Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Najpierw braterstwo broni, teraz niepodległość i pokój

2015-07-19, Prosto z miasta

Największy miejski plac ozdabia fontanna w kształcie liry. 

medium_news_header_11921.jpg

Na wschodniej pierzei stoi Dzwon Pokoju i pomnik. I choć ma 40 lat, tylko pojedynczy gorzowianie wiedzą, jak się faktycznie nazywa.

- A ten pomnik to chyba jeszcze sprzed wojny jest – zastanawia się Antoni Wieczorek, który przychodzi dość często w to miejsce, choć nie bardzo umie wyjaśnić, dlaczego. Bo poza ławeczkami, eleganckimi lampami, Kapsułą Czasu, to po prawdzie tam nic nie ma.

To on się nazywa?

Codziennie na spacer na plac przychodzi Sylwia Dąbrowska z trzyletnim synkiem Pawełkiem. Mały lubi pomoczyć ręce w fontannie. – No plac to Grunwaldzki, ale pomnik? Nie wiem, nigdy się nie zastanawiałam – mówi młoda kobieta.

- To ten pomnik się nazywa? Jakoś nigdy nie przypuszczałem, że może nosić jakieś miano – mówi Jacek Jaszczak, który przechodzi przez plac Grunwaldzki, bo akurat tędy wypada jego droga do pracy.

W taki sam sposób odpowiada jeszcze kolejnych kilka osób, które spotkane na placu Grunwaldzkim nazwę placu znają, pomnika natomiast nie. A przecież dokładnie 19 lipca mija 40 lat od uroczystego odsłonięcia.

Społecznie, w czynie i za państwowe pieniądze

W Muzeum Lubuskim im. Jana Dekerta zachowała się dokumentacja finansowa powstawania tego pomnika. Można w niej wyczytać wielce zajmujące informacje. – Już w kwietniu 1970 roku odbyło się w Empiku spotkanie w sprawie budowy tego pomnika. W 1972 roku podjęta została uchwała Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w sprawie Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Braterstwa Broni. Ale warto też wiedzieć, że w latach 1972-73 pojawia się także Społeczny Komitet Budowy Pomnika Pamięci Narodowej, i to dokładnie w odniesieniu do monumentu z placu Grunwaldzkiego – mówi Monika Kowalska, historyk z muzeum.

Z muzealnych dokumentów wynika także, że podczas budowy odbyło się 1217 czynów społecznych. Pierwotnie odsłonięcie monumentu planowano na 9 maja 1975 roku, ostatecznie jednak doszło do tego właśnie 19 lipca tego roku, a monument odsłaniał I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Ryszard Łabus, konsul ZSRR ze Szczecina Wasilij Owczarow oraz generał Mieczysław Mazur. – Dwa dni wcześniej, czyli 17 lipca została przyjęta uchwała o okolicznościowym medalu właśnie z okazji odsłonięcia pomnika – dodaje Monika Kowalska.

Ostatecznie koszt samego pomnika wyniósł 1 mln zł, a dodatkowe dwa wydano na zagospodarowanie placu.

Na okrągłą rocznicę

Pomnik Braterstwa Broni został postawiony z okazji 30. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Konkurs na jego wykonanie wygrał zielonogórski artysta Leszek Krzeszowski. Pomnik ma 18 m wysokości oraz 14 m szerokości, a artysta przy jego wykonywaniu pracował w jednej z hal w Silwanie. Monument ozdobiony jest elementami militarnymi. – W karcie inwentarzowej majątku miasta Gorzowa można przeczytać, że wykonany jest z piaskowca szydłowieckiego. Zmiana jakościowa zaszła w 1998 roku, kiedy to na pomniku zamontowano odlew orła z brązu w ramach obchodów 80. rocznicy obchodów święta niepodległości. Od tego czasu ten pomnik oficjalnie nazywa się pomnikiem Niepodległości – tłumaczy Agnieszka Dębska, miejski konserwator zabytków.

Na pytanie, jak to się stało, że w 1975 roku, 30 lat po zakończeniu II wojny światowej, nadano monumentowi imię Braterstwa Broni tłumaczy, że takie były czasy. A Monika Kowalska z muzeum dodaje, iż chciano wówczas upamiętnić ofiary właśnie II wojny.

Bardziej ostre sądy wyraża Robert Piotrowski, znany gorzovianista. – To był taki czas, że Armia Czerwona stacjonowała w Polsce, reżim aż do 1989 roku miał się dobrze, imię bardzo dobrze się wpasowywało w tamten czas – mówi.

Z Dzwonem Pokoju obok

Kolejna zmiana jakościowa na placu odbyła się na chwilę przed 750. rocznicą założenia miasta. Plac przeszedł gruntowny remont. Zmieniono nawierzchnię, oświetlenie. W podłoże wmontowano Kapsułę Czasu, która ma być otwarta za 100 lat. Kapsułę wymyślił nieżyjący już Bożydar Bibrowicz. Najważniejszą jednak zmianą było dostawienie Dzwonu Pokoju, który dzwoni w szczególnie ważne dla miasta dni.

- Ale i tak nadal tylko nieliczni gorzowianie wiedzą, jak naprawdę nazywa się ten pomnik, a miastu jakby nie zależało, aby ta sytuacja się zmieniła – mówią ci, co tam często bywają.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x