Autosan H9 znowu będzie jeździł po gorzowskich ulicach

2015-02-19, Prosto z miasta

Gorzowski Klub Miłośników Komunikacji nie tylko promuje komunikację miejską, bez której trudno sobie wyobrazić życia w mieście.

Jego członkowie starają się również przywrócić pamięć o środkach komunikacji używanych w mieście nad Wartą od ponad stulecia.

Najbardziej widocznym efektem tych starań jest pieczołowicie odrestaurowany autobus miejski San lub bardziej marketingowo Autosan, który niebawem będzie mógł wyjechać ponownie na ulice miasta. Za sprawa właśnie członków klubu, który powstał w 1992 roku.

– Początkowo było to nieformalne zrzeszenie. Staraliśmy się pozyskać jak największą liczbę członków i w końcu doszliśmy do takiego poziomu, że mogliśmy zarejestrować klub w sądzie –mówi Piotr Kamyszek. Członkowie klubu interesują się wszystkimi, używanymi na terenie Landsberga a później Gorzowa pojazdami, które służyły komunikacji miejskiej. Zgłębiają historię zarówno gorzowskich trolejbusów, o których już niewielu mieszkańców miasta wie, jak i tramwajów i autobusów. Podobnie jak większość miłośników historii techniki uważają, że im pojazd starszy tym lepszy. Akurat dobiega końca remont autobusu miejskiego San H 9. Pojazdy tego typu pojawiły się na ulicach miasta w latach osiemdziesiątych. Wrosły przez dwie dekady w pejzaż naszego miasta. Stały się czymś jak woda, niebo i powietrze. Nikt ich nie zauważał. Były normalnością. Można zastanowić się nad tym jak szybko umierają pewne epoki. Autobusów tych w Gorzowie było około 150. Jeździły przez 15 lat a następnie zastąpione zostały Jelczami. Wystarczyło kolejnych 15 lat, aby Sany H 9 niemal zupełnie zniknęły z ulic i dróg. Remontowany przez klub autobus z fabryki trafił do Bolesławca i jeździł tam do 2010 roku.

- Wyprodukowano go w 1992 roku. Kupowaliśmy go 18 lutego, a dzień wcześniej jeszcze woził pasażerów. Zjechał wieczorem z linii, a rano już go odbieraliśmy jako pojazd historyczny – opowiada Paweł Kamyszek

Po remoncie będzie wyglądał jak wersja z roku 1982.

- Autobusy te się praktycznie niczym nie różnią oprócz bardzo drobnych detali. Nie jest to tak, że z nowego robimy stary bo konstrukcja jest identyczna. Starsze o 10 lat szczególiki sprawią, że pojazd będzie wyglądał na starszy. – mówi P. Kamyszek

Pojazd jest zabytkiem powojennej motoryzacji. Przez długie lata w Sanoku produkowano autobusy o nadwoziach samonośnych. Było to objęte patentem i uznawane za polski wynalazek. Głównie chodziło o zmniejszenie masy ponieważ w latach pięćdziesiątych i na początku sześćdziesiątych dysponowano stosunkowo słabymi silnikami. Sytuacja zmieniła się wraz z licencją Leylanda. Zdobyliśmy mocny silnik. Warto było więc zmienić spojrzenie na autobusy. One sprawdziły się. Nie sprawdziły się byle jakie materiały. Pękały poszycia i elementy nośne. Płyta pilśniowa nie była w stanie przenieść sił występujących w nadwoziu autobusu. W modelu H 100 powrócono do ramy. Autosan H 9 okazał się trwałymi niezawodnym zbudowanym na ramie pojazdem.

- Mamy fajnych członków. Chłopaki oprócz składek dorzucają co mogą. Znaleźliśmy również kilka firm, które nas wsparły nie tyle finansowo, co dostarczając części i materiały. Chwilami było ciężko i zdarzały się małe przestoje, ale po dwóch latach pracy mamy prawie gotowy autobus. Poświęciliśmy na jego odrestaurowanie ponad 1000 godzin. .Musimy skończyć ten autobus i wtedy pomyślimy co dalej. Mamy różne plany. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży – mówi pan Paweł.

Klub , który liczy około 30 członków, wspierają gorzowskie firmy. Autobus Autosan H9 polakierowano w MZK, a garażuje w serwisie MAN przy Pomorskiej.

Ryszard Romanowski

Prosto z miasta

Robert
Borowy

Gorzów! Tu zostaję! - A kto dokładnie? Zobacz

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym miejscem do życia.