Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Z palmą, kraszankami i wodą

2013-03-24, Prosto z miasta

Wielkanoc – najbardziej radosny czas w chrześcijańskim świecie. Obecnie to rodzinne śniadanie, spacer, msza w kościele. Tylko gdzie niegdzie ten czas spędza się inaczej.

medium_news_header_3229.jpg

Owo gdzie niegdzie, to przede wszystkim Mazowsze, Małopolska, Podlasie i Podhale. Tam właśnie zarówno Wielkanoc, jak i Wielki Tydzień kultywowane są w starym, ludowym stylu. Prawda, że głównie na wsiach, ale jednak.

Od palmy się zaczyna

O tym, że Wielkanoc już u progu świadczy Niedziela Palmowa, obchodzona przez katolików na pamiątkę zapowiedzi męczeńskiej śmierci Chrystusa. Kiedy Jezus wjeżdżał na osiołku do Jerozolimy, wówczas ludzie rzucali pod kopyta bydlątka liście palmy i stąd się wzięło świętowanie. Katolicy tego dnia idą do kościołów z palemkami. Niegdyś to były gałązki wierzby przystrojone kwiatkami i wstążkami. Dziś najczęściej to palemki kupowane w kramach lub w salonach Cepelii. Do dziś trwa przekonanie, że zatknięta za święty obrazek palemka chroni przed złem i nieszczęściem.

Ale do dziś na w Małopolsce i na Kurpiach przetrwał zwyczaj przebierania się i zbierania datków – jajek głównie. Ucheroki, bo tak kwestorów się nazywa, mają wysokie słomiane czapy i wcale nie proszą o datek, a wręcz się domagają. I potrafią grozić, ot choćby i tak:

Jak mi nic nie dacie, to mnie rozgniewacie I wam garnki powybijam, co na płocie macie. Także w Małopolsce przetrwał obyczaj obwożenia figurki Chrystusa zwanego Jezuskiem Palmowym po kościele lub wokół niego. A w stołecznym mieście Krakowie figurkę wozi się od kościoła do kościoła. To także zwyczaj nawiązujący do uroczystego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy.

Tradycje Triduum

W tradycji chrześcijańskiej do Wielkiej Nocy przygotowuje Triduum Paschalne, trzy najważniejsze dni przed Zmartwychwstaniem. Wierni modlą się wówczas za kapłanów, celebrują Mszę Męki Pańskiej, zaczynają się cieszyć w Liturgię Światła Zaczyna się ono w Wielki Czwartek, a do dziś na południu Polski w nocy właśnie z czwartku na piątek wierni dokonują rytualnego oczyszczenia, kąpią się w okolicznych rzekach. Czynią tak na pamiątkę przejścia Chrystusa przez rzekę Cedron. Ten symboliczny gest sprawia, że człowiek rodzi się na nowo – zdrowy i silny fizycznie, psychicznie i moralnie.

Także podczas Triduum odbywa się – głównie w okolicach Sanoka obyczaj palenia Judasza. Przygotowuje się wielką kukłę, na szyi wiesza się tablicę z napisem – Ja Judasz zdrajca, i potem obrzędowo wiesza się go, lub pali. W Opolskiem ten zwyczaj wygląda nieco inaczej. Otóż przebranego za Judasza ministranta lub kościelnego wypędza się rytualnie z kościoła.

Ale jak się okazuje, zwyczaj ten mógł mieć wydźwięk antysemicki, o czym pisze ksiądz Jędrzej Kitowicz w swoim „Opisie obyczajów za panowania Augusta III”.

Także w trakcie Triduum odbywają się w kilku miejscach w Polsce, coraz więcej ich jest, misteria Męki Pańskiej, widowiska pasyjne gromadzące rzesze wiernych.

Turki u grobu

W tradycji polskiej jest także i to, że u Grobu Pańskiego honorową wartę zaciągają strażacy. Ma to związek z tym, iż grobu Chrystusa w Ziemi Świętej pilnowali rzymscy żołnierze. Ale na Rzeszowszczyźnie Grobu Pańskiego pilnują tzw. turki, czyli mężczyźni popisujący się fantastyczną musztrą po zakończeniu czuwania. Zwyczaj nawiązuje do żołnierzy króla Jana III Sobieskiego, którzy po wygranej bitwie pod Wiedniem zaciągnęli wartę honorową przy Pańskim Grobie ubrani w barwne szaty zdobyte na Złotej Ordzie.

Pięknie też wyglądają u Grobu Pańskiego kilińszczacy z Pruchnika koło Sanoka (od oddziałów Kilińskiego) czy kosynierzy z Łańcuta.

Na szczęście w Polsce zaniknął obyczaj biczowników pielgrzymujących do Grobu Pańskiego, kultywowany w Ameryce Łacińskiej i Hiszpanii.

No i Wielkanoc

Jeszcze miejscami można spotkać się z obyczajem ścigania się po mszy rezurekcyjnej w niedzielę rano. Kto pierwszy bowiem dotrze do domu, temu będzie się w danym roku darzyło. Najważniejszą częścią tego dnia jest obfite śniadanie, pierwszy w tradycji syty posiłek po Wielkim Poście. Głównie jada się jajka, dobrą wędlinę.

A tradycyjnie zaczyna się go święconym ze słowami „Chrystus nam powstał, prawdziwie że powstał” – obyczaj przywieziony w Lubuskie przez przesiedleńców z Zamojszczyzny.

Jeszcze do dziś w tradycyjnych regionach Polski Wielkanoc nazywa się dniem bez dymu, bo zwyczaj zakazywał rozpalania dużego ognia. Dlatego też z reguły w wielkanocną niedzielę nie podawano obiadu. Musiał wystarczyć wielkanocny śniadaniowy stół, na którym powinno być tyle jedzenia, aby wystarczyło na cały dzień.

A potem dyngus

To najbardziej oczekiwana chwila przez najmłodszych. Śmigus Dyngus nawiązuje do rzymskich tradycji polewania się pachnidłami. W polskim wiejskim obyczaj wręcz obrazą było, jeśli nikt nie polał danej osoby. W Wielkopolsce dla przykładu kawalerka za punkt honoru stawiała sobie wykąpanie w końskich wodopojach co ładniejsze panny.

Ale zmienił się czas i obyczaje. Dziś na ulicach królują, niestety, chuligani z wiadrami i przed nimi chronić się trzeba.

Renata Ochwat

Korzystałam z książek: ksiądz Jędrzej Kitowicz „Opis obyczaju za Augusta III”, Barbara Ogrodowska „Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce”, Joanna Łagoda, Maja Łagoda-Marciniak, Anna Gotowiec „Święta w polskim domu”.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x