Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Konserwator sprawdzi stan zabytkowej kamienicy

2015-03-20, Prosto z miasta

Urzędnicy kolejny raz chcą sprawdzić, jak ma się najsłynniejszy gorzowski zabytek,  czyli kamienica przy ul. Łokietka 17.

medium_news_header_10692.jpg

W najbliższym czasie mają w planach kompleksową kontrolę tego niszczejącego budynku oraz kilku innych.

- W kwietniu zostanie przeprowadzona kontrola kamienicy przy ul. Władysława Łokietka 17. Miejski Konserwator Zabytków podjął działania związane z zawiadomieniem właściciela tego budynku o jej wszczęciu postępowania – informuje Ewa Sadowska-Cieślak z biura prasowego Urzędu Miasta.  Będzie to już kolejne takie działania.

Z rąk do rąk  i bez skutku

Kamienica przy ul. Łokietka 17 została wybudowana w 1908 roku i jest wpisana do rejestru zabytków od 2001 roku. Choć mocno zniszczona, ma jednak jeszcze  ślady urody. Jednak czas i pozostawienie samemu sobie budynkowi tylko zaszkodziły. Jego żałosny wygląd dodatkowo podkreśla otoczenie, bo pozostałe kamienice przy ul. Łokietka są albo wyremontowane, albo w na tyle dobrym stanie, że są znakomitym świadectwem zamożności mieszkańców Landsbergu, którzy te budynki stawiali.

Łokietka 17 ma pecha, bo na początku 2000 roku popękały w budynku ściany. Miasto w trybie awaryjnym przesiedliło lokatorów do innych mieszkań. Bardzo szybko też sprzedało budynek polsko-hiszpańskiej spółce Rocafort, obecnie według danych Krajowego Rejestru Sądowego, w likwidacji. Nowy właściciel zapowiadała, że bardzo szybko kamienicę wyremontuje. Zapowiadano utworzenie luksusowych apartamentów, jednak na zapowiedziach się tylko skończyło. Potem firma sprzedała kamienicę w prywatne ręce i nadal nic się nie dzieje. Konserwatorzy już kilka razy przeprowadzali tam kontrolę, ale nic z tych kontroli nie wyniknęło. - Nie jesteśmy sami administracyjnie władni zmusić właścicieli zabytkowych obiektów, aby je użytkowali. Możemy owszem nakazać właściwie zabezpieczenie, ale nie możemy komuś nakazać mieszkania w ryglowym budynku, czy choćby zaadaptowanie na konkretny cel takiego Czerwonego Spichlerza – mówi Błażej Skaziński, kierownik gorzowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Zielonej Górze.

Mogą tylko zalecić zadbanie

Pytamy, co taka kontrola w zabytku, który ewidentnie niszczeje, może sprawić. - Konserwator zabytków może wydać zalecenia pokontrolne dotyczące danego obiektu. Może również wydać zarządzenia dotyczące właściwego zabezpieczenia budynku – tłumaczy Błażej Skaziński.

Jednak w tym konkretnym przypadku, czyli kamienicy przy ul. Łokietka potrzebna będzie najprawdopodobniej ekspertyza budowlana, bo budynek nierówno osiadł, a poszczególne stropy podparte są sosnowymi drągami, tak że wnętrze wygląda jak jakiś las.

Takich pozostawionych samemu sobie zabytków w mieście jest znacznie więcej, wystarczy przypomnieć choćby byłą siedzibę LOK-u na Bulwarze Wschodnim, Czerwony Spichlerz, czy kamienica na rogu ul. 30 Stycznia i Dąbrowskiego.

W rękach miasta pozostaje cały czas śliczna i też coraz mocniej popadająca w ruinę willa Jaehnego, czyli byłe dołki przy ul. Kosynierów Gdyńskich czy pałac Hermanna Pauckscha na Wale Okrężnym, i jak na razie miasto nie ma pomysłu, co z tymi budowlami zrobić.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x