Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Lubuska strategia niedorozwoju Gorzowa

2012-11-12, Prosto z miasta

medium_news_header_2018.jpg

Nie ma wielkiej przesady w stwierdzeniu, że na sesji sejmiku 19 listopada br. zdecydują się dalsze losy regionu. Sejmik bowiem ma przyjąć strategię rozwoju województwa lubuskiego do roku 2020, w tym 24  kluczowe  inwestycje o „charakterze regionalnym i ponadregionalnym”. Jeżeli radni zaakceptują propozycje zarządu województwa, a zapewne tak się stanie, to tym samym wezmą na siebie odpowiedzialność za pogłębienie nierównomiernego rozwoju regionu, czyli dalszą degradację Gorzowa i północnej części woj. lubuskiego.

Oto propozycja kluczowych inwestycji, według stanu na 06.11.2012, która ma być przedłożona radnym  sejmiku do przegłosowania:

1. Rozwój Lubuskiego Parku Przemysłowo–Technologicznego w Nowym Kisielinie.

2. Rozwój Parku Technologii i Logistyki Przemysłu INTERIOR w Nowej Soli.
3. Utworzenie parku naukowo-przemysłowego w Gorzowie Wlkp.
4. Dokończenie budowy drogi ekspresowej S3.
5. Dokończenie węzłów A2.
6. Przebudowa drogi nr 18 do parametrów autostrady.
7. Modernizacja dróg krajowych 22 i 24.
8. Rozwój drogi nr 27 Zielona Góra - Żary – autostrada A18.
9. Połączenie drogi S3 przez Nową Sól - Kożuchów Iłowę - Szprotawę z autostradami A18/A4.
10. Budowa przeprawy mostowej w Kostrzynie nad Odrą / północna obwodnica miasta.
11. Budowa mostu w Milsku.
12. Most na Odrze w Krośnie Odrzańskim wraz z obwodnicą.
13. Rozbudowa i modernizacja infrastruktury linii kolejowej nr 273 (CE-59) na odcinku Głogów- Zielona Góra-Kostrzyn („Odrzanka”).
14. Rozbudowa i modernizacja infrastruktury linii kolejowej nr 203 na odcinku Krzyż - Gorzów Wlkp.- Kostrzyn n/O.
15. Rozbudowa i modernizacja infrastruktury linii kolejowych 275 na odcinku Miłkowice – Żagań oraz linii 14 na odcinku Żagań Żary - Forst.
16. Uruchomienie kolei miejskiej i aglomeracyjnej Lubuskiego Trójmiasta.
17. Rozbudowa i poprawa wyposażenia lotniska w Babimoście.
18. Modernizacja lotniska w Przylepie.
19. Budowa lotniska do celów biznesowych i sportowo–turystycznych w okolicach Gorzowa Wlkp.
20. Budowa bazy lotniczego pogotowia ratunkowego HEMS w północnej części województwa.
21. Modernizacja odrzańskiej drogi wodnej E-30.
22. Modernizacja międzynarodowej drogi wodnej E-70.
23. Rozwój Winnicy Lubuskiej w Zaborze.
24. Rozbudowa Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Drzonkowie.

Już pobieżna analiza tego wykazu kluczowych inwestycji pozwala stwierdzić, że nie tylko ilościowo, ale przed wszystkim jakościowo lepiej zadbano o interesy Zielonej Góry i południowej części regionu. Jest to o tyle trudne do zaakceptowania dla gorzowian, że w przypadku Gorzowa mamy do czynienia z wieloletnimi opóźnieniami i zaniechaniami. W dużej mierze są one „zasługą” wcześniejszych (dawnego zielonogórskiego) i obecnych władz wojewódzkich, mających przecież swą siedzibę w Zielonej Górze. I w pierwszej kolejności należałoby te opóźnienia i zaniechania nadrobić, żeby wyrównać szanse cywilizacyjne i prawdziwie mówić o rzeczywistym zrównoważonym rozwoju. Tymczasem ma miejsce dalsza planowa degradacja naszego miasta, co od dłuższego już czasu widać gołym okiem.

