Dzieci szybko potrafią przełamać barierę nieznajomości

2014-07-19, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Pawła Jurka, opiekuna wakacyjnej świetlicy pod Info-Globem

- Świetlica działa od drugiego dnia wakacji. Jak dużym cieszy się zainteresowaniem gorzowskiej młodzieży?

- Sporym, codziennie przewija się tu kilkadziesiąt dzieciaków w wieku od 10 do 16 lat. W tym gronie znajdują się zarówno ci mieszkający w pobliżu Info-Globu, czyli na Zawarciu oraz w centrum, często zaglądają też młodzi kajakarze z pobliskiej Admiry, mamy również stałą grupę dzieci z pobliskiego Pogotowia Opiekuńczego. Zdarza się też, że pojedyncze osoby przyjeżdżają z dalszych osiedli. Jedni pobędą u nas godzinę, dwie, ale są i tacy, którzy potrafią siedzieć przez cały dzień i nie nudzą się. Może dlatego, że warunki w świetlicy są fajne. Kiedy na dworze mamy upały powyżej 30 stopni w naszych pomieszczeniach temperatura waha się w granicach 20 stopni, mimo że nie ma klimatyzacji. Dodam jeszcze, że najwięcej dzieciaków przewija się od poniedziałku do czwartku. Piątki są luźniejsze, ponieważ większość wyjeżdża z rodzicami na weekendy.

- Jakie gry i zabawy cieszą się największą popularnością?

- Ze względu na ograniczoną ilość miejsca, mamy do dyspozycji trzy pomieszczenia, zestaw zabaw i gier nie jest więc szeroki. Największym zainteresowaniem cieszy się tenis stołowy. Mamy dwa stoły, które ciągle są zajęte. Do tego są popularne piłkarzyki, gry planszowe, ale one akurat nie wzbudzają aż tak dużego zainteresowania, ponieważ dzisiejsza młodzież woli bardziej gry komputerowe. Jak już ktoś siada do gier planszowych to najczęściej wybiera eurobiznes. Mamy także konsole gier wideo X-BOX. Zaletą tej gry jest to, że możemy wprawiać w ruch całe ciało. Jeżeli chcemy strzelić do bramki to wykonujemy ruch nogą jak na boisku, tyle że bez piłki. Obraz ten jest widoczny na ekranie telewizyjnym i dopiero wtedy widzimy, czy strzeliliśmy gola czy nie. Jak musimy skoczyć to skaczemy, a jak gramy w tenisa to markujemy uderzenie ręką tak jakbyśmy mieli rakietkę. Technologia tej konsoli jest prosta w obsłudze i niesie w sobie taką zaletę, że grając jednocześnie ruszamy się fizycznie. Co niektórzy w ramach dodatkowych atrakcji wyskakują sobie czasami do pobliskiej galerii Nova Park. Ale w tych naszych tu codziennych spotkaniach jest jeszcze jeden istotny element. Spotykają się tu dzieciaki z różnych szkół, środowisk i szybko potrafią przełamać barierę nieznajomości. Dużo pomiędzy sobą dyskutują, oczywiście nie o szkole, bo są wakacje. Najczęściej rozprawiają o wirtualnym świecie, czyli komputerach, Internecie czy portalach społecznościowych.

- Świetlica ma działać do końca wakacji. Skoro zainteresowanie prezentowaną tu ofertą jest spore, to chyba nie trzeba namawiać innych do odwiedzania świetlicy?

- Czemu, im więcej będzie dzieciaków tym postaramy się zwiększyć ilość atrakcji. Już tak chodzi mi po głowie organizowanie turniejów. Na początek byłby to tenis stołowy, może uda się zorganizować symboliczne nagrody, ale bardziej chodzi tu o rywalizację. Może być ona ciekawa, gdyż wielu z przychodzących do nas chłopaków potrafi już nieźle grać, niektórzy trenują w młodzieżowych grupach w Gorzovii. Zachęcam oczywiście tych, którzy jeszcze u nas nie byli, do przychodzenia, zwłaszcza że nie trzeba spełniać żadnych formalnych warunków. Wystarczy tylko przyjść. Zajęcia są od poniedziałku do piątku w godzinach od 10.00 do 17.00 i są bezpłatne. Nie trzeba zgłaszać się z rodzicami, choć oczywiście należy poinformować rodziców o chęci przychodzenia do nas. Mało tego, nie trzeba być gorzowianinem. Jak ktoś przyjechał na wakacje do naszego miasta, na przykład do rodziny, to również może nas odwiedzać. Najważniejsze, że nasza świetlica znajduje się w bezpiecznym miejscu, w przejściu podziemnym jest sporo miejsca, są ławeczki i wychodząc z podziemnego przejścia nie trafia się od razu na ruchliwą ulicę. Dlatego rodzice przychodzących tu dzieciaków mogą być spokojni o ich bezpieczeństwo.