2012-05-15, Prosto z miasta
Miasto potrzebuje ośrodka onkologicznego na wysokim poziomie, bo takie są potrzeby. Prywatne firmy chcą wybudować w Gorzowie centrum radioterapii za swoje pieniądze. Potrzeba tylko decyzji marszałek województwa lubuskiego dotyczącej wydzierżawienia terenu przy szpitalu wojewódzkim.
Kiedy kilka miesięcy temu z Gorzowa do zarządu województwa lubuskiego popłynęła propozycja utworzenia ośrodka radioterapii, nieco zirytowana marszałek Elżbieta Polak w wywiadzie radiowym stwierdziła, że jak Gorzów chce takie centrum, to niech je sobie wybuduje. Teraz jest szansa, żeby radioterapia w mieście powstała i to bez obciążania budżetu wojewódzkiego.
- Są firmy zainteresowane wybudowaniem u nas ośrodka radioterapii. Jedyne czego potrzebują to teren – zapewnia Stanisław Dejnowicz, dyrektor ds. lecznictwa szpitala wojewódzkiego w Gorzowie. Chodzi o 2,5 tys. m kw na terenie lecznicy przy ul. Dekerta. Jak mówi Dejnowicz takich terenów tam nie brakuje. Decyzję musi jednak podjąć zarząd województwa, jako organ założycielski dla gorzowskiego szpitala. - Pismo w tej sprawie wysłaliśmy do marszałek 24 kwietnia, na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi – dodaje dyr. Dejnowicz. Jeżeli zarząd województwa zgodziłby się wydzierżawić teren, ośrodek składający się z 3 bunkrów i 35 łóżek szpitalnych powstałby w 1,5 roku. - Firma nim zarządzająca płaciłaby województwu za dzierżawę, a w naszym szpitalu wykupywałaby dodatkowe badania – wylicza korzyści Dejnowicz. Na podobnej zasadzie ośrodki radioterapii powstały w Wałbrzychu, Kaliszu czy Poznaniu.
- Martwi mnie, że rozwój ośrodka onkologicznego w Gorzowie nie znalazł się w strategii województwa – mówi Bronisław Mierzwa, który zorganizował akcję zbierania podpisów w tej sprawie. Poparło go wówczas kilka tysięcy mieszkańców.
- Faktycznie, wśród 23 kluczowych inwestycji województwa lubuskiego przyjętych przez zarząd nie widzimy rozwoju gorzowskiego ośrodka - przyznaje Krystyna Sibińska, posłanka PO i zapowiada dalszy lobbing w tej sprawie. Argumentem jest także opinia konsultanta krajowego, który widzi potrzebę utworzenia takiego ośrodka w Grodzie nad Wartą. Przez jego brak cierpią pacjenci i ich rodziny zmuszone szukać pomocy w ościennych szpitalach w Szczecinie, Poznaniu czy Zielone Górze, odczuwa to także lubuski NFZ, który musi rocznie płacić 14 mln zł za pacjentów leczących się w innych województwach.
Poseł Pahl mówi o jeszcze jednym: - W ministerstwie zdrowia opracowano program utworzenia 7 krajowych centrów onkologicznych. Środki budżetowe są na to zabezpieczone. Jeżeli Gorzów miałby z nich skorzystać, to musi pokazać, że jest na to gotowy. Decyzja o zbudowaniu radioterapii byłaby takim znakiem. Organizuję spotkanie z ministrem Bartoszem Arłukowiczem, który jest zainteresowany sprawą rozwoju gorzowskiej onkologii – dodaje poseł.
Pozostaje zatem kwestia podjęcia decyzji. Kto miałby wyjść z inicjatywą do końca nie wiadomo, choć parlamentarzyści przyznają, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby pierwszy krok wykonała marszałek Elżbieta Polak.
Sebastian Górny
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym miejscem do życia.