Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy , 18 kwietnia 2024

Cygański Alfabet z mocnym gorzowskim przesłaniem

2015-07-07, Prosto z miasta

Przed nami Romane Dyvesa, czyli kolejne cygańskie spotkania z muzyką i tańcem w Gorzowie. 

medium_news_header_11814.jpg

W naszym mieście Cyganie osiedlili się w 1964 roku. Mieszkają wśród nas, ale zachowali swoją kulturę i zwyczaje. Dla nas jednak nadal są pełni tajemnic. Wiele z nich odsłaniamy przypominając nasz nietypowy alfabet, oczywiście z gorzowskim przesłaniem, przygotowany przez Renatę Ochwat. 

A jak akordeony E. Dębickiego

Edward Dębicki, autor i twórca festiwalu Romane Dyvesa, ma cztery akordeony, trzy klawiszowe i jeden guzikowy. Fani mają nadzieję, że zagra na nim „La vie en rose” –największy przebój grywany na tym instrumencie, nieoficjalny hymn Dzielnicy Łacińskiej w Paryżu.

B jak Bartosz

Adam Bartosz - były dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie i twórca największej kolekcji cyganologicznej na świecie a jednocześnie życzliwy znawca romskiej kultury. Od lat zaprzyjaźniony z Edwardem Dębickim, bywa czasami na gorzowskiej imprezie. Miłe słówka poświęcone gorzowskim Romom zamieścił w swojej książce „Nie bój się Cygana”.

C jak Cygański Teatr Muzyczny Terno

Edward Dębicki w 1955 roku utworzył zespół o nazwie „Kham” (słońce), następnie zmienił nazwę na „Terno” (młody). Zespół liczył wówczas około 30 osób. W 1964 roku wokalistka zespołu, Randia, zdobyła wyróżnienie na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Dzięki radiu i telewizji stała się znana w całym kraju, przyczyniając się do popularyzacji zespołu. W 1965 roku członkowie zespołu przystąpili do egzaminu przed Komisją Weryfikacyjną Ministerstwa Kultury i Sztuki i uzyskali uprawnienia zawodowych artystów estradowych. „Terno” otrzymało miano zespołu profesjonalnego. Wtedy też zespół zaczął występować pod egidą przedsiębiorstw estradowych, zdobywając szerszą popularność w kraju i za granicą. Koncertował w niemal wszystkich krajach Europy, a także w USA i Kanadzie. Edward Dębicki poszerzył repertuar zespołu o widowiska muzyczne. Dlatego od 1983 roku pełna nazwa zespołu brzmi Cygański Teatr Muzyczny „Terno”. Ma on w swoim repertuarze widowiska muzyczne: „Graj piękny Cyganie”, „Cygańskie Wesele”, „Roma”, „Paś Jag”, z którymi występował w teatrach i salach widowiskowych całego kraju, a widowisko poetycko-muzyczne „Cygańskie Pieśni Papuszy” doczekało sie adaptacji telewizyjnej. „Terno” ma na swoim koncie udział w wielu filmach – główną rolę w „Cygańskich pieśniach Papuszy” (1984) Grzegorza Dubowskiego i dokumentalnym filmie „Zanim opadną liście” (1963) Władysława Ślesickiego oraz w epizodach filmów fabularnych: „Śpiew po rosie” (1982) Władysława Ślesickiego, „Rzeka kłamstwa” (1986) Jana Łomnickiego, „Orzeł i reszka” (1974) Ryszarda Filipskiego, „Farba” (1998) Michała Rossy. Członkowie zespołu mają też w swoim dorobku udział w sztuce teatralnej „Chata za wsią” Jozefa Ignacego Kraszewskiego, wystawionej w Teatrze im. J. Osterwy w Gorzowie.

D jak cygańska droga

Polscy Cyganie dopiero od 1964 r. zatrzymali się na stałe, bo wtedy weszły zarządzenia o przymusowym osiedleniu. To był najgorszy okres w dziejach Romów. Do tego czasu Cyganie od wyjścia z Indii praktycznie cały czas byli w drodze. Oczywiście cierpieli różne prześladowania, ale byli wolni. Dziś znów jeżdżą po Europie cygańskie tabory, ale zamiast wozów zaprzężonych w koniki, używają teraz samochodów.

E jak Edward Dębicki

Pomysłodawca i główny dyrektor Romane Dyvesa oraz założyciel Terna. Wybitna i doceniana postać w romskim świecie, ale także i w Gorzowie. Jest Honorowym Obywatelem Gorzowa. Ma na koncie wiele piosenek, kilka płyt, udział w filmach. Napisał dwa tomy wspomnień oraz ł kilka tomików wierszy.