Wystarczy porównać stan obecny szeroko rozumianego rozwoju cywilizacyjnego Zielonej Góry i Gorzowa, by zobaczyć zasadnicze różnice, oczywiście na niekorzyść naszego miasta. Zaś obecny  zarząd województwa zamierza się ten stan nie tyle utrwalać, co wręcz pogłębiać. I nie chodzi tylko o ilość inwestycji zaplanowanych w południowej i północnej części woj. lubuskiego, ale także o ich jakość, czyli wielkości dających się przewidzieć nakładów finansowych i późniejsze znaczenie, oddziaływanie tych inwestycji. Weźmy chociażby parki naukowo-technologiczne. W Zielonej Górze powstaje coś wielkiego za kwotę znacznie przekraczającą 100 milionów złotych. Nam w Gorzowie musi wystarczyć namiastka tego samego za ledwie 10 milionów. Tam ma powstać „kolej miejska i aglomeracyjna lubuskiego trójmiasta”, a nam żałuje się pieniędzy na modernizację sieci i taboru tramwajowego. W podzielonogórskim Drzonkowie planuje się kolejną rozbudowę ośrodka sportu i rekreacji, a gorzowianom pozwala się jedynie marzyć o kompleksie sportowo-rekreacyjnym, którego od lat tutaj brakuje. A drogi, obwodnice, mosty… Przykłady można mnożyć.
Niech nikogo przy tym nie zmyli, że w Założeniach Strategii Rozwoju Polski Zachodniej znalazł się zapis mówiący o powstaniu radiologii w gorzowskim szpitalu, za pieniądze z krajowego programu operacyjnego na lata 2014-2020. W tym samym czasie w południowej części realizowanych ma być kilka innych projektów z tego samego programu. Oto te lubuskie propozycje, zaakceptowane już przez marszałków województw Polski zachodniej:

1. Modernizacja odrzańskiej drogi wodnej.

2. Dokończenie drogi S3.
3. Modernizacja linii kolejowej CE-59 (a także E-59).
4. Budowa ponadregionalnych specjalistycznych centrów usług medycznych (w tym radioterapii w Gorzowie Wlkp.).
5. Rozbudowa sieci energetycznych (400 kV).

Nie zapominajmy przy tym, że są lub będą realizowane w Zielonej Górze i okolicach duże inwestycje oraz przedsięwzięcia finansowane w głównej mierze z naszych wspólnych, budżetowych lub unijnych pieniędzy, które nie znalazły się jednak na  liście 24 kluczowych inwestycji w regionie. Sztandarowym przedsięwzięciem jest tu wydział medycyny na Uniwersytecie Zielonogórskim, ze szpitalem klinicznym w pakiecie…

Tak oto historia, śmiejąc się gorzowianom w twarz, zatoczyła koło. W pierwszej strategii rozwoju woj. lubuskiego, uchwalonej przez sejmik bodajże w 2000 roku, zapisano powołanie Uniwersytetu Lubuskiego. Chwilę później nasi południowi sąsiedzi, wyraźnie zainspirowani strategiczną uchwałą samorządu województwa, rozpoczęli procedurę tworzenia Uniwersytetu Zielonogórskiego, który powstał i rozwija się wbrew postanowieniom wojewódzkiej władzy, zapisanym w tamtej strategii.

Dobitnie to dowodzi, że ze strategią lub bez niej zielonogórscy politycy i urzędnicy zawsze znajdą sposób na ogranie Gorzowa. Dla naszego wspólnego lubuskiego, czyli zielonogórskiego dobra. Tym łatwiej im to przychodzi, że gorzowscy politycy są bardziej lubuscy od zielonogórskich,  a ponadto lojalność partyjną wobec zielonogórskiej zwierzchności przedkładają nad lojalność wobec swoich bezpośrednich gorzowskich wyborców. Sprzyja temu upartyjniona ordynacja wyborcza. Już chociażby z tego powodu gorzowianie ze wszystkich sił powinni wspierać wszelkie pomysły na jednomandatowe okręgi wyborcze.

A wracając na koniec do naszego miasta nad Wartą…Ciemność widzę nad Gorzowem, ciemność widzę…

Leszek Zadrojć

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x