więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Spojrzeć na wiele spraw z pozycji petenta

2014-07-21, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jan Kochanowskiego, byłego posła SLD.

medium_news_header_8187.jpg

- Jako wieloletni, ale już były poseł odnalazł się pan już w życiu zawodowym i politycznym?

- Ale ja wcale nie musiałem się odnajdywać. Po roku 90 uczestniczyłem w życiu publicznym z wyboru mieszkańców miasta i województwa. Brałem udział w pracach rady miasta, sejmiku województwa czy parlamentu RP. Poznałem wielu wspaniałych ludzi, z którymi udało się przeforsować ważne inicjatywy i zrealizować niezliczoną ilość zadań. Nie każdemu dane było uczestniczyć w podziale administracyjnym państwa, budowaniu województwa czy rekonstrukcjach rządu. Mieć wpływ na funkcjonowanie samorządu terytorialnego. Byłem członkiem prezydium Sejmiku Krajowego i przez wszystkie kadencje członkiem Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej również współtwórcą Kodeksu wyborczego.

Po wyborach w 2011 roku, po przegranej sześcioma głosami północna część województwa straciła lewicowego przedstawiciela w polskim parlamencie. Oczywiście moja rola jako przedstawiciela środowiska została zakończona, natomiast jako aktywnego obywatela z pewnością nie. Uczestniczę w pracach trzech stowarzyszeń gorzowskich, pilnie obserwuję działania władz wojewódzkich w stosunku do Gorzowa i północnej części województwa, nierównomierny rozwój poszczególnych stolic oraz brak współpracy gorzowskich elit w sprawach miasta. Trudno być mieszkańcem Gorzowa i nie widzieć tych wszystkich nierówności. Zawodowo pracuje na umowie zleceniu realizując zadania dla różnych firm, tak jak miliony Polaków. Nigdy nie zabiegałem o żadne stanowisko etatowe i tak jest do dzisiaj.

Trzyletnia przerwa w sprawowaniu funkcji pozwoliła mi  spojrzeć na wiele spraw z pozycji petenta i uświadomić jak wiele jest do zrobienia w celu poprawienia funkcjonowania naszego miasta i województwa,  tak by nasi mieszkańcy nie chcieli stąd wyjeżdżać. Pozwoliła mi również dostrzec przepaść dzielącą władze, zarówno samorządowe jak i państwowe, od obywateli.

- Zbliżają się wybory samorządowe. Widzi pan w nich dla siebie jakieś miejsce, jakąś rolę do odegrania?

- Do zbliżających się wyborów samorządowych nie można przystąpić bez analizy niedawnych wyborów do parlamentu europejskiego. W prognozach przedwyborczych wielokrotnie zwracałem uwagę, iż tylko zjednoczona lewica może osiągnąć wynik w granicach 20 procent. Wystawienie dwóch list spowodowało utratę pięciu mandatów  europosłów. Wybory samorządowe rządzą się tymi samymi prawami. Jedna lista, jeden wspólny kandydat może dać pozytywny rezultat. Jestem  jednym z tych którzy organizowali lewicę w Gorzowie i w województwie. Byłem jej pierwszym radnym,  jestem członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej i chciałbym żeby ta partia wygrała te wybory. Z pewnością w nadchodzących wyborach chciałbym odegrać pewną rolę i na pewno nie będę obojętny. Przy czym ja już naprawdę nic nie musze, jedynie mogę.

- To jak, pana zdaniem, będą wyglądał te wybory w naszym mieście?

- W Gorzowie dojdzie do bardzo zaciętych wyborów. Już dzisiaj sygnalizują mocno swój start  pierwsi kandydaci na prezydenta miasta i spodziewam się, że będzie ich w granicach pięciu. Z pewnością większość partii politycznych wystawi swoich kandydatów, ale komitety obywatelskie zyskują coraz większe zrozumienie wśród mieszkańców i one również przedstawią swoich kandydatów. Dużą role odegrają listy kandydatów na radnych wspierających poszczególnych kandydatów na prezydenta. Kto potrafi zebrać znanych i szanowanych obywateli miasta, może przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę. Biorąc pod uwagę aferę taśmową, zniechęcenie społeczeństwa do brania udziału w kolejnych wyborach i co za tym idzie niską frekwencję, wyniki mogą być zaskakujące. Niemniej, wybory samorządowe mają bezpośredni wpływ na życie nas wszystkich i udział w nich to wpływ na decyzję w jakim mieście chcemy żyć. Stąd też zachęcam nie tylko do udziału w głosowaniu, ale również aktywny udziału w kampanii wyborczej.

J.D.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x