Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Augusta, Gizeli, Ludomiry , 7 maja 2024

Postępowania przetargowe były fikcją!

2014-09-25, Prosto z miasta

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do siedziby Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. 

medium_news_header_8901.jpg

Ta informacja mogła wstrząsnąć gorzowianami, z których większość zna CBA co najwyżej z telewizyjnych przekazów.

Sprawa dotyczy – przynajmniej na razie – trzech pracowników ZGM, którym prokuratura już postawiła zarzuty korupcyjne. Dariusz Domarecki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie już oficjalnie potwierdził, że chodziło o ustawianie przetargów.

- Postępowania przetargowe były fikcją, skoro z góry było wiadomo, kto wygra dany przetarg. A kwoty inwestycji były różne, dochodziły nawet do 40 tysięcy złotych – stwierdził prokurator D. Domarecki. A sprawa dotyczy ADM nr 1, którym kierował 35-letni kierownik Marek W. a które zarządza wieloma wspólnotami mieszkaniowymi.

- Sprawa jest rozwojowa, nie można wykluczyć rozszerzenia listy podejrzanych – dodaje tajemniczo rzecznik Domaradzki, bo żadnych szczegółów na obecnym etapie sprawy nie chce ujawniać.

Na obecną chwilę fakty są następujące. Wspomniany kierownik ADM nr 1 Marek W. w ocenie śledczych żądał, a następnie przyjął 17 tysięcy złotych od przedstawicieli firm remontowych za informacje dotyczące ofert składanych przez innych uczestników przetargów. Pozwalało to na przygotowywanie najkorzystniejszych ofert a potem wygrywanie przetargów. W sumie prokuratura postawiła mu osiem zarzutów o charakterze korupcyjnym. Proceder ten miał miejsce głównie wiosną i latem 2012 roku. Teraz Markowi W. grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie uniknął on aresztu, ale musiał wpłacić 20 tys. poręczenia majątkowego, ma dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Nie może również powrócić do pracy na obecnie zajmowane stanowisko ani inne w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej.

Kolejnymi osobami, którym postawiono zarzuty to inspektorzy nadzoru budowlanego, 67-letni Marian K. i młodszy o rok Jan B. Ten pierwszy poświadczył nieprawdę w protokole odbioru robót, drugi przyjął korzyść majątkową w kwocie 500 zł w zamian za przyśpieszenie odbioru technicznego. Obu teraz grożą wyroki nawet do 8 lat pozbawienia wolności, ale też nie zostali aresztowani. Musieli wpłacić poręczenie w wysokości po 5 tys. zł, mają także dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

- Wszyscy podejrzani zostali przesłuchani przez prokuratora i złożyli wyjaśnienia – kontynuuje D. Domaradzki. - Z uwagi na bardzo wstępny etap postępowania, gdyż są to dopiero pierwsze osoby podejrzane w tej sprawie, w chwili obecnej nie mogę ujawnić szczegółów składanych przez nich wyjaśnień. Sprawa toczy się od sierpnia zeszłego roku i wyszła na jaw dzięki informacjom i materiałom zgromadzonym przez CBA. Mogę jeszcze dodać, że z zebranego materiału dowodowego wynika, że trzeba ustalić, czy ten proceder miał szerszy zakres, czy dotyczył tylko ujawnionych już przetargów – dodaje prokurator Domaradzki.

Jak to w tego rodzaju sprawach bywa, skoro znajdują się ludzie, którzy ,,biorą’’ muszą też być ci dający. Prokurator Domaradzki przyznaje, że osoby, które wręczały korzyści majątkowe również będą przedmiotem postępowania.

- Bardzo ważne w tej sprawie jest ponadto wyjaśnienie mechanizmów, które umożliwiły taką działalność, a także ustalenie, kto mógł jeszcze wiedzieć o tym procederze. Być może była to samodzielna działalność podejrzanych, ale trzeba to sprawdzić – kończy.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x