Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

To ona sprowadziła do  Gorzowa intelektualistów

2017-03-09, Prosto z miasta

Za jej dyrekcji spektakl Teatru Osterwy pokazała polska telewizja. Za jej dyrekcji również do Gorzowa zjeżdżali luminarze kultury.

medium_news_header_17762.jpg

Irena Byrska – jasna gwiazda w dziejach Osterwy.

- Byłam w teatrze – te słowa Ireny Byrskiej zapadły w pamięć na zawsze każdemu teatromanowi, który był u Osterwy, kiedy ostatni raz była tam Ona, Irena Byrska. A stało się to na pół roku przed jej śmiercią. Drobniutka, siwa, mocno starsza pani uczesana w koczek z uwagą oglądała „Sen nocy letniej” Williama Szekspira w reżyserii Ryszarda Majora. Pół roku później, 28 stycznia 1997 zmarła w Domu Aktora w Skolimowie. Gorzowskie środowisko teatralne pojechało towarzyszyć jej w ostatniej drodze na warszawskich Powązkach.

Teatr jej był pisany

Przyszła dyrektor Osterwy, ale i wielu innych teatrów w Polsce, urodziła się w Warszawie 9 października 1901 roku. Już w gimnazjum, na pensji Jadwigi Sikorskiej, wyróżniała się zdolnościami aktorskimi. Grała w szkolnych przedstawieniach.

Po maturze ukończyła studia rolnicze, ale jej powołaniem był teatr. Dostała się na Wydział Dramatyczny przy Konserwatorium Warszawskim, który ukończyła w roku 1927. Jako aktorka zaczynała od Placówki Żywego Słowa. Następnie pracowała w Teatrze Ateneum i Reducie Juliusza Osterwy. Wiedzę wyniesioną od Osterwy kontynuowała wraz z mężem Tadeuszem Byrskim w swoich późniejszych pracach.

W latach 1929-1930 występowała na scenie Teatru Polskiego w Rydze. Następnie związała się Rozgłośnią Polskiego Radia w Wilnie, gdzie stworzyła Studio Teatralne. Przed wybuchem II wojny wróciła do Warszawy. Działała w Polskim Radiu. Jej mąż Tadeusz Byrski był dyrektorem Teatru Polskiego Radia, a ona reżyserem. W czasie wojny działała w podziemiu. Prowadziła tajne kursy teatralne i niosła pomoc więźniom Pawiaka. Po wojnie otworzyła Instytut Teatralny w Kazimierzu Dolnym. Nie przetrwał długo. Brak zrozumienia ze strony władz zmusił ją do rezygnacji. Wróciła z mężem do Warszawy. Do Rozgłośni Polskiego Radia i do Teatru Polskiego Radia.

A teraz czas na prowincję

Przełomowym rokiem w życiu Ireny Byrskiej był 1949. Wówczas to oboje z Tadeuszem podjęli decyzję, że interesuje ich robienie teatru na prowincji. Z tej decyzji uczynili swoją misję. Irena Byrska kierował teatrami w Opolu, Toruniu, Radomiu i Kielcach. W stolicy Ziemi Świętokrzyskiej w roku 1955 otworzyła wraz mężem Studio Teatralne przy Teatrze im. Stefana Żeromskiego. Słuchacze oprócz aktorstwa uczyli się wszystkiego, co związane jest z przygotowaniem przedstawienia.

Wówczas też wyreżyserowała źle ocenioną „Pluskwę” Włodzimierza Majakowskiego, „Uciekła mi przepióreczka” Stefana Żeromskiego i „Komentarz” Jeana Giraudoux. W czasie odwilży, w roku 1956 tylko w teatrze kieleckim udało się wystawić „Kaligulę”. Głośną na zachodzie sztukę Alberta Camusa przywiezioną przez Tadeusza Byrskiego z Paryża i przetłumaczoną przez Wojciecha Natansona z Tadeuszem Byrskim w roli tytułowej. Początkowo władze reżimowe krzywiły się i kwestionowały jej wystawienie. Uważając jej przesłanie za wrogie ideologicznie. Upatrując w postaci Kaliguli - Stalina. Wreszcie uległy i pozwoliły na wystawienie. Ale Warszawa „Kaliguli” w reżyserii Czesława Szpakowicza z udziałem Jana Nowickiego (nie tego z Krakowa) w Teatrze Powszechnym nie puściła i zablokowała eksploatację. W 1959 roku Byrscy trafili do Poznania, do Teatru Polskiego.

No i w końcu czas na Gorzów

W 1963 roku Byrscy pojawili się w Gorzowie i zostali tu do 1966 roku. W tym okresie kierownikiem literackim byli kolejno Zdzisław Najder i Zbigniew Herbert, współpracowali Antoni Uniechowski, Zbigniew Lengren, Władysław Krasnowiecki, Irena Górska-Damięcka, Marcin Szancer, a występowali m. in. Edward Lubaszenko, Bolesław Idziak, Agnieszka Byrska-Zaczyk i wielu innych aktorów tworzących dobry zespół bez gwiazd (zasada Ireny Byrskiej). Ulubionym aktorem Ireny Byrskiej był także Witold Andrzejewski, wybitnie przystojny młody człowiek. On sam traktował ją jak matkę. – To ona pierwsza dowiedziała się, że rzucam teatr i idę do seminarium – opowiadał po latach znany gorzowski prałat.

A na afiszu wówczas była ambitna klasyka, ale i utwory współczesne Herberta, Różewicza, Czyżewskiego, Filipowicza i innych.

No i z tamtych czasów pochodził zwyczaj podpisywania się świetnych gości na jednej ze ścian. Niestety, któryś z następców Ireny Byrskiej zdecydował, że pora bazgroły zamalować. I tak zniknął na zawsze choćby Profesor Filutek i Filuś, bo tak Zbigniew Lengren się podpisywał.

Ważne rozmowy czynione na spacerze

Na afiszu była także „Jaskinia filozofów” Zbigniewa Herberta. Tak sama Irena Byrska opowiadała o pracy nad tym tekstem Januszowi Dreczce, który ją odwiedzał w Skolimowie - Co zrobić z tak pięknie rozpoczętym wieczorem?... A było około czwartej nad ranem, bądź nieco po godzinie czwartej, po kolejnym przedstawieniu Jaskini filozofów, rozprawie o losach syna akuszerki i kominiarza. Nie wypada iść spać, chociaż Sokrates nie wygląda najlepiej. Towarzystwo rozbawione i rozgadane, nie zamierza się rozstać. Z dziś na jutro, ma jeszcze tylko 3-4 godziny, no może pięć godzin. Pani dyrektor dzień zaczyna od wizyty w Białym Kościele św. Stanisława Kostki, na wprost ul. Cegielnianej (obecnie ul. Cichońskiego). Przemyka przed godziną siódmą rano, z modlitewnikiem pod pachą. Przed godziną ósmą jest już w teatrze Do ćwiczeń gimnastycznych w jednej z sal teatru zostaje jeszcze 20 minut. Godzina 9.30, ćwiczenia z fonetyki i głośne czytanie. Później przerwa na śniadanie i rozmowy. Po przerwie próby: czytanie, ruch, dialogi, emisja głosu. Przyszedł czas na spacer. Irena Byrska i Zbigniew Herbert, ulicą Teatralną, wolnym krokiem zmierzają w stronę szpitala. Omawiają problem „ciemnego źródła, tkwiącego w człowieku, ale nie tylko w nim, również w rzeczach. Herbert twierdzi, że nie ma wielu przedmiotów, jest tylko nieruchoma jedność. Przed dzisiejszą siedzibą OTL-u za budynkami dzisiejszej AJP (Akademii im. Jakuba. z Paradyża), brukową drogą, schodzą w kierunku koryta Warty. Rozmawiają o tym „co się czuje przy egzekucji?”. W tym pierwszym swoim dramacie, Herbert, parodystycznej wymowy całości dramatu nadaje w zakończeniu. Chór, jakby nie zwracając uwagi na powagę sytuacji – śmierć wielkiego filozofa – zaczyna beztrosko grać w kości. Zamiast śpiewu, chór zagra… w kości, kończy uzgodnienia sceniczne Herbert. Taki będzie lament nad śmiercią filozofa, który stał się filozofem tylko z pobudek ekonomicznych. Dalej szli w dół rzeki, aż doszli wzdłuż wiaduktu do niszy prowadzącej do ul. Cegielnianej i dalej w prawo ulicą. teatralną w kierunku teatru.

Telewizja i powroty

Najsłynniejszym wydarzeniem, z jakim wiąże się osoba Ireny Byrskiej, było przedstawienie „Don Alvares” Stanisława Herakliusza Lubomirskiego. Komedia ta następnie zyskała uznanie w oczach kierownictwa telewizji i 8 lipca 1966 roku spektakl ten został pokazany w ramach III Festiwalu Telewizyjnego. Jest to jak do tej pory jedyna sztuka gorzowskiego Osterwy, którą pokazała publiczna telewizja. – No wszyscy, co chodzili do teatru, siedzieli z nosami przylepionymi do nielicznych wówczas telewizorów. Poruszenie było spore – wspominała przed laty jedna z gorzowskich fanek Witolda Andrzejewskiego.

I to praktycznie był koniec dyrektorowania Ireny Byrskiej w Gorzowie. W lipcu 1966 roku Byrscy przenieśli się do Łodzi. Jako reżyser Irena Byrska powróciła do Gorzowa jeszcze dwukrotnie. W 1971 roku przygotowała „Niewidzialną kochankę” Pedro Calderon do la Barca, a w 1972 roku „Zemstę” Aleksandra Fredry.

Teatr to całe życie

Nasz teatr to nasze życie. Życie bez zdrady. Nas teatr nigdy nie zdradził! Byliśmy mu wierni i teatr był nam wierny. Całe nasze życie i cały nasz teatr. Nasze małżeństwo, nasza rodzina, nasza wiara, nasza Polska i wszystko razem: nasza Ojczyzna. Zdrada którejkolwiek wartości jest zdradą narodową. W takim systemie wartości powstawał prawdziwy teatr ze sceną i widzem! – tak o teatrze mówiła Irena Byrska Januszowi Dreczce. A tak on spostrzega jego znacznie: Taki system wartości był antybohaterem ideologii ówczesnych władz w Gorzowie i systemu antywartości ustroju tamtych czasów - obcego Polakom. Swoim teatrem Byrscy wprowadzali Gorzów na wielkomiejskie salony oraz sceny i ekran telewizji. Nadawali miastu charakter miasta, a nie powiatowszczyzny, opowiadając się w obronie burzonego w centrum miasta Arsenału. Irena i Tadeusz Byrscy swoje marzenia o Polsce, Polsce prawdziwej, z jej prowincją, jej chłopską tradycją i robotniczą klasą, ale nade wszystko elitą, która nie pogardzała tym, co polskie, nie dzieliła na kasty, ale brała na siebie odpowiedzialność za przyszłość. Kształtowali elity przyszłości, których częścią stawali się sami Tą przyszłością okazała się Solidarność we wszystkich jej wymiarach i robotniczą siłą. Rodzina Byrskich w mojej świadomości stała się przewodnikiem do Solidarności. To oni kształtowali poprzez Teatr w teatrze i całym otoczeniu  na prowincji, przyszłe elity Solidarności, sami żyjąc Solidarnością. Wydaje się, że Jaskinia filozofów Herberta nie traci i dziś na aktualności, a  Irena i Tadeusz Byrscy wychodzą na ulice Gorzowa zwycięsko ze swoim Teatrem: rozumnym, dobrym i szczęśliwym.

Obecna na ekranach

Irena Byrska dała się też poznać jako aktorka. Zagrała m.in. w „Człowieku z żelaza” Andrzeja Wajdy, filmach Krzysztofa Zanussiego – „Kontrakt” i Krzysztofa Kieślowskiego – „Przypadek”. W 1996 roku, z okazji jubileuszu 50-lecia sceny gorzowskiej, ostatni raz odwiedziła Gorzów.

W maju 1998 roku Małej Scenie w gorzowskim teatrze nadano imię Ireny i Tadeusza Byrskich. W marcu 2007 roku przy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie powstało Archiwum Byrskich, w zbiorach którego znajduje się m.in. unikalna korespondencja Ireny i Tadeusza Byrskich z Czesławem Miłoszem, Zbigniewem Herbertem, Witoldem Gombrowiczem, Albertem Camusem i Jerzym Grotowskim, która cały czas czeka na naukowe opracowanie.

Renata Ochwat

Fot. Wolne zasoby wiki

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x