Jak dziewczynka, to Zuzia, jak chłopczyk, to Antek

2016-01-12, Prosto z miasta

Ponad półtora tysiąca dzieci urodziło się w ubiegłym roku w Gorzowie.

Ale nieco więcej gorzowian odeszło. Urząd Stanu Cywilnego podsumował wydarzenia.

Dobra wiadomość jest taka, że USC zanotował 1526 aktów urodzenia nowych obywateli. Ale 197 dzieci urodziło się za granicą, a ich rodzice poprosili o wpis do polskich ksiąg. Ponad 40 procent pociech przyszło na świat w rodzinach, które nie są małżeństwami. I jak porównać do lat ubiegłych, gdzie ten procent był taki sam, można mówić o stałej tendencji.

Do łask na dobre wróciły tradycyjne imiona, jakie rodzice nadają swoim pociechom. W ubiegłym roku dziewczynki to: Hanie, Julki, Lenki, Zośki, Zuzie, Maje i Amelki a chłopcy to: Antki, Filipy, Jaśki, Kubusie, Alki, Wiktorki i Kacperki. Nie pojawiają się już egzotyki w stylu Vanessa, Jesica czy Brian. Jak tłumaczą urzędnicy, odeszła moda wraz z brazylijskimi serialami.

Ślub nadal w modzie, rozwód też

Nadal trwa dobra passa jeśli chodzi o śluby. W zeszłym roku na ślubnym kobiercu stanęło 526 par, spośród których 285 wybrało ślub konkordatowy, co oznacza, że zawarty tylko w kościele, ale z mocą prawną cywilną. Byli jednak i tacy, którzy ze ślubu zrezygnowali w ostatniej chwili. Aż 68 par nie stawiło się w USC, mimo że miały załatwione wszelkie formalności. Natomiast aż 326 par wzięło ślub po raz pierwszy.

USC zanotował, że aż 242 pary były w tym samym wieku. Najczęstsza różnica pomiędzy małżonkami to jeden lub dwa lata różnicy, choć zdarzył się ślub, gdzie różnica wieku wyniosła aż 43 lata.

Po raz pierwszy także urzędnicy zauważyli, że zwiększa się liczba par, gdzie starszą stroną jest kobieta. I różnice są spore, bo sięgają od trzech do 15 lat.

Jednak gorzowianie nie tylko biorą śluby. Także się rozwodzą. W ubiegłym roku USC zanotował aż 215 orzeczeń rozwodowych, co w porównaniu do zawartych ślubów stanowi proporcję 45 procent. Jak pokazują dane, taki stan, taka proporcja rozwodów do ślubów utrzymuje się od kilku lat.

Też nas ubywa

Urzędnicy informują, iż w ubiegłym roku odeszło 1719 osób. Najwięcej, bo 593 osoby, to byli ludzie w wieku od 61 do 70 lat, 548 osób miało powyżej 71 lat. 455 osób to byli ludzie w wieku 41-60 lat. Ale odeszło też 27 osób w wieku od jednego do 20 lat. Najwięcej zmarłych miało status osoby żonatej, w następnej kolejności były wdowy i zamężne.

Urząd Stanu Cywilnego cały czas także wprowadza do Systemu Rejestrów Państwowych dane z lat poprzednich, tak aby łatwiej było korzystać z dokumentów, kiedy na przykład mieszka się na końcu kraju, a metryka czy świadectwo ślubu znajduje się na drugim końcu. Obecnie można załatwić przesłanie dokumentów do USC tego miasta, w którym się mieszka, a cała operacja nie trwa dłużej niż kilka godzin. Ale także z takich usług i to w rosnącej liczbie korzystają gorzowianie mieszkający za granicą.

Były rocznice, będą rocznice

W 2015 roku odbyło się kilkanaście uroczystości jubileuszu długoletniego pożycia małżeńskiego, w których ponad 400 par odnowiło przysięgę małżeńską. Dużym zainteresowaniem cieszyły się jubileusze 50-lecia pożycia małżeńskiego, gdzie przyznawane były medale za długoletnie pożycie małżeńskie przez prezydenta RP. Na rok 2016 chęć udziału w uroczystościach rodzinnych jubileuszu długoletniego pożycia małżeńskiego zgłosiły 56 pary małżeńskie. W 2015 roku odbyło się również cztery uroczystości setnej rocznicy urodzin. Jubileusze USC urządza na życzenie samych jubilatów.

roch

Prosto z miasta

Robert
Borowy

Jak to było z gorzowskimi pochodami majowymi?

Pierwszy pochód majowy w powojennym Gorzowie odbył się w 1946, ostatni w 1988 roku. Przez te lata spontaniczne przejścia przez miasto ubarwiał albo Szymon Gięty, albo demokratyczna opozycja.