2013-10-31, Prosto z miasta
Cmentarz przy ul. Warszawskiej, związany z miejscową parafią pod wezwaniem Świętego Krzyża, należy do najstarszych i najpiękniejszych w Gorzowie.
Ale też należy do najbardziej zaniedbanych. Przykro jest patrzeć, szczególnie w tych dniach, na zarosłe zielskiem i zapadłe groby, walące się krzyże, zdewastowane przez czas i ludzką rękę nagrobki. Przed wszystkim smutek ogarnia na widok śmieci, zalegających liści i nieokiełznaną dzikość natury, która w tym miejscu powinna być jednak pohamowana.
To wszystko można zobaczyć na naszych zdjęciach. A oto, co o samym cmentarzu na stronie parafii p.w. Św. Krzyża pisze znany regionalista, Zdzisław Linkowski:
„Ten cmentarz warto przejść cały, samemu odkrywając ciekawe nagrobki, znane nazwiska, ślady historii. Ponad 150 - letnia nekropolia to niezwykłe miejsce na chwilę zadumy. Cmentarz położony jest we wschodniej części miasta Gorzowa Wlkp. na osiedlu Dolinki, pomiędzy ulicami Warszawską i Bartosza Głowackiego. Zajmuje urozmaicony teren o powierzchni ok. 3,80 ha, z deniweletą 21 metrów nachyloną w kierunku płd.- wsch. Dla potrzeb parafii rzymsko - katolickiej zbudowano przy dzisiejszej ulicy Warszawskiej w latach 1854 - 1855 nowy kościół parafialny p.w. św. Krzyża. Budowę projektował architekt Statz w stylu neoromańskim. Jest to trzynawowa bazylika z transpektem, niższym i półkoliście zamkniętym prezbiterium i wieżą. Po północnej stronie kościoła założono niewielki cmentarz. Na początku XX wieku cmentarz powiększono w kierunku północnym, wytyczając nowe kwatery grzebalne, nadając mu naturalny kształt.
Za fundatora cmentarza uważa się Klaudiusza Alkiewicza, urodzonego 23 maja 1831 roku a zmarłego 14 października 1908roku i pochowanego przy nowo budowanym kościele. Jego grób oraz grób Marii Ludwiki Alkiewicz / 1821 - 1907 / znajduje się na początku głównej alei po prawej stronie. Wykupił on z rąk Gustawa Schroera, fabrykanta, część jego posiadłości, która przeznaczył na cmentarz katolicki. Cmentarz był powiększany w roku 1920 i 1945. Od tego roku stal się główną nekropolią miasta. Jest dużą, piękną nekropolią, pamiątką lat pionierskich, ale nie tylko. Warto tu omówić najciekawsze pomniki cmentarza. W głównej alei wspomniany grób Alkiewiczów, nieco wyżej na skarpie groby kilku powstańców wielkopolskich z 1918/19 roku osiadłymi i zmarłymi po wojnie w Gorzowie. Miejsce oznaczone tablicą z napisem: "Miejsce spoczynku Powstańców Wielkopolskich 1918-1919 koło Gorzów Wlkp." (…)
Tu pochowano także zmarłych żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego. Wśród mogił , grób lotnika por. Jerzego Michalczyka, urodz. 24. IX. 1934. Zginął śmiercią lotnika wykonując lot bojowy 2. X. 1956r. Na szczycie skarpy w okresie międzywojennym wybudowano kaplicę cmentarną, dziś służy obrządkowi grecko - katolickiemu.
W pobliżu najstarsze z zachowanych nagrobków z gotyckimi, niemieckimi napisami, wśród nich nazwiska Johanna Andrikowski, Johannes Szymański, Felix u. Gotffried Przybylski, Hedwig Staniczki, Gunter Daraszynski, Josef Murkiewicz, Johan Machatschek, Bruno Bratkowski i wiele innych. W pobliżu skromny pomnik grobowy z napisem : śp Paweł Hamerski z Poznania ur. 8. 12.1882r. zm . w Obozie Koncentracyjnym w Ravensbruck /Mekl. 26. 09.1941r./ Na wschodnim stoku cmentarza mogiły dziecięce, dziesiątki mogił. Dalej przy głównej alei kolejny grób powstańca wielkopolskiego Edwarda Fintzel zm. 21, 06. 1946r, a opodal groby zakonnic.
Wiele ciekawostek kryje ta część cmentarza świętokrzyskiego, która znajduje się po lewej stronie głównej alei, tuż za kościołem. W pierwszym rzędzie, mogiła pokryta czarną płytą. Jest to grób byłej więźniarki Rawensbruk Marii Kuszel, ur. 13.05. 1916 zm. 18. 08. 1948r. W pobliżu inna czarna płyta a nad nią drewniany stylowy krzyż z daszkiem, grób katolickiego proboszcza parafii św. Krzyża Teodora Gruhlinga zmarłego w roku 1909, obok mogiła ks. Zbigniewa Stanka zm. zasłużonego proboszcza parafii. W tej samej kwaterze znajduje się najpiękniejszy na tym cmentarzu nagrobek w stylu romantycznym. Wzniósł go mąż i krewni młodej Czeszki.
Napis w języku czeskim mówi:
Zde v pana odpociva
Otylie Bartonroż. Słaiicky
z Horn, Hermanie v Cechach
roz. d. 4/1,1872, zem.d. 20/10 1907
v Landsberku n/V
Następną kwaterę po tej samej stronie rozpoczynają dwa okazałe nagrobki Ks. Józefa Wańkowskiego 6. XII. 1909 - 13. III. 1960r. i Ks. prałata Tadeusza Załuckowskiego -Ordynariusza Gorzowskiego 13. 03.190 -19. 02.1952r. W głębi tej samej kwatery jest miejsce szczególne, miejsce pamięci narodu polskiego o więźniach hitlerowskich obozów koncentracyjnych, miejsce spoczynku 15 byłych więźniarek z Ravensbruck, zmarłych z wycieńczenia i chorób w drodze do rodzinnych domów, w gorzowskim szpitalu. Mogiłę upamiętnia pomnik dłuta Zofii Bilińskiej. Opodal grób Franciszka Walczaka. W najnowszej części cmentarza wśród setek typowych nagrobków, trzy monumentalne zasługują na wyróżnienie, są bowiem pięknym przykładem współczesnej rzeźby nagrobnej. Ozdobiono nimi groby: Bronisławy Karpyzowej, Antoniego Korzeniowskiego oraz Marii i Daniela Baejewo. Odcinek środkowy głównej alei obsadzony jest lipami. Od strony wschodniej są kwatery grobów niemieckich, teren przecinają zwarte żywopłoty z żytowników. Południowa i środkowa część cmentarza porośnięta jest starodrzewiem o złożonym składzie gatunkowym: brzozy, klony, lipy, dęby, kasztanowce, jesiony, świerki, żywotniki. Drzewa rosną w krótkich szpalerach w zadrzewieniu alei cmentarnych, przy granicy, a także na całej powierzchni pomiędzy grobami.
Odmienny jest układ wnętrza północnej części cmentarza, najwyżej położonej. Przecina ją regularna siatka szpalerów topolowych rosnących również przy alejach i wzdłuż granicy płd. - zachodniej i zachodniej. Wnętrza kwater pozbawione są zadrzewienia. Naliczono łącznie ok. 370 szt. drzew o pierścienicy powyżej 20 cm., w tym 19 sztuk iglastych. Wiek zadrzewienia jest zróżnicowany. Najliczniej reprezentowany gatunek topola pochodzi z nasadzeń z 1938 r, a zatem liczy ponad 70 lat, klony i lipy są w wieku 80 -100 lat, pozostałe drzewa są w granicach 50 - 70 lat.”
zet
Do kontenerów zamiast ubrań dla potrzebujących trafiają zniszczone ubrania. Tak źle jeszcze nie było – alarmują organizacje pomocowe.