Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Kornela, Lizy, Stanisława , 8 maja 2024

Szpital po roku: lepsze warunki dla pobytu i leczenia pacjentów

2014-09-12, Prosto z miasta

Po cichu, bez fanfar gorzowski szpital niedawno obchodził pierwszą rocznicę przekształcenia z placówki publicznej w spółkę  prawa handlowego.

medium_news_header_8739.jpg

 Co się przez ten czas zmieniło?

- To był dobry rok dla naszej lecznicy – uważa dr Piotr Dębicki, prezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie. - Udało nam się pokonać liczne przeszkody na samym starcie, a przede wszystkim poukładać sprawy personalne, bo istniała groźba zapaści. Sukcesem są także zmiany w obszarze sprzętowym. Od lat szpital nie kupował nowych urządzeń, teraz powoli to nadrabiamy. A bez odnowienia zasobów niewiele dzisiaj można zrobić. Sukcesem jest uzyskanie certyfikatu jakości zgodny z wymaganiami normy ISO 9001:2008. Zwiększyliśmy, i to wyraźnie, ilość wykonywanych usług. Poszerzyliśmy ofertę, poskracaliśmy kolejki do wielu poradni specjalistycznych – wylicza.

Kiedy w ubiegłym roku samorząd województwa przymierzał się do przekształcenia placówki w nowy podmiot gospodarczy, zewsząd pojawiały się głosy ostrzegające przed bezpośrednim zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkańców północnej części województwa lubuskiego. Jak jednak wspomina prezes Dębicki, to utrzymanie starego porządku prawnego doprowadziłoby szybko szpital do bankructwa szpitala, a może nawet likwidacji, albo mocnego ograniczenia działalności.

- Szpital był w dramatycznym położeniu finansowym i żeby go uratować trzeba było go w dużej części oddłużyć – przypomina. - Pieniądze na ten cel mógł wyłożyć tylko budżet centralny i tak też się stało. Na obecną chwilę nasze zobowiązania wynoszą 80 milionów złotych i dług ten mamy tylko wobec naszego właściciela, czyli urzędu marszałkowskiego. System spłaty jest korzystny, gdyż oprocentowanie sięga pół procenta a całość jest rozłożona na 15 lat. Pierwszą ratę musimy zapłacić pod koniec roku w wysokości czterech milionów złotych – zaznacza prezes.

Po 12 miesiącach działalności w formie spółki, które mijają właśnie we wrześniu br., gorzowski szpital złapał głęboki oddech, a przede wszystkim poczynił ważne dla dalszego rozwoju kroki w różnych obszarach. Spójrzmy zresztą na liczby, które więcej mówią niż jakiekolwiek słowa. Na dzień 5 września 2013 r. w szpitalu pracowało 270 lekarzy, we wrześniu 2014 r. – jest ich 306. Niektóre oddziały, jak hematologii i chorób rozrostowych układu krwiotwórczego czy oddział dziecięcy z pododdziałem neurologii dziecięcej mają nowych ordynatorów. Na hematologii jest to dr Katarzyna Brzeźniakiewicz-Janus, na dziecięcym dr Małgorzata Kosińska-Urbańska. Na obu oddziałach jest też po czterech nowych lekarzy. Do szpitala wrócił pierwszy i długoletni ordynator oddziału chirurgii i traumatologii dziecięcej – dr Piotr Gajewski, zwolniony przez poprzedniego dyrektora. Dr Gajewski jest konsultantem i pełni dyżury jako świetny specjalista chirurg i urolog dziecięcy. Ponownie w lecznicy pracuje także Marek Buszkiewicz, który jest związany z pracownią endoskopową.

Niemal całkiem nowy zespół lekarski pracuje na oddziale urologii i onkologii urologicznej. Jego ordynator doc. Zbigniew Ziętek jest zarazem wojewódzkim konsultantem w dziedzinie urologii. Na chirurgii ogólnej pojawił się dr Adam Kostyrka, specjalizujący się w przeszczepach wątroby. Dzięki zwiększeniu zatrudnienia na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii lepiej wykorzystywany jest blok operacyjny, co pozwoliło na skrócenie oczekiwania na zabiegi. Nowi lekarze pojawili się też na oddziale reumatologii i chorób płuc (2 osoby),  w zakładzie diagnostyki obrazowej i radiologii interwencyjnej (4), na szpitalnym oddziale ratunkowym (5), neurochirurgii (1), ortopedii (3), ginekologii (2), kardiologii (2), psychiatrii (4), chirurgii dziecięcej (3), w zakładzie medycyny nuklearnej (1), laryngologii (1), neurologii (1) czy patomorfologii (2). Warto wspomnieć, że swoją działalność wznowiła poradnia chorób zakaźnych, gdzie pracuje trzech lekarzy.

