Cała góra książek o regionie

2014-12-15, Prosto z miasta

Po raz pierwszy w Gorzowie spotkali się regionaliści, autorzy książek, oraz wydawcy. W gościnnych progach książnicy wojewódzkiej pojawiło się ich kilkudziesięciu.

- To kontynuacja imprezy, jaką od kilkunastu lat organizował w Witnicy Zbigniew Czarnuch. Właśnie nam przekazał jej organizację - mówił podczas otwarcia imprezy Edward Jaworski, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej. – A ja jestem szczęśliwy, że nasza idea spotkań regionalistów odbiła się tak wielkim dźwiękiem i tak wielu wydawców się pojawiło – mówił Zbigniew Czarnuch, wybitny regionalista z Witnicy.

Od Śląska po Pomorze

Na pierwszych gorzowskich spotkaniach regionalnych pojawiła się nadspodziewanie duża reprezentacja wydawców. Sami organizatorzy byli zaskoczeni. – Książki regionalne to takie zjawisko, które urodziło się po 1989 roku. Wtedy narodził się niezależny ruch wydawniczy i wówczas nagle zaczęło być trudno śledzić na bieżąco to, co się ukazuje. Stąd pomysł na organizację takich spotkań i jak czas pokazuje, coraz więcej wydawców się na nich pojawia – tłumaczy Zbigniew Czarnuch.

W tym roku w książnicy gorzowskiej po raz pierwszy pojawili się wydawcy z Muzeum Lubuskiego w Zielonej Górze, z Muzeum w Stargardzie, był pan Andrzej Chmielewski z Międzyrzecza, wydawca koncentrujący się na dziejach tego mikroregionu, było także wydawnictwo Muzeum Twierdzy Kostrzyn nad Odrą. Wśród nowicjuszy należy wymienić także PTTK Ziemi Gorzowskiej ze Zbigniewem Rudzińskim na czele, pana Eugeniusza Cytlaka z Bogdańca, autora jeszcze niewydanej, ale gotowej monografii wszystkich kościołów w gminie Bogdaniec. Swoje książki zaprezentowała także Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Jakuba z Paradyża oraz Kamienica Artystyczna Lamus.

Nie zabrakło także stałych bywalców, jak Stowarzyszenie Terra Incognita z Chojny z prof. Radosławem Skryckim i dr. Przemysławem Migdalskim na czele. Był dr Marek Golemski, wydawca Colloquiów Lubuskich, z Sulęcina przyjechał Stefan Wiernowolski, autor przepięknych albumów właśnie o Sulęcinie i Ziemi Sulecińskiej. Przyjechał także dr Grzegorz Jacek Brzustowicz z Choszczna, autor niezwykłych książek o dziejach tamtego subregionu, również stały bywalca imprezy. Tym razem przywiózł ze sobą niezwykle starannie wydaną monografię Drawna.

- Zwyczajnie nie spodziewaliśmy się aż takiej frekwencji. Liczyliśmy na dużą obecność, ale nie aż taką – mówiła Grażyna Kostkiewicz-Górska, szefowa działu regionalnego gorzowskiej książnicy i jednocześnie główny organizator spotkania.

Niezwykle potrzebne spotkanie

Po prezentacji poszczególnych wydawnictw rozpoczęła się najbardziej oczekiwana chwila, czyli kiermasz książek. – Zwyczajnie nie spodziewałem się, że aż tak dużo rzeczy i tak rożnych się wydaje w regionie. Ważne jest też, że były wydawnictwa naukowe, ale i takie lżejsze. Uważam, że taka impreza jest potrzebna i powinna się rzeczywiście przynajmniej raz do roku odbywać – mówi Zbigniew Sejwa, dyrektor Kamienicy Artystycznej Lamus. Podobnego zdania byli także wydawcy, którzy przyjechali na targi po raz pierwszy. – Fantastyczna sprawa, można spotkać ciekawych ludzi, poznać nowości, przekonać się, że inni też wydają ciekawe rzeczy – mówiły przedstawicielki Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze.

Zadowoleni byli także ci, co przyszli, aby nowości poznać i ewentualnie coś dla siebie kupić lub zwyczajnie dostać. – Nareszcie mam tę książeczkę o skarbach muzeum gorzowskiego – cieszyła się Alicja Myszkowska. A radość była tym większa, że książeczka była za darmo.

Już wiadomo, że kolejne spotkanie wydawców i autorów książek regionalnych znów za rok i znów w książnicy wojewódzkiej. I jak zapowiada Grażyna Kostkiewicz-Górska, być może w nieco innej formule.

Renata Ochwat

Prosto z miasta

Ogólnopolski ranking, a w nim szkoły z Gorzowa

Tylko jedno gorzowskie liceum znalazło się w pierwszej setce najlepszych ogólniaków w rankingu portalu Wasza Edukacja. Osobny ranking powstał dla techników.