Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Sport w mieście jest niepotrzebny?!

2013-02-21, Prosto z miasta

Najpierw przez długie lata sport w Gorzowie był hołubiony przez zakłady i władze miasta, także po zmianie ustroju. Później zakłady poupadały, przyszła budżetowa bieda i pieniądze postanowiono dawać tylko wybranym klubom i dyscyplinom oraz na szkolenie młodzież. Teraz prezydent miasta powiada, że sport to wyłączne zmartwienie zainteresowanych, ale już nie budżetu miasta, prezydenta czy radnych.

medium_news_header_2932.jpg

Tak właśnie Tadeusz Jędrzejczak ogłosił na antenie Radia Gorzów. Jest w tym pewna logika, ale raczej nie ma już konsekwencji. Dlatego trudno mi się zgodzić z tak śmiałym, ale i przykrym dla wielu ludzi stwierdzeniem włodarza Gorzowa. Sport bowiem powinien być także sprawą budżetu, prezydenta i radnych. I nie tylko żużel, koszykówka kobiet i dyscypliny olimpijskie. Z wielu powodów.

Po pierwsze: sport, kluby, drużyny i zawodnicy na najwyższym poziomie znakomicie promują miasto. Gorzów takiej promocji już nie potrzebuje?

Po drugie: osiągniecia i sukcesy sportowców, w tym zespołów ligowych znakomicie integrują mieszkańców, budują lokalną tożsamość, rodzą dumę i przywiązanie do „małej ojczyzny”. Gorzowianie takiej integracji, tożsamości, dumy i przywiązania nie pragną już wcale? Gorzów tego nie potrzebuje?

Po trzecie: sukcesy seniorów, ligowych zespołów są znakomita zachęta i motywacją do uprawiania sportu oraz rekreacyjnej zabawy w sport przez dzieci, ludzi młodych, ale i w sile wieku. W Gorzowie takie zachęty są zbędne?

 Po czwarte: sport nadaje często sens życiu i działaniu, odciąga od telewizorów, komputerów, ale i różnych złych pokus. I tych, co ten sport uprawiają, i tych co jedynie sport oglądają. Jest więc ważny dla zdrowia, edukacji i wychowania. W Gorzowie jest inaczej?

Po piąte: rozgrywki ligowe w grach zespołowych wzbudzają wszędzie największe zainteresowanie, budzą największe emocje, dają najwięcej przeżyć. W Gorzowie takie igrzyska mają być już tylko historią?

Argumentów i pytań jest znacznie więcej, ale nie chodzi, żeby je tu mnożyć. Pragnę jedynie wykazać, że pan prezydent chyba jednak trochę się za daleko zagalopował. Oczywiście, że to nie miasto powinno dźwigać cały ciężar organizacji i finansowania klubów sportowych. Ale może i powinno mocno je wspierać. Na miarę możliwości. Tak jak wspiera kulturę i wiele innych działań. Nawet jeśli nie ma tego zadania wpisanego do ustawy o samorządzie terytorialnym, w statucie miasta czy uchwałach rady. Wynikają one z obowiązku jak najpełniejszego zaspokojenia naszych potrzeb. Bez dyskryminacji, uznaniowości i osobistych sympatii. I tego mamy prawo oczekiwać, jako mieszkańcy.

Leszek Zadrojć

P.S. I nie znajduje nic złego w tym, że „dla wielu ludzi sport stał się sposobem na życie”, jak z wyrzutem powiedział prezydent T. Jędrzejczak. Przeciwnie, uważam, że takich ludzi, takich rodzin w mieście powinno być jak najwięcej.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x