- Nie wszyscy są zatrudnieni w pełnym wymiarze czasu, ale najważniejsze, że udało się kadrowo w miarę wszystko poukładać i myślę, że nowi lekarze już zaaklimatyzowali się w zespole. Oczywiście, przy tak licznej załodze trzeba spodziewać się różnych ruchów kadrowych, jedni będą odchodzić, inni przychodzić, ale nie będzie się to odbywało kosztem pacjentów, jak to już niekiedy bywało. Na razie nie mamy ewidentnych braków kadrowych w żadnej grupie zawodowej – podkreśla dr Dębicki.

Miniony rok był dla szpitala bardzo ciekawy także pod względem inwestycyjnym. Na bieżąco pisaliśmy na naszych łamach o ciekawych inicjatywach, ale przypomnijmy, że w ramach środków unijnych udało się zakupić rezonans magnetyczny, gamma kamerę, neuronawigację czy wybudować wiatę dla karetek oraz lądowisko dla śmigłowców ratunkowych. Jest to jednak początek tego co będzie działo się w placówce w najbliższym czasie. W tej chwili zarząd pracuje nad rozbudową szpitala, za 20 mln złotych, o pawilon wielofunkcyjny. Po wybudowaniu tego obiektu swoje miejsce znajdzie tam kilka oddziałów a hematologia i oddział dziecięcy zostaną powiększone, co oznacza lepsze warunki dla pobytu i leczenia pacjentów i większy komfort pracy tych oddziałów.

- W szpitalu zawsze brakowało funduszy na inwestycje, a w tym czasie wiele zmieniło się w systemie prawnym – kontynuuje prezes placówki. – Dlatego musimy dostosować obiekt do obowiązujących przepisów. I to różnych, poczynając od budowlanych, poprzez przeciwpożarowe, kończąc na sanitarnych. Po analizie uznaliśmy, że na obecnej powierzchni wiele nie zrobimy, stąd pojawił się plan powiększenia placówki. W sumie nie będzie to duża rozbudowa, ale istotna dla funkcjonowania szpitala. Dzięki temu będziemy mogli tak rozlokować niektóre oddziały, że będą one spełniać wszystkie wymogi, a przy okazji staną się funkcjonalne i przyjazne dla pacjentów – podkreśla. 

W dalszej kolejności, stosunkowo krótkiej, planowana jest przebudowa bloku operacyjnego i centralnej sterylizatornii. Szpital chce ponadto utworzyć nową izbę przyjęć oraz przenieść zakład mikrobiologii z ulicy Walczaka. Rozważana jest oczywiście budowa radioterapii. Pomysły w tym przypadku są różne i nadal nie wiadomo w jaki sposób miałoby to zostać zrealizowane. Wszystko zależy od decyzji rządu, który niedługo ma zadecydować czy radioterapia została zakwalifikowana do Programu Strategia Polski Zachodniej.

Oprócz tego jest wiele inwestycji nieco mniejszych, choć też kosztochłonnych. Do końca roku szpital chce wyremontować oddział chirurgii urazowej i ortopedycznej. W tej chwili trwają remonty ciągów komunikacyjnych. Właściwie parter jest już skończony. Na tym poziomie do zrobienia został już tylko hall. Ekipy remontowe teraz przenoszą się na I piętro budynku głównego. W planie jest wymiana ośmiu wind  w głównym budynku szpitala. Stare wysłużone, które służyły pacjentom i pracownikom lecznicy przez prawie 30 lat, zostaną zastąpione nowymi ze stali nierdzewnej i automatycznym sterowaniem, o wiele lepszym niż obecnie. Będzie też przebudowana strefa wokół wind, którą szpital wyposaży w stolarkę przeciwpożarową. Ta inwestycja także zakończy się jeszcze w tym roku.

Szpital szuka wszędzie, gdzie to jest możliwe środków finansowych na inwestycje oraz zakup sprzętu i efekt tych starań jest znakomity. Jednostka bierze udział w każdym konkursie regionalnym lub krajowym, który spełnia warunki Strategicznego Planu Rozwoju Szpitala. Do tego lecznica aplikuje o środki z Ministerstwa Zdrowia, czasami sięga także do swojej kieszeni. Najważniejsze są bowiem efekty finalne działań, a one – póki co – przynoszą znakomite rezultaty.

- Minął rok, ale nie świętujemy tylko ciężko pracujemy. Jeżeli mamy sobie czegoś życzyć na kolejny rok, to wytrwałości w realizacji założonych celów, a także utrzymania bardzo dobrej współpracy z naszym właścicielem, czyli z urzędem marszałkowskim – mówi nam na koniec Piotr Dębicki.

Oczywiście  w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim spółka z o. o. w Gorzowie występuje jeszcze wiele braków, niedostatków i potrzeb, o czym doskonale wiedzą pracownicy i pacjenci, ale niewiele jednak one dzisiaj znaczą w obliczu czarnych scenariuszy, jakie rysowały się tutaj przed przekształceniem w spółkę prawa handlowego. Dzisiaj mało kto już mówi o zagrożeniach i obawach, z których najważniejsze były te, że gorzowski szpital jako spółka będzie się raczej zwijał niż rozwijał. Ze szkodą dla naszego zdrowia.

Jednak się rozwija!

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x