F jak Ficowski

Jerzy Ficowski, wybitny polski cyganolog, ale też i wybitny poeta i tłumacz, znawca kultury cygańskiej i romskiej. Odkrywca talentu poetyckiego Papuszy i pierwszy jej tłumacz. Walczył w powstaniu warszawskim, zaraz po II wojnie jeździł po kraju w taborze Krzyżanowskich-Wajsów-Dębickich. Społeczność romska oskarżyła go po jego książce „Cyganie na polskich drogach” o sprzedaż ich tradycji. Prawda jest taka, że Ficowski znacznie wcześniej interesował się kulturą Romów.

G jak garnki, ale i gadzie

A właściwie bielenie garnków i kotłów, czyli tradycyjny romski zawód wykonywany przez mężczyzn. Do tego dochodziło jeszcze bielenie patelni oraz handel końmi, na których Cyganie znają się najlepiej na świecie. Natomiast tradycyjnym zajęciem romskich kobiet było wróżbiarstwo z kart albo z ręki.

Cyganie od zawsze nie-Cyganów nazywają gadziami. W Polsce fonetycznie słowo to kojarzy się z gadem, ale w romskim znaczy tyle co obcy, nie-Cygan.

H jak harfy

Ulubiony instrument Cyganów z taboru Wajsów-Dębickich-Krzyżanowskich, czyli tego, z którego pochodzą Romowie współcześnie mieszkający w Gorzowie. Grali oni na kompletnie dziś nieużywanych przez Cyganów harfach. Legenda mówi, że podczas II wojny światowej nawet w momentach totalnego zagrożenia ze strony hitlerowców muzycy zostawiali swoje wozy na pastwę losu, ale cenne, ale też niezmiernie ciężkie instrumenty zabierali ze sobą. Między innymi znakomitym harfistą był Dionizy Dyśku Wajs, mąż Papuszy.

I jak Indie

Kolebka wszystkich Cyganów świata, właśnie znad Gangesu rozeszli się po Azji i Europie. W 1971 r. w Arlington pod Londynem odbył się I Światowy Kongres Romów. Zaprezentowano tam po raz pierwszy romską flagę oraz hymn. Podczas II Światowego Kongresu Romów w 1978 w Genewie powołano do życia Międzynarodową Unię Romów. To wówczas premier Indii Indira Gandhi uznała oficjalnie Cyganów za zaginione dzieci Indii.

J jak język

Romowie całego świata mówią praktycznie jednym językiem – romani. Przez lata tułaczego życia zachowali wspólny język. Jak dowodzą znawcy, poszczególne dialekty się różnią, ale nie na tyle, aby nie móc się dogadać. Podstawą jest jeden z języków starożytnych Indii, skąd się Romowie wywodzą.

K jak kodeks honorowy i cygański król

Romanipen, kodeks honorowy szczegółowo precyzujący prawa i obowiązki, których współcześni Cyganie przestrzegają. Jedną z najcięższych kar kodeksu jest mageripen – czyli skalanie, albo skazanie na wygnanie poza wspólnotę. Wyroki wydaje Sero-Rom (Głowa-Cygan), czyli naczelny sędzia polskich Cyganów. I tak tylko dla wiedzy, nie ma funkcji cygańskiego króla, to bajka i mit. Władzą jest Sero-Rom, Mądra Głowa. To najwyższy sędzia, nie król.

L jak Lalka

Przydomek Bronisławy Wajs-Papuszy.  Od początku jest jedyną i nieoficjalną patronką Romane Dyvesa. Była pierwszą Cyganką, która pisała wiersze i został po niej tomik poetycki, pierwszy na świecie dowód tego, że Cyganie umieją pisać, oraz pierwszy taki, że wiersze potrafią nawet do łez wzruszać. Jej talent odkrył Jerzy Ficowski, który trochę czasu spędził w taborze Wajsów-Dębickich-Krzyżanowskich. Przydomek Papusza znaczy lalka, bo poetka była drobniutkiej postury. Pisać nauczyła się praktycznie sama. Jak chce legenda, literki pokazała jej pewna Polka, a Papusza dała jej za to kurę, ukradzioną, ale to tylko legenda…

N jak nagrody Edwarda Dębickiego

E. Dębicki za festiwale, działalność na rzecz Romów, tomy poezji i płyty został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przyznanym przez prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej oraz złotą Glorią Artis od ministra kultury (tych złotych to tylko kilka jest i tym bardziej szacunek się należy, bo Cygan, bo Polak, bo twórca). Ponadto środowisko romskie uhonorowało go swoją nagrodą. Delegacja Romów w składzie Sylwester Masio Kwiek i Witt Michaj wręczyła mu ją podczas jednego z festiwali. To taki cygański Nobel za to, co Edward Dębicki robi dla romskiej, a jak chce sam odznaczony, cygańskiej kultury.

O czyli o koncercie na czas

Tylko raz w historii festiwal Romane Dyvesa rozpoczął się punktualnie. W 1996 r. patronem festiwalu był ówczesny premier Włodzimierz Cimoszewicz. Przyjechał na otwarcie imprezy. Zgodnie z procedurami funkcjonariusze BOR najpierw przeczesali amfiteatr, potem sprawdzali torebki i plecaki publiczności. Premier zamierzał być na festiwalu około 20 minut, ale tak bardzo mu się spodobało, że został do końca.

P jak porwanie

Jeden z ciekawszych zwyczajów cygańskiego stylu życia. Młody mężczyzna zakochany w dziewczynie może ją zwyczajnie poprosić o rękę lub równie zwyczajnie porwać. Rodzice panny wówczas, po porwaniu, nie mają wyjścia i na ślub zgodzić się muszą. Obyczaj jest żywy do dziś. Ostatni raz w Gorzowie wydarzył się kilkanaście lat temu, w rodzinie Edwarda Dębickiego zresztą. Z tradycją mierzył się Bolesław Dębicki (szwagier Edwarda), bo córkę jego porwano. Wszystko zakończyło się dobrze, dla młodych i rodziny też, ale tradycja nadal jest przestrzegana w nacji.

R jak Romane Dyvesa i Romani Union

Romane Dyvesa to w dosłownym tłumaczeniu Cygańskie Dni. Taką nazwę od pierwszej edycji nosi festiwal, który 27 lat temu powołał do życia E. Dębicki. Jak tłumaczy, chodziło mu o to, aby przez kilka dni Cyganie mieli swoje miejsce do spotkania, mogli razem zatańczyć, pośpiewać, spotkać się i porozmawiać. Takie przyjazne miejsce udało się stworzyć właśnie w Gorzowie.

Romani Union to Światowa Rada Cyganów powstała w 1987 r. w Genewie. Powołał ją II Światowy Kongres Romów. Siedzibę ma w Pradze. To właśnie ona opracowała flagę romską. Składa się ona z dwóch pasów: na dole zielonego, u góry niebieskiego. Pośrodku umieszczono symbol koła. Kolory nawiązują do ziemi i nieba, a koło odnosi się do taborowego stylu życia.

S jak cygański szacunek

Cyganie twierdzą, że są jedną wielką rodziną. Pozornie świadczy o tym zwyczaj nazywania osób starszych mianem wujka i ciotki. Jest to wyraz szacunku. Jednak przez nie-Cyganów mylnie bywa odbierany jako znak pokrewieństwa. W każdym razie jak Cyganie mówią do kogoś ciotko, wujku, należy czuć się zaszczyconym.

T jak taniec

Cyganie nie potrzebują szczególnej zachęty, aby tańczyć. Bawią się wszędzie. Cechą wspólną dla wszystkich tańca różnych odłamów Romów są harmonijne ruchy ramion i głowy tańczących. Cyganie włączają też elementy tańców ludowych krajów, które zamieszkują.

U jak ubiór

Romska kobieta musi być ubrana w długą, obecnie niekoniecznie fałdzistą suknię. Powinna mieć chustę przewieszoną przez jedno ramię. Strój uzupełniają bogate złote ozdoby - kolczyki, pierścionki, wisiorki. Nie może mieć odsłoniętych ramion, kolan ani brzucha. Do niedawna Cyganki tańczyły boso. Buty w tańcu to nowy, już powojenny wynalazek. Gorzowskie Romki przestrzegają tych zasad do dziś. Natomiast zdarza się, szczególnie Cygankom rosyjskim, że chodzą swobodniej ubrane.

W jak wozy cygańskie

Jest ich kilka w Polsce, ale dwa, charakterystyczne, malowane, z przeszklonymi bocznymi burtami stoją w ogrodzie Edwarda i Ewy Dębickich w Kłodawie. Od kilku lat wozy przy okazji festiwalu są elementem scenograficznym, zresztą najbardziej podziwianym.

Z jak z innymi artystami współpraca

Terno ma na swoim koncie współpracę z wybitnymi artystami polskiej estrady. W 1995 r. Edyta Geppert wygrała opolski festiwal piosenką „Idź w swoją stronę” ze słowami Jonasza Kofty i muzyką Edwarda Dębickiego. Na opolskim festiwalu gwieździe akompaniował sam twórca muzyki. Terno koncertuje wraz z orkiestrą Filharmonii Zielonogórskiej pod batutą Czesława Grabowskiego. Taborowa Orkiestra Harfiarzy, którą tworzą muzycy Terno, Filharmonii Zielonogórskiej, chór ze Szczecina oraz soliści, wykonała 12 kompozycji Edwarda Dębickiego przygotowanych specjalnie dla uczczenia 70. rocznicy likwidacji obozu cygańskiego w Oświęcimiu.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x