszka w Gorzowie, tylko w okolicach, w znacznej części na terenie powiatu ziemskiego. Tak więc Starosta chciałby prowadzić gorzowskie szkoły średnie, choć dziś swoje prowadzi tak, że mieszkańcy terenu za który w tym względzie odpowiada wybierają nie jego placówki, a Gorzów.
Podobna sytuacja powstałaby na drogach. Dziś wszystkie drogi (oprócz S 3) w Gorzowie, jako mieście na prawach powiatu podlegają Prezydentowi Miasta. Po proponowanej zmianie drogami gminnymi zarządzałby Prezydent Miasta, powiatowymi – Starosta, wojewódzkimi – Zarząd Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze, a krajowymi – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Zielonej Górze. Czy autorzy zastanowili się jak wyglądałoby utrzymanie zimowe dróg w mieście? A inwestycje? Czy w planach Zarządu Dróg Wojewódzkich znajdzie się ul. Kostrzyńska?
Nie bez znaczenia pozostają również kwestie prestiżowe. Myślę, że żaden prezydent miasta wojewódzkiego nie dopuściłby do degradacji statusu reprezentowanego przez siebie miasta. I ja również nie dopuszczę.

Tadeusz Jędrzejczak

Prezydent Miasta Gorzowa Wlkp.