Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Zabytkowa wieża z podziemną komorą

2017-12-07, Prosto z miasta

Przechodząc ulicą Walczaka przy Parku Siemiradzkiego nie sposób nie zauważyć niezwykłej budowli usytuowanej na wzgórzu.

medium_news_header_20361.jpg

Jest to zbudowana w 1896 roku w stylu neogotyckim wieża wodociągowa, nazywana potocznie wieżą ciśnień.

- Sam budynek, przypominający basztę, stanowi ładny element architektoniczny, ale z technicznego punktu widzenia nie spełnia większej roli – mówi Tomasz Surdacki, dyrektor ds. technicznych w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Gorzowie. – Ważniejsza dla nas jest znajdująca się kilka metrów pod wieżą komora podziemna, gdzie są urządzenia podające wodę pomiędzy dwoma zbiornikami. Całość została wybudowana na wzgórzu i było to bardzo dobrze przemyślane działanie. Chodziło o to, że zbiorniki, nazywane wyrównawczymi, stabilizowały ciśnienie wody dla dolnej części miasta, czyli obecnego centrum – tłumaczy.

Z historycznych materiałów, zawartych między innymi w wydawnictwie Roberta Piotrowskiego ,,Gorzowskie wodociągi wczoraj i dziś’’ możemy dowiedzieć się, że wieża ciśnień była jednym z pierwszych elementów budowy landsberskiego wodociągu. Prace nad całością rozpoczęto w czerwcu 1895 roku a otwarcie miało miejsce 1 marca następnego roku. Projektantami całości byli i budowę jednocześnie nadzorowali Heinrich Scheven oraz jego syn Friedrich Scheven.

Jak już wspomniał dyrektor Tomasz Surdacki, w samej wieży nie ma urządzeń technicznych i sam budynek praktycznie mógłby zostać zlikwidowany, ale ze względu na swój charakter historyczny oraz to, że stanowi jedną z krajobrazowych wizytówek parku, PWiK w porozumieniu z konserwatorem zabytków podjęło decyzję o renowacji baszty.

- Szkoda byłoby niszczyć ten obiekt, zresztą zapewne nie byłoby nawet na to zgody – mówi dalej dyrektor Surdacki. – Jako firma pieczołowicie dbamy o nasze starsze obiekty. Te przy ulicy Kosynierów Gdyńskich zostały odnowione z zachowaniem wszystkich szczegółów architektonicznych. Nawet zwieńczenia na dachu wykonane z blachy zostały idealnie odwzorowane z czasów przedwojennych – zwraca uwagę i zaraz dodaje, że obecny stan wieży wymaga porządnego remontu.

-  Jako właściciel z jednej strony jesteśmy zobowiązani o zachowanie dbałości, z drugiej tak naprawdę chcemy, żeby ta ładna z wyglądu wieża dalej cieszyła oko spacerujących gorzowian. Obecnie jesteśmy na etapie opracowywania dokumentacji i po zatwierdzeniu wszystkich projektów, otrzymania zgody, poznania kosztów oraz wyboru wykonawcy przystąpimy do remontu – zapewnia.

Prace remontowe powinny ruszyć w przyszłym roku, aczkolwiek ostateczna decyzja zostanie podjęta po przygotowaniu dokumentacji i wyliczeniu kosztów. Ma to związek z trudną sytuacją na rynku budowlanym, gdzie brakuje wykonawców, a ceny niepokojąco rosną w iście sprinterskim tempie. Wiadomo również, że na razie obiekt nie będzie przystosowywany do zwiedzania, bo i takie pojawiły się propozycje. Były już głosy, że na górze wieży wybudować taras widokowy. Ten pomysł był rozpatrywany w PWiK, ale – na co zwraca uwagę dyrektor Surdacki – są pewne ograniczenia utrudniające realizację tej propozycji.

- Byłem na tej wieży kilka razy i gdyby nie rosnące wokół wysokie drzewa to rzeczywiście widok na miasto byłby bardzo ładny – kontynuuje. – Kiedy rośliny rozkwitają niewiele widać, a przecież nikt nie będzie wycinał drzew. Kolejna sprawa dotyczy samej powierzchni tarasu. Jest on naprawdę mały, musiałby być do tego odpowiednio zabezpieczony. Potrzebne jest bezpieczne dojście do samej wieży, która znajduje się na sporej górce. Całkowitej przebudowie musiałoby zostać poddane samo wnętrze, bo na razie między dwoma znajdującymi się tam poziomami są jedynie drabinki. I najważniejsze, część podziemna cały czas jest wykorzystywana dla potrzeb wodociągów. Zakładamy, że projekt remontu uwzględni  również  wykonanie  iluminacji  elewacji  wieży  wykonaną  w  technologii LED  – podkreśla.

Pierwotnie, zgodnie z przeznaczeniem, zbiorniki spełniały rolę wyrównawczą, ale już w okresie międzywojennym pojawiła się potrzeba pompowania wody na górną część miasta, czyli w rejon, gdzie mamy stary szpital przy ulicy Walczaka. Wówczas powstała dodatkowo automatyczna stacja pomp. Obecnie woda znajdująca się w zbiornikach jest pobierana przez pompy i przesyłana do dużej przepompowni przy ul. Piłsudskiego, która powstała już w czasach polskiego Gorzowa. Stamtąd woda jest dostarczana na największe nasze osiedla, głównie Górczyn i Manhattan oraz do gmin Kłodawa i Santok. 

- Remont tych urządzeń był prowadzony w ostatnich dwóch latach przy okazji przebudowy ulicy Walczaka. Pod ulicą znajdowały się stare przewody, które były podłączone ze zbiornikami i trzeba było je wymienić lub zmodernizować. Wyczyszczone zostały jednocześnie zbiorniki i wymienione rurociągi. Zapewni to właściwy stan techniczny tych urządzeń i instalacji na kolejnych kilkadziesiąt lat, ale do pełni szczęścia brakuje wyremontowania samej wieży, która obecnie stanowi jedynie element dawnej architektury obiektów przemysłowych – kończy.